Mówi: | dr hab. Bogusław Półtorak |
Funkcja: | profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu |
Polacy powinni zacząć oszczędzać. Spodziewany jest dalszy wzrost cen
Według wstępnych danych w styczniu ceny towarów i usług wzrosły rok do roku o 4,4 proc., najmocniej od grudnia 2011 roku. Po raz pierwszy od września 2012 roku inflacja przebiła górną granicę pasma dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego. Zdaniem ekonomistów w kolejnych miesiącach odczyty mogą być jeszcze wyższe, dlatego należałoby zachęcić konsumentów do oszczędzania, a nie wydawania pieniędzy.
– Ta inflacja miała charakter kosztowy, czyli wynikała ze wzrostu wynagrodzeń, z poczucia, że usługi powinny być droższe, ponieważ jest korzystna sytuacja na rynku pracy i pracownicy mogą żądać wyższych pensji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. Bogusław Półtorak, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. – Ta presja na wzrost pensji i kosztów spowodowała, że przedsiębiorcy też zaczęli podnosić ceny swoich towarów i usług. Niskie stopy procentowe nie były decydujące dla wzrostu inflacji, ale są czynnikiem, który podtrzymuje te procesy. Bank centralny w najbliższych miesiącach musi dać wyraźny sygnał, w jaki sposób będzie walczył z inflacją.
Najważniejszym narzędziem, jakim dysponuje Rada Polityki Pieniężnej w celu ograniczenia inflacji, są stopy procentowe. Jednak ekonomiści zgodnie twierdzą, że podniesienie ich dałoby efekt w postaci spadku tempa wzrostu cen dopiero za kilka kwartałów i czas na taki manewr minął w zeszłym roku. W dodatku prezes NBP prof. Adam Glapiński podtrzymuje swoją opinię o niepodnoszeniu stóp procentowych do końca jego kadencji, czyli do połowy 2022 roku. Wzrost stóp od razu zaś przełożyłby się na oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych, ograniczone czterokrotnością wysokości stopy lombardowej, a jakikolwiek sygnał zapowiadający taką możliwość spowodowałby podniesienie stopy WIBOR nawet przed decyzją. Jednak zdaniem prof. Bogusława Półtoraka bank centralny mógłby wykorzystać inne narzędzia.
– One dotychczas nie były zbyt chętnie w Polsce wykorzystywane. To tzw. interwencje rynkowe w postaci sprzedaży papierów wartościowych czy też przyjmowania lokat przez sam bank centralny. Wyobrażałbym sobie, że taki sygnał, który mógłby dzisiaj pójść do rynku, to byłoby przyjmowanie lokat przez bank centralny po nieco wyższych stopach procentowych niż banki – proponuje ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. – To by spowodowało takie podejście wśród oszczędzających, że bank centralny sygnalizuje, że opłaca się oszczędzać. To przekonanie, że warto oszczędzać, musi być wyartykułowane ze strony banku centralnego. Tego typu polityka słowna jest równie ważna jak te twarde instrumenty polityki pieniężnej.
Niskie stopy procentowe i wyższy od nich poziom inflacji powodują, że realnie oszczędności trzymane na koncie oszczędnościowym czy lokacie tracą na wartości. Stopa referencyjna pozostaje na najniższym w historii poziomie 1,5 proc. od 5 marca 2015 roku, kiedy mieliśmy jednak deflację, czyli spadek cen w ujęciu rocznym na poziomie -4,7 proc. (odczyt za luty 2015 roku). Obecnie przy tych samych stopach mamy 4,4 proc. na plusie. W tej sytuacji konsumenci mają odczucie, że nie opłaca się oszczędzać, lepiej wydać tę kwotę, zanim wybrany towar czy usługa podrożeją.
– Szczyt inflacji jeszcze przed nami. Ta presja będzie wysoka, dopóki nie dojdzie do takiego momentu, który grozi stagflacją. Gdyby doszło do ograniczenia popytu wewnętrznego i problemów przedsiębiorców, którzy też przecież kupują towary i usługi, może to doprowadzić do tego, że będziemy mieć fazę wysokich cen, spowolnienie gospodarcze, co z czasem przełoży się też na wzrost bezrobocia – tłumaczy dr hab. Bogusław Półtorak. – Wtedy może się pojawić presja na obniżkę wynagrodzeń i dopiero wtedy presja inflacyjna będzie malała. Może to potrwać dużo dłużej niż w przypadku, gdybyśmy podjęli bardziej świadomą politykę zachęcania do tego, żeby więcej oszczędzać i inwestować bardziej świadomie w różne aktywa.
Czytaj także
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2025-01-02: Zmieniają się zagrożenia dla polskiej gospodarki. Ekonomiści boją się skutków szybkiego zadłużania się rządu i napięć geopolitycznych
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-09-30: Mężczyźni w Polsce żyją średnio siedem lat krócej niż kobiety. Różnica ta należy do najwyższych w UE
- 2024-08-28: Listopadowe wybory w USA mogą się przełożyć na dalszy przebieg wojny w Ukrainie. Możliwy też wpływ na kampanię prezydencką w Polsce
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.