Newsy

K. Kilian (PGE): bez wsparcia państwa nie zbudujemy elektrowni.

2012-09-05  |  06:57
Mówi:Krzysztof Kilian
Funkcja: Prezes zarządu
Firma:Polska Grupa Energetyczna
  • MP4

    PGE, KGHM, Tauron i Enea mają połączyć siły. – Podpiszemy list intencyjny, chcemy zbudować koalicję, która będzie miała większe szanse na zrealizowanie atomowego projektu – mówi Krzysztof Kilian, prezes PGE, spółki odpowiedzialnej za tę inwestycję.

    Szczegółów prezes nie zdradza, bo te będą ustalane w kolejnych miesiącach.

     – Tak na dzień dobry chcielibyście Państwo wiedzieć, ile będzie trwało nasze małżeństwo. Co prawda świeżo jesteśmy po ślubie, już Państwo wiecie, że będą kryzysy, że dzieci źle będą uczyły się w szkole, itd. Dajcie nam szansę – tak prezes Krzysztof Kilian odpowiada na pytanie, jaki kształt przybierze ta historyczna współpraca.

    PGE zostało wyznaczone przez rząd do realizacji celu, jakim jest postawienie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. W lipcu Mikołaj Budzanowski, minister skarbu państwa, zapowiedział, że chce zastosować podobny model, jak w przypadku gazu łupkowego. Czyli połączenia sił spółek należących do Skarbu Państwa. Elektrownia może kosztować nawet 50 mld zł, dlatego ten koszt zostanie rozłożony na cztery polskie koncerny. Mikołaj Budzanowski chciał, by PGE wsparły KGHM, Tauron i Enea.

    Prezes PGE liczy również na dalsze wsparcie ze strony państwa przy tym projekcie.

     – To będzie trudne lub wręcz niemożliwe, żeby Polska Grupa Energetyczna samodzielnie wybudowała elektrownię jądrową. Jeżeli państwo polskie nie będzie aktywne i nie wspomoże inicjatorów tego projektu, to stoi on pod dosyć dużym znakiem zapytania, jeśli chodzi o możliwość wykonania. Wszelkie źródła finansowania spoza Polski, czyli różnego rodzaju instytucji finansowych, które mogłyby wykreować stosowną sumę pieniędzy, będą żądały wsparcia państwa polskiego: czy to poprzez gwarancje rządowe, czy to poprzez inne sposoby zagwarantowania zwrotu tegoż kapitału. Dyskutujemy. Nie wiem jeszcze, jaki będzie finał – tłumaczy Krzysztof Kilian.

    PGE zachowa kontrolę nad tą inwestycją, chce „być jej liderem”, a przy tym skorzystać ze wsparcia i finansowego, i merytorycznego ze strony innych koncernów.

     – Jesteśmy najwięksi. To wcale nie oznacza, że jesteśmy najmądrzejsi. Ale mamy dosyć duże doświadczenie, zasób wiedzy inżynierskiej i technologicznej. Oczywiście nie jest on wystarczający, aby podołać samej budowie elektrowni jądrowej. Na pewno będziemy musieli importować sporo wiedzy i doświadczeń. Nie mówiąc o ludziach – informuje prezes PGE.

    Dopóki nie zostanie ustalony model finansowania elektrowni, spółka nie ogłosi przetargu na wybór technologii, zgodnie z którą zostanie postawiona. Według harmonogramu miało to nastąpić na koniec czerwca tego roku.

     – Nie wiem, czy to będzie na przełomie tego roku, czy za miesiąc, czy za trzy. Nie mogę zaspokoić ciekawości, bo ja też nie znam tej daty. To jest decyzja kluczowa nie tylko dla nas, ale też dla całego otoczenia energetycznego. Chcielibyśmy, aby była przemyślana, żeby nie spowodowała różnego rodzaju kłopotów. Nie tylko dla nas, ale dla wszystkich uczestników tego przedsięwzięcia – wyjaśnia Krzysztof Kilian.

    Budowa elektrowni, podobnie jak projekt związany z gazem łupkowym (tu powstał podobny sojusz między spółkami PGNiG, KGHM, PGE, Tauron i Enea) wymaga zmian w prawie. Chodzi głównie o finansowanie i realizowanie inwestycji długoterminowych. PGE przesłała do Ministerstwa Skarbu Państwa swoje uwagi mające umożliwić realizację takich projektów.

     – To jest cały szereg zagadnień związanych z kosztami uzyskania przychodów i rozliczeniem podatkowym, czyli kosztowo–podatkowe kwestie. Przesłaliśmy te uwagi, pokazujące jak należy – naszym zdaniem – rozumieć wszystkie zagadnienia związane z rozliczaniem kosztów uzyskania przychodów, np. z OPEX-em, który będzie powyżej 5 lat, a będzie do rozliczenia. W dzisiejszych uwarunkowaniach regulacyjnych nie jest możliwy do rozliczenia jako koszt uzyskania – wyjaśnia prezes.

    Jego zdaniem, także kwestie podatkowe i amortyzacji wymagają nowych regulacji, ponieważ nie są dostosowane do długoletnich, trwających nawet 10 lat, inwestycji.

     – To jest problem adresowany do rządu, żeby przyjrzeć się uwarunkowaniom inwestycji długoterminowych. Czyli jak umożliwić finansowanie i rozliczanie tego finansowania, a jednocześnie egzystencję firmy w tak długim procesie – komentuje Krzysztof Kilian.

    Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami, uruchomienie pierwszego bloku jądrowego ma nastąpić w 2023 roku, natomiast cała elektrownia o mocy 3 tys. MW ma zostać oddana dwa lata później. Druga elektrownia, o tej samej mocy, ruszy w 2029 roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.