Mówi: | Jakub Faryś |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego |
Jest szansa na kolejne miejsca pracy w branży motoryzacyjnej. Już teraz zatrudnionych jest w niej 650 tys. osób
Sprzedaż w branży motoryzacyjnej w ubiegłym roku wyniosła 109 mld złotych, a 15 proc. produkcji trafiło na eksport. Firmy motoryzacyjnej zatrudniają już 650 tys. osób. Powstający właśnie projekt platformy motoryzacyjnej daje szansę na kolejne miejsca pracy.
– Szeroko pojęty segment motoryzacyjny daje około 650 tysięcy miejsc pracy. Co najmniej połowa z nich to stanowiska pracy w przemyśle. Nie ulega wątpliwości, że motoryzacja stała się jedną z najważniejszych branż dla polskiej gospodarki – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Zdaniem Farysia impulsem do dalszego rozwoju branży i przyciągnięcia zagranicznych inwestycji może być uruchomiony właśnie przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju projekt platformy motoryzacyjnej. Jego zadaniem ma być nawiązanie współpracy pomiędzy ośrodkami badawczo-rozwojowymi, uczelniami oraz przedstawicielami przemysłu. W efekcie powstać mają nowe produkty i projekty inwestycyjne.
– Mam nadzieję, że we współpracy z ośrodkami badawczo-rozwojowymi i uczelniami, ten program stanie się rzeczywistością i za obopólną korzyścią, czyli przemysłu i nauki, rozwinie się i będziemy mieli tego bardzo wyraźne efekty w postaci uruchomienia nowych produktów i nowych projektów inwestycyjnych – mówi prezes PZPM. – Te projekty zgłaszają poszczególni producenci. Są to sumy rzędu setek milionów złotych. Wszystko zależy od tego, jak dużo projektów i o jakiej wartości zgłosi część przemysłowa.
Z raportu przygotowanego przez PZPM i KPMG wynika, że sprzedaż w całej branży w ubiegłym roku sięgnęła 109 mld złotych i była o przeszło 6 proc. wyższa niż rok wcześniej. Stało się tak mimo słabego pierwszego kwartału i wciąż nieodrodzonego jeszcze popytu na auta w Europie Zachodniej. Branży pomogło m.in. większe zapotrzebowanie na części i komponenty z pogrążonych wcześniej w kryzysie rynków Europy Południowej. Te same kraje konkurują jednak z Polską o pozyskanie nowych inwestycji.
– W tej chwili w Europie jest bardzo duża konkurencja między poszczególnymi krajami, każde z państw chciałoby przyciągnąć inwestycje z branży motoryzacyjnej – tłumaczy Faryś. – Po pierwsze, jedno miejsce w zakładzie bezpośrednio produkującym samochody generuje co najmniej kilka miejsc pracy w otoczeniu, mam na myśli producentów części, podzespołów, logistykę i bardzo wiele innych dziedzin gospodarki. A z drugiej strony, jest to transfer nowych technologii – po prostu uczymy się nowych rzeczy.
Czytaj także
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-05: Wydatki na zbrojenia nabierają tempa. Przez ostatnie 30 lat państwa NATO tkwiły w letargu
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-16: Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
- 2024-03-25: Kolej czeka na środki z KPO. Kumulacja nowych zamówień może być jednak problematyczna dla przewoźników i wykonawców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.