Mówi: | Róża Thun |
Funkcja: | Europosłanka, PO |
Konsultacje społeczne w UE w 23 językach
Na ostatnim posiedzeniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa Komisję Europejską do zmiany sposobu prowadzenia konsultacji społecznych projektów. Główne zarzuty to brak tłumaczenia na inne języki unijne, skomplikowana terminologia i zła komunikacja ze społeczeństwami. – Dajemy Komisji czas do 2014 roku – mówi europosłanka Róża Thun, współautorka projektu rezolucji.
Słowa krytyki pod adresem Komisji Europejskiej są bardzo ostre.
– Komisja nie wykorzystuje w sposób właściwy tego dobrego narzędzia, jakim są konsultacje społeczne. Niemal zarzucam jej złą wolę – podkreśla Róża Thun. – Im mniej odpowiedzi na konsultacje, tym mniej pracy, żeby opracowywać te odpowiedzi, a ważne jest, żeby wiedzieć co w takim wielkim, 500 milionowym społeczeństwie, obywatele uważają.
Dlatego dwie dominujące frakcje w Parlamencie Europejskim, czyli chrześcijańska demokracja i socjaliści przyjęły rezolucję, żądając od Komisji poprawy sposobu prowadzenia konsultacji społecznych.
Jak deklaruje autorka tekstu rezolucji, nie zamierza tej sprawy odpuścić.
– Sama przeprowadziłam drobne konsultacje społeczne na temat handlu elektronicznego. Na Facebooku i Twitterze otrzymałam dobrze ponad 400 odpowiedzi. Komisja Europejska przeprowadziła na ten sam temat w całej Unii Europejskiej konsultacje i dostała ok. 200 odpowiedzi. To naprawdę bardzo źle świadczy o sposobie przeprowadzania konsultacji przez Komisje Europejską. Ta sprawa na pewno zostanie poprawiona. Będę tego sama pilnować – zapewnia Róża Thun.
Zdaniem Róży Thun, konsultacje społeczne to jeden z ważniejszych instrumentów, pomocnych przy tworzeniu prawa, zwłaszcza unijnego, ponieważ w 80 proc. jest ono wdrażane do krajowych porządków prawnych. Jednak w opinii europosłanki obywatele nie reagują na rozpoczynane konsultacje. Najważniejszym powodem jest bariera językowa.
– Konsultacje na ogół prowadzone są tylko po angielsku. W mojej dziedzinie, jednolitego rynku europejskiego, przeprowadzono w zeszłym roku 26 konsultacji społecznych, z czego 18 było tylko po angielsku. Dlaczego obywatele mają odpowiadać w obcym języku? Mamy 23 oficjalne języki w Unii Europejskiej i Komisja jest wyposażona w ogromną ilość bardzo dobrych tłumaczy – mówi Róża Thun.
Dodatkowo konsultacje prowadzone są w tak skomplikowanym języku, że osoby, które zawodowo nie zajmują się danym tematem, nie są w stanie w nich uczestniczyć.
– Mam też bardzo krytyczny stosunek do komunikacji społecznej, prowadzonej przez instytucje europejskie, pewnie również przez Parlament Europejski. Komisja Europejska nie informuje obywateli o tym, że konsultacje są prowadzone. Niewykorzystywanie mediów społecznościowych uważam za zasadniczy błąd, przez który nie dociera do obywatela z pytaniem – podkreśla Róża Thun.
Europosłowie chcą, by KE korzystała ze wszystkich możliwych środków komunikowania, by zachęcić obywateli do zabrania głosu w konsultacjach. Poza tym każda z ogłoszonych konsultacji powinna być przetłumaczona na wszystkie 23 oficjalne języki UE, a stosowane w niej terminy zrozumiałe dla wszystkich Europejczyków.
W przeciwnym razie – zdaniem europosłanka – tracić na tym będą obie strony.
– Prawo jest lepsze, kiedy możemy wykorzystać wiedzę obywateli, ale również prawo jest lepiej odbierane i nasza komunikacja wewnątrz Unii Europejskiej, utożsamiana z tym prawem, jest na zupełnie innym poziomie, kiedy jesteśmy jego współtwórcami – wyjaśnia autorka rezolucji.
Dokument nie wyznacza konkretnego terminu wprowadzenia zmian, ale europosłanka ma nadzieję, że przygotowanie strategii i jej wdrożenie nastąpi do 2014 roku.
– Zobaczymy, jak Komisja na to zareaguje – mówi Róża Thun. – Już komisarz Karel de Gucht obecny na sali plenarnej tłumaczył nam, że środki są ograniczone, że dużo kosztuje tłumaczenie dokumentów na wszystkie języki, ale jest bardzo dużo możliwości wyjścia z tych problemów.
Czytaj także
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-21: Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu
- 2024-06-20: Branża chemiczna w Europie na zakręcie. Konkurencja z Azji i Europejski Zielony Ład wymuszają inwestycje w innowacje
- 2024-06-07: Polski sektor kosmiczny na fali wznoszącej. Trwa rewizja najważniejszych dla branży dokumentów strategicznych
- 2024-06-12: Co czwarty uczeń ostatnich klas szkoły ponadpodstawowej ma konkretne plany na przyszłość. 30 proc. nie wie, czy będzie studiować
- 2024-05-20: Trwają intensywne przygotowania do polskiej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Siedem eksperymentów jest już w trakcie budowy
- 2024-05-17: Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
- 2024-05-13: Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
- 2024-06-03: Przewoźnicy kolejowi chcą obniżki stawek dostępu do infrastruktury kolejowej. Pozwoliłoby to im konkurować z towarowym przewozem drogowym
- 2024-05-09: Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Prawo
![](https://www.newseria.pl/files/11111/warszawa6,w_274,_small.jpg)
Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym
O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.
Handel
Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ige-azja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](https://www.newseria.pl/files/11111/zdrowie-ukraincy-foto,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.