Newsy

Konsumenci wciąż podpisują umowy, które są dla nich niezrozumiałe. Rzadko proszą o dodatkowe wyjaśnienia

2019-03-15  |  06:30

11 proc. Polaków otrzymało do podpisu umowę, której treść budziła ich wątpliwości. Ponad połowa z nich, mimo niejasności, zdecydowała się ją podpisać – wynika z Barometru Providenta przeprowadzonego z okazji Światowego Dnia Konsumenta. Jednocześnie 5 proc. badanych w ciągu ostatnich 24 miesięcy zetknęło się z umową, która naruszała ich interesy. Co czwarty z nich w takiej sytuacji nie podjął żadnych kroków.

– Tylko 5 proc. naszych respondentów stwierdziło, że w ciągu ostatnich 24 miesięcy zetknęło się z umową, która ich zdaniem naruszała ich interesy. Były to głównie umowy telekomunikacyjne – stanowiły aż 51 proc., na drugim miejscu, zdecydowanie rzadziej, pojawiały się umowy związane z ubezpieczeniami oraz z mediami domowymi – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych Provident Polska.

Jak wynika z badania Barometr Providenta, w przypadku, gdy dana firma nie wywiązuje się z umowy lub narusza prawa konsumenta, 40 proc. klientów składa reklamację. 28 proc. decyduje się opowiedzieć o wszystkim rodzinie lub opisać sprawę w internecie. Poważniejsze kroki podejmuje znacznie mniej osób: 10 proc. skonsultowało sprawę z prawnikiem, kolejne 10 proc. złożyło pozew do sądu, a 7 proc. zgłosiło się do organizacji konsumenckiej. Co istotne, 25 proc. w takiej sytuacji nie robi absolutnie nic.

– Reklamację zgłaszają przeważnie mężczyźni. Kobiety albo nic nie robią, albo – jak już robią – to są to działania dużego kalibru: zgłaszają sprawę do odpowiedniej organizacji konsumenckiej, jednocześnie opisują ją szeroko w internecie, ale także często kontaktują się z prawnikami, a nawet uruchamiają postępowanie w sądzie – wskazuje Anna Karasińska.

Badanie Providenta wskazuje, że większość Polaków nie ma problemów ze zrozumieniem umów – 79 proc. uważa, że umowy, które podpisywali, były zrozumiałe.

 Co dziesiąty respondent zetknął się z zapisami w umowie, które były dla niego w jakiś sposób niejasne. Niestety, co przerażające, ponad połowa osób jednak podpisuje takie umowy. Druga część naszych badanych próbuje to wyjaśniać, ale nie zawsze są to wyjaśnienia skuteczne – mówi ekspert ds. badań rynkowych Providenta.

W przypadku niezrozumiałej umowy blisko 60 proc. klientów poprosiło przedstawiciela firmy o wyjaśnienia, co piąty nie robi jednak nic. Ponad połowa podpisuje umowę, nawet jeśli nie wszystko było zrozumiałe. Warto jednak pamiętać, że tak jak nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania, tak nieprzeczytanie umowy nie zwalnia od wywiązania się z jej zapisów.

– Musimy też pamiętać o tym, że taka umowa jest później dla nas podstawą do dalszych ewentualnych działań. Nie bójmy się brać umów do domu, by móc na spokojnie je przeczytać. Pamiętajmy, że dla nas obowiązkiem jest przeczytanie umowy, a możliwością podpisanie, nigdy odwrotnie – przypomina Anna Karasińska.

Światowy Dzień Konsumenta obchodzony jest 15 marca.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.