Newsy

Klastry wymagają natychmiastowego wsparcia

2012-09-05  |  06:10
Mówi:Kazimierz Murzyn
Funkcja:Dyrektor Zarządzający
Firma:Klaster LifeScience w Krakowie
  • MP4

    Do dalszego rozwoju istniejące w Polsce klastry, czyli kooperujące ze sobą firmy, potrzebują opracowania szczegółowego systemu wsparcia – twierdzą uczestnicy kolejnego spotkania Grupy roboczej ds. polityki klastrowej. – Klaster ma pewne możliwości samorozwoju, które, jeśli tylko będzie mógł, wykorzysta – tłumaczy Kazimierz Murzyn, dyrektor zarządzający krakowskiego klastra LifeScience, operującego m.in. w obszarze biotechnologii, farmacji i medycyny. Jego zdaniem, wokół tego powinien być zbudowany program, wspomagający politykę klastrową. 

     – Wystarczy nie przeszkadzać i usuwać bariery, a klastry będą się rozwijały, bo tak zostały zaprogramowane – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Kazimierz Murzyn z LifeScience dodając, że polskie klastry mają potencjał, by skutecznie konkurować z podobnymi grupami podmiotów, nie tylko z Europy Zachodniej, ale i całego świata. Przede wszystkim w ujęciu potencjału intelektualnego.

     – Jeśli chodzi o merytoryczną stronę naszych działań, to nie odstajemy od klastrów w innych państwach. Brakuje nam zasobów – mówi Kazimierz Murzyn. – Jeśli porównamy się z podobnymi inicjatywami np. w Europie Zachodniej, to widzimy, że tam one dostają bardzo duże wsparcie od państwa, które pozwala im działać. 

    W Polsce, co podkreślają osoby, związane z kształtowaniem polityki klastrowej, klastry muszą borykać się z szeregiem problemów, często drobnych.

     – Na przykład skąd wziąć pieniądze na jeden czy dwa etaty, które są potrzebne do tego, żeby można było coś wspólnie zrobić – wyjaśnia dyrektor krakowskiego klastra. – Jest coś takiego jak world-class cluster. W Polsce nie ma takiego klastra, który spełniałby 15 warunków tej kategorii. 

    Na tle innych państw wypadamy słabo, bo brakuje nie tylko pieniędzy, ale i wspólnego programu, który służyłby rozwojowi takich powiązań kooperacyjnych, działających m.in. na styku nauki i biznesu. Przede wszystkim lokalnie.

     – Klastry są domeną polityki regionalnej – zwraca uwagę Kazimierz Murzyn. – Potencjał klastra jako zjawiska rośnie w regionach, w takich miastach jak np. w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu

    Dziś konieczne jest dopracowanie elementu koordynacji systemu.

     – Ta koordynacja powinna wyglądać w ten sposób, że klastry, które osiągają poziom regionalny powinny być taka polityką objęte. Natomiast niektóre z nich, te, które osiągają już poziom krajowy, a nawet europejski, od pewnego momentu powinny być objęte elementami polityki na szczeblu państwa – podkreśla ekspert.

    Polityka klastrowa powinna wyznaczać obszary współpracy, wspólnego działania, elementy zbieżne, do których mogłyby się odwoływać poszczególne podmioty.

     – Klastry spełniają trzy funkcje: dostarczanie informacji, koordynacji i integracji działań i ta polityka powinna dawać instrumenty dla tych działań – mówi dyrektor zarządzający krakowskiego klastera LifeScience.

    Państwo powinno wspierać inicjatywy klastrowe, a o sposobie wsparcia, czy wysokości udzielonej pomocy materialnej powinien decydować potencjał.

     – Wsparcie powinno pójść do tych klastrów, które mają szansę konkurowania na poziomie europejskim
    – mówi z przekonaniem Kazimierz Murzyn. – Tam trzeba koncentrować wsparcie, by wyrównać szansę najlepszych klastrów w Polsce z najlepszymi lub dobrymi klastrami w Europie.

    Zdaniem ekspertów, jesteśmy w stanie szybko nadrobić zaległości. Sprzyja temu nie najgorsza w gruncie rzeczy sytuacja gospodarcza i wzrost PKB. Dodatkowo, w ostatnim latach udało się nam przyspieszyć rozwój infrastruktury badawczej i rozwojowej. 

    Rozwój klastrów jest jednym z elementów, na który stawia dziś Unia Europejska, dostrzegając w nich ogromny potencjał na budowanie przewagi konkurencyjnej przez innowacyjność.

     – Dziś inaczej się już nie da – tłumaczy Kazimierz Murzyn. – Konkurujemy jako Europa z Ameryką, Azją, państwami BRIC i w związku z tym musimy się w lepszy sposób organizować.

    Unia Europejska wymusza ponadto na swoich członkach wdrożenie koncepcji inteligentnej specjalizacji. Wydaje się to spójne z polityką klastrową, bo klaster jest skupiskiem podmiotów, działających w ramach
    określonej specjalizacji.

     – W związku z tym pieniądze z Unii Europejskiej są i mamy nadzieję, że jeszcze przez chwilę będą, na wspieranie tego typu działalności – dodaje Kazimierz Murzyn.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne

    W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.

    Ochrona środowiska

    Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa

    W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.

    Transport

    Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd

    Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.