Mówi: | Sebastian Siemiątkowski |
Funkcja: | współzałożyciel i prezes |
Firma: | Klarna |
Odroczone płatności w internecie coraz popularniejsze wśród klientów. Duży globalny gracz wprowadzi je też w sklepach stacjonarnych
Płatności z odroczonym terminem wciąż są – w porównaniu z BLIK-iem czy płatnością za pobraniem – jedną z rzadziej oferowanych opcji w sklepach internetowych. Z każdym rokiem cieszą się jednak rosnącą popularnością zarówno wśród sklepów, jak i klientów. W Polsce do grona firm, które oferują to rozwiązanie, dołączyła właśnie szwedzka Klarna, jeden z największych globalnie dostawców tej formy płatności i najwyżej wyceniany start-up w Europie. