Newsy

Komunikacja celów środowiskowych w centrum zainteresowania biznesu. Takich informacji coraz częściej szukają konsumenci

2024-05-20  |  06:25
Mówi:Przemysław Pokorski, dyrektor rynku Polska i Kraje Bałtyckie, VELUX Polska
Aleksandra Majda, ekspertka ESG Impact Network, agencja Go Green
Rafał Dutkiewicz, prezes Pracodawców RP

Z roku na rok coraz więcej firm kładzie nacisk na kwestie zrównoważonego rozwoju. Trend ten lata temu rozpoczęły przedsiębiorstwa świadome swojego wpływu na środowisko naturalne, klimat i lokalne społeczności, w których funkcjonują. Obecnie coraz częściej katalizatorem napędzającym tego typu działania są wymagania konsumentów, którzy oczekują od firm takiej odpowiedzialności, a także coraz większa presja regulacyjna ze strony UE. Z każdym rokiem przybywa deklaracji biznesu dotyczących ograniczania emisji, dążenia do neutralności klimatycznej i nowych, prośrodowiskowych inicjatyw. – Teraz cała sztuka w tym, żeby te działania dobrze komunikować – mówi Aleksandra Majda, ekspertka ESG Impact Network i Agencji Go Green.

Czynniki ESG (environmental, social, governance), związane ze zrównoważony rozwojem, odgrywają coraz ważniejszą rolę w działalności firm, bez których zaangażowania niewiele da się zdziałać w kwestii łagodzenia skutków zmian klimatu czy zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Według badania firmy doradczej EY („Czy polski biznes jest zrównoważony?”) już 9 na 10 rodzimych przedsiębiorstw deklaruje, że ich misja zawiera aspekty związane z ESG. Najwięcej (91 proc.) angażuje się w recykling, 83 proc. – w korzystanie z energooszczędnych rozwiązań, 80 proc. – w ograniczanie ilości odpadów, a 60 proc. deklaruje działania mające na celu ograniczenie ich śladu węglowego.

– Na aspekty związane z ESG nie można patrzeć wyłącznie z perspektywy korzyści. To jest kwestia odpowiedzialności firm za to, w jaki sposób wpływamy na środowisko, planetę i w jakim stanie zostawimy ją innym pokoleniom. Oczywiście to są również inwestycje, ale wbrew pozorom one dosyć szybko się zwracają. To jest kwestia budowania wartości jako takiej, odpowiedzialności za to, w jaki sposób działamy – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Pokorski, dyrektor rynku Polska i Kraje Bałtyckie w VELUX Polska.

Rosnącą rolę ESG w biznesie odzwierciedla też ubiegłoroczny raport KPMG („Badanie raportowania zrównoważonego rozwoju”), z którego wynika, że w Polsce już 81 proc. spółek raportuje przynajmniej podstawowe zagadnienia dotyczące zrównoważonego rozwoju. 63 proc. największych firm przygotowuje osobny, dedykowany tematyce ESG raport, a 17 proc. przedsiębiorstw uwzględnia kwestie ESG w swoich raportach rocznych („Badanie raportowania zrównoważonego rozwoju”).

– W dłuższym okresie ten aspekt będzie również ważny dla tzw. użytkowników końcowych, którzy będą się nim kierować przy dokonywaniu wyborów konsumenckich, uwzględniając to, jaki wpływ i jakie wartości dana firma reprezentuje – mówi Przemysław Pokorski.

Z badania przeprowadzonego przez IPSOS i Opinia 24 dla Fundacji More in Common Polska wynika, że Polacy widzą w przyjaznej klimatowi polityce korzyści wykraczające poza sferę klimatu i środowiska. Wśród nich jest większe bezpieczeństwo energetyczne i obniżenie cen energii. Upatrują w niej szansy na rozwój gospodarczy, obniżenie cen energii i zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Co istotne, dostrzegają konieczność działania nawet w trudnych do zaadresowania i budzących liczne emocje obszarach.

