Mówi: | Michał Szolc |
Funkcja: | dyrektor zarządzający |
Firma: | Storytel Polska |
Audiobooki dostępne online mogą wyprzeć z rynku te na CD. Spodziewany jest też spadek cen
Streaming audiobooków może wkrótce zdobyć większość rynku w Polsce. Obecnie jego wartość szacuje się na ok. 30 mln zł, płyty CD i pliki elektroniczne dzielą się udziałami po połowie. Eksperci wskazują jednak, że łatwiejszy dostęp sprawi, że ludzie chętniej będą sięgać po taką formę książki. Pojawienie się na rynku usługi subskrypcyjnej może też wpłynąć na stopniowy spadek cen w pozostałych kanałach.
– Obecnie mamy podział audiobooków na konsumpcję na płytach CD i w postaci plików elektronicznych. Dzielą się rynkiem blisko po połowie, ale wciąż więcej sprzedaje się płyt – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Michał Szolc, dyrektor zarządzający w Storytel Polska. – Spodziewam się, że po wejściu usługi subskrypcyjnej streamingowej, po pierwsze, cały rynek wzrośnie, a po drugie, nasza usługa przejmie większość rynku CD. Podobnie stało się w Szwecji i pozostałych krajach.
Serwis Storytel, który wszedł do naszego kraju kilka dni temu, umożliwia dostęp do audiobooków po wykupieniu abonamentu. Każdy użytkownik może słuchać książek bez limitu, a jedynym ograniczeniem jest czas. Ponieważ audiobooków można w ten sposób słuchać nie tylko przez komputer, lecz także za pośrednictwem aplikacji dla smartfonów, można się spodziewać, że szybko zdobędzie on popularność.
– To ze względu na łatwość dostępu, na fakt, że narzędzie do słuchania, czyli telefon, mamy przez cały czas w kieszeni. Nie ma już problemu z tym, gdzie włożyć płytę CD, gdzie jej słuchać, ponieważ narzędzie mamy przez cały czas ze sobą – przekonuje Szolc.
Jak wskazuje ekspert, w Szwecji w ciągu pięciu lat po pojawieniu się na rynku streaming zdobył blisko 80 proc. rynku audiobooków i niemal całkowicie wyparł królujące wcześniej płyty CD. Podobnie powinno być również w Polsce.
– Myślę, że jakość tej usługi, łatwość jej dostępu oraz relatywnie niska cena spowodują, że ludzie sięgną po audiobooka częściej i chętniej – ocenia dyrektor Storytela.
Dostęp do bazy w serwisie jest możliwy po wykupieniu miesięcznego abonamentu za niecałe 30 zł. To mniej, niż kosztuje większość dostępnych audiobooków. Tym samym pojawienie się na rynku tego typu oferty może wpłynąć na spadki cen na rynku, choć zdaniem Szulca trudno jednoznacznie przewidzieć reakcję rynku i producentów.
– To decyzja indywidualna każdego wydawcy i każdego dystrybutora. Sam jestem bardzo ciekaw, czy podążą za trendem – zaznacza ekspert.
Według danych Biblioteki Analiz rynek audiobooków w Polsce jest wart ok. 30 mln zł. Choć to wciąż mniej niż rynek e-booków czy tradycyjnych książek, to szybko rośnie w siłę. W ciągu dekady urósł o połowę. Jednocześnie, choć stan czytelnictwa w naszym kraju pozostawia wiele do życzenia, a statystyczny Polak czyta jedną książkę w ciągu roku, to liczba sprzedanych audiobooków wciąż rośnie. Audioteka, czyli gigant sprzedaży cyfrowej na polskim rynku, sprzedała w 2015 roku milion audiobooków, co stanowi blisko 50-proc. wzrost względem 2014 roku.
– Nie mamy konkurencji pod względem sprzedaży subskrypcyjnej i streamingowej. Wiem, że są podmioty zagraniczne, które próbują wejść na polski rynek, stąd też szybka decyzja Storytela, żeby tutaj wejść i zagospodarować tę niszę – mówi Michał Szolc.
Czytaj także
- 2025-05-29: Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi
- 2025-04-28: Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel
- 2025-04-16: Polscy naukowcy rozwijają technologię hodowania bionicznej trzustki. Może ona rozwiązać problem cukrzycy insulinozależnej
- 2025-03-18: Sylwia Bomba: W liceum nikt nie miał odwagi prosto w oczy nazwać mnie grubasem. Ale jak szłam korytarzem, to czułam śmiechy za moimi plecami
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-05-02: Ekoprojektowanie staje się powszechnym trendem. Prawodawstwo unijne kładzie na to duży nacisk
- 2025-02-03: Eksperci: e-papierosy to poważny problem wśród dzieci. Nowe przepisy to dobry krok, ale absolutnie niewystarczający
- 2025-02-06: Karolina Malinowska: Wraca zainteresowanie czytelnictwem wśród dzieci. To jednoczy pokolenia i rozwija więzi rodzinne
- 2025-01-14: Polacy chcieliby głosować elektronicznie. Brakuje woli politycznej i technicznego zaplecza dla takiego rozwiązania
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.