Mówi: | Janusz Steinhoff |
Funkcja: | były wicepremier i minister gospodarki |
J. Steinhoff: bez zmian w podatkach, wymiarze sprawiedliwości i infrastrukturze polskie firmy nie będą konkurencyjne
Zły stan infrastruktury w Polsce osłabia konkurencyjność polskich firm – uważa były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff. Bolączką przedsiębiorców są również skomplikowany system podatkowy i niesprawny wymiar sprawiedliwości. Tu potrzebna jest rewolucja – podkreśla.
Dobre otoczenie biznesowe i regulacyjne – tego przedsiębiorcy oczekują od państwa. Zdaniem Janusza Steinhoffa, szwankuje wiele elementów, począwszy od podatków, przez wymiar sprawiedliwości, na kwestiach infrastruktury transportowej skończywszy.
– Nie będzie rozwoju gospodarki bez dobrych dróg i kolei. Jedno i drugie w Polsce jest w stanie nie najlepszym. Na kolei wiele się teraz robi, ale w tempie dużo niższym niż w PRL. Państwo nie radzi sobie też z budową autostrad – mówi Agencji Informacyjnej Newseria były wicepremier i minister gospodarki.
Jego zdaniem przykład prywatnych inwestorów pokazuje, że autostrady da się zbudować szybko, tanio i w terminie. Problemem pozostaje proces budowania dróg przez państwo, m.in. kryterium cenowe w przetargach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Gdy słyszę, że wygrywa jakaś firma, która zaproponowała cenę na poziomie 70 proc. kosztorysu, to zastanawiam się, czy ktoś, kto podpisuje taką umowę, patrzy realnie na możliwość wykonania tej inwestycji. To są absurdy, które funkcjonują w Polsce i niestety z tym powinniśmy zdecydowanie zerwać – apeluje Steinhoff.
Według niego bankructwa wykonawców i opóźnienia inwestycji zwiększają koszty transportu, na czym najbardziej cierpią małe i średnie przedsiębiorstwa.
– Tym bardziej, że autostrady są komercyjne, dużo płacimy za przejazd autostradą w Polsce, co również rzutuje na konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorstw. Również koszty transportu kolejowego są wysokie, bo dotacja do infrastruktury w kraju jest niewielka – podkreśla Janusz Steinhoff. – Nie można przechodzić do porządku dziennego nad niepowodzeniami. Mamy pieniądze na budowę, mamy firmy, które chcą budować, a nie mamy autostrad.
Według byłego wicepremiera wysokie koszty transportu i opóźnienia w inwestycjach infrastrukturalnych to niejedyny czynnik osłabiający konkurencyjność polskiej gospodarki. Również system podatkowy oraz wymiar sprawiedliwości pogarszają sytuację firm, w szczególności małych i średnich, które są podstawą polskiej gospodarki.
– Obowiązkiem państwa jest, po pierwsze, stworzyć dobre otoczenie regulacyjne – u nas tego nie ma; dobry system podatkowy – ten, który mamy w Polsce, moim zdaniem, powinien być rewolucyjnie zmieniony. Również sądownictwo u nas działa fatalnie. Mamy jedne z najwyższych nakładów w Europie, w stosunku do PKB, na wymiar sprawiedliwości i pewnie jeden z najgorszych wymiarów sprawiedliwości – wylicza Steinhoff.
Zaznacza, że te problemy wynikają przede wszystkich ze złych rozwiązań systemowych.
– To nie jest wina sędziów, to jest wina przepisów prawa, że średni czas orzekania w sprawie roszczeń gospodarczych to jest w Polsce 800-900 dni – przekonuje.
Według Steinhoffa państwo musi zacząć skuteczniej działać w obszarze regulacyjnym. Według niego rewolucyjne zmiany powinny doprowadzić do spadku kosztów działalności gospodarczej i wzrostu innowacyjności polskiej gospodarki. Poprzez lepsze wprowadzanie wyników badań naukowych do biznesu, stworzenie prostego i przejrzystego systemu podatkowego oraz usprawnienie sądownictwa może wzrosnąć konkurencyjność Polski. Dodatkowo przyczyny się do tego rozwój infrastruktury i obniżenie kosztów energii dla firm.
Czytaj także
- 2024-07-19: Samorządowe budżety będą niezależne od rządowych zmian w podatkach. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 2025 roku
- 2024-07-10: Przedsiębiorcy oczekują przyspieszenia prac nad zmianami w składce zdrowotnej. Negatywne skutki Polskiego Ładu odczuwa wiele firm, szczególnie małych
- 2024-01-31: A. Bodnar: Bez naprawy sądownictwa nie będzie inwestycji. Trzeba przywrócić zaufanie przedsiębiorców do sądów i prokuratury
- 2023-12-12: W tym tygodniu kolejny ważny wyrok TSUE. Banki może czekać „frankowe trzęsienie ziemi”
- 2023-11-28: Ryszard Kalisz: Przywrócenie praworządności jest możliwe w czasie jednej kadencji. Są już gotowe koncepcje i projekty
- 2023-10-20: Przyszły rząd czeka chaos w sądownictwie i wymiarze sprawiedliwości. Uporządkowanie go będzie jednym z większych wyzwań nadchodzącej kadencji
- 2023-05-10: Polska spółka chce być globalnym liderem rynku zielonych metali. Planuje przejęcia na rynkach w Polsce i za granicą
- 2023-05-22: Wchodzi w życie ustawa o fundacji rodzinnej. Pod względem podatkowym jest to bardzo korzystne prawo
- 2023-03-15: Ukrainki w Polsce są „niewidzialnymi” konsumentkami. Chociaż korzystają z rynku usług i towarów, nie są świadome praw konsumenckich
- 2023-03-01: Pandemia i wojna w Ukrainie przyczyniły się do rozrostu szarej strefy. Jest ona dużym wyzwaniem w branży odpadowej, hazardowej czy dystrybucji węgla
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości
Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.
Handel
Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia
Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.
Problemy społeczne
Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników
Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.