– Według UN Global Compact rynek produktów ekologicznych już w 2015 roku, czyli prawie dekadę temu, był wart ponad 850 mld dol. i on cały czas szybko rośnie. To pokazuje, że zarówno konsumenci, jak i firmy są coraz bardziej świadome i chcą działać bardziej odpowiedzialnie na polu społecznym i ekologicznym. I teraz cała sztuka w tym, żeby te działania dobrze komunikować: nie nachalnie, ale też nie ukrywać tych działań, bojąc się wystawienia na publiczną krytykę czy oskarżeń o greenwashing – dodaje Aleksandra Majda.

Jak wskazuje, już niedługo wykorzystywanie w komunikacji firm tzw. green claimów czy opisywanie produktów słowami takimi jak „ekologiczny”, „zielony” czy „zrównoważony” będzie możliwe tylko pod warunkiem posiadania twardych dowodów na takie określenia. Komisja Europejska zaproponowała bowiem aktualizację unijnego prawa konsumenckiego, która ma przeciwdziałać tzw. greenwashingowi i ryzyku wprowadzania konsumentów w błąd przez firmy posługujące się fałszywymi twierdzeniami związanymi z ochroną środowiska. Zgodnie z dyrektywą Green Claims firmy składające oświadczenia środowiskowe będą musiały teraz rzetelnie uzasadniać i weryfikować te deklaracje. W styczniu tego roku nowe przepisy przyjął już Parlament Europejski.

– Za chwilę firmy nie będą mogły już tak beztrosko komunikować się na zielono, każde takie twierdzenie będzie musiało być poparte bardzo dokładnym, namacalnym dowodem – mówi ekspertka ESG Impact Network i Agencji Go Green.

Część firm już podchodzi do swoich strategii zrównoważonego rozwoju i ich komunikacji w sposób świadomy i rzetelny, m.in. opierając je na celach zatwierdzonych przez SBTi (The Science Based Targets initiative), czyli potwierdzonych naukowo co do możliwości wdrożenia i realności wpływu na dekarbonizację i ograniczenie oddziaływania na pogłębiające się zmiany klimatu.

– VELUX postawił sobie bardzo ambitne cele i do 2030 roku zamierzamy w zakresie pierwszym i drugim zredukować naszą emisyjność prawie do zera, a w zakresie trzecim, który stanowi gros emisyjności, zamierzamy zredukować ją o 50 proc. Te cele są wiarygodne, zweryfikowane przez instytucje zewnętrzne i realnie wdrażane – wskazuje Przemysław Pokorski. – Dla przykładu pomiędzy rokiem bazowym, czyli 2020, a obecnym zredukowaliśmy już naszą emisyjność w zakresie pierwszym i drugim o ponad 50 proc. To też pokazuje, że wiele rzeczy zależy od podejścia firmy, od tego, czy jej działania przekładają się na realne rezultaty.

Obok tzw. dyrektywy Green Claims unijne prawodawstwo już w tej chwili obejmuje też cały szereg innych wymogów – związanych chociażby ze sprawozdawczością ESG – które zobowiązują firmy do tego, aby były bardziej przejrzyste w swoich działaniach i rzetelnie komunikowały swoje inicjatywy prośrodowiskowe i prospołeczne. Mowa m.in. o unijnej taksonomii (system klasyfikacji działalności gospodarczej zrównoważonej pod względem środowiskowym) oraz dyrektywie CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), która weszła w życie z początkiem 2023 roku. Nakłada ona na firmy obowiązek publikacji corocznych raportów ESG z całego obszaru ich działalności, uwzględniających m.in. wyliczenia ich śladu węglowego i działania, jakie podejmują w zakresie dążenia do neutralności klimatycznej. Pierwsze podmioty – na początek te największe, tzw. jednostki interesu publicznego – będą zobowiązane do publikacji takich raportów już w 2025 roku (uwzględniających dane za rok obrotowy 2024). Następnie ten obowiązek będzie stopniowo rozszerzany na kolejne grupy przedsiębiorstw.

Unia Europejska z dużą intensywnością przygląda się kwestiom Zielonego Ładu i stwarza pewne regulacje. Choć zastanawiamy się, czy te regulacje nie są momentami zbyt represyjne, to co do zasady nie ulega najmniejszej wątpliwości, że to jest kierunek, w którym świat powinien zmierzać, że musimy tego rodzaju regulacje stanowić – mówi Rafał Dutkiewicz, prezes Pracodawców RP. – Te regulacje i oczekiwania europejskie co do ESG są tak silne, że jeśli nie wejdziemy w ten strumień, to będziemy poza głównym nurtem biznesowym w Unii Europejskiej.

Przykładem takiej regulacji, która znacząco wpłynie na całą branżę budowlaną, jest dyrektywa EPBD, która zakłada, że od 2030 roku wszystkie nowe budynki muszą być zeroemisyjne, z kolei te już istniejące będą stopniowo modernizowane. Budynki mają do odegrania kluczową rolę w dekarbonizacji gospodarki, ponieważ są  istotnym konsumentem energii i emitentem gazów cieplarnianych w skali Europy. Stąd też neutralność klimatyczna i zrównoważony rozwój jest w tej chwili ważnym elementem długoterminowej strategii wielu firm z branży.

– Trendy ESG w budownictwie są krytyczne z racji znaczenia tego sektora w zapotrzebowaniu energetycznym, ponieważ budynki odpowiadają za ok. 40 proc. całkowitego zużycia energii na świecie – wskazuje Przemysław Pokorski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu

– Środki z KPO i pieniądze z nowego unijnego budżetu, których wydatkowanie też się w tym momencie rozpoczyna, to może być dla nas ostatnia szansa na pozyskanie tak dużych zewnętrznych funduszy – mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu. Jak wskazuje, polskie samorządy mają już na starcie duże opóźnienia w wydatkowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy, dlatego problemem może być czas na to przeznaczony, który upływa w 2026 roku. – Jako samorząd oczekujemy przede wszystkim bardzo szybkich konkursów i programów. Oczekujemy również przesunięcia choćby części środków z części pożyczkowej na część dotacyjną albo deklaracji rządu, że być może te pożyczki zostaną jednak częściowo umorzone. Bez tego będzie nam ciężko – podkreśla prezydentka Sopotu.

Transport

Prezes CPK: Czekamy na decyzję kierunkową rządu. Od 1 lipca spółka przechodzi pod nadzór Ministerstwa Infrastruktury

– Chcielibyśmy uzyskać w możliwie jak najkrótszym terminie informacje ze strony rządu o tym, czy i w jakim zakresie ta inwestycja będzie realizowana, na jakie wsparcie możemy liczyć – mówi Filip Czernicki, prezes zarządu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak podkreśla, ze względu na ogromną skalę inwestycji i nakłady na nią potrzebne spółka potrzebuje jasnych, dobrze określonych priorytetów. Prezes CPK spodziewa się, że ogłoszenie nastąpi w najbliższych dniach, najpóźniej do końca czerwca. Zbiegnie się to ze zmianami formalnymi w kontekście nadzoru.

Ochrona środowiska

Polska wciąż w unijnym ogonie pod względem rozwoju sektora biogazu. Nie pomogła specustawa, barierą pozostają wysokie koszty

Potencjał produkcyjny polskiego rolnictwa jest jednym z największych w Europie, ale wciąż nie przekłada się to na rozwój sektora biogazu. W rejestrze prowadzonym przez KOWR figuruje w tej chwili zaledwie 167 instalacji biogazowych o łącznej mocy zainstalowanej nieco ponad 156 MW. Pod tym względem Polsce wciąż daleko m.in. do sąsiednich Czech, a do poprawy sytuacji jak na razie nie przyczyniła się nawet wprowadzona w ubiegłym roku specustawa. Barierą pozostają m.in. wysokie koszty. Eksperci wskazują na pilną potrzebę stworzenia impulsów dla rozwoju tego sektora, ponieważ biogazownie odpowiadają na cały szereg problemów związanych nie tylko z transformacją energetyczną.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.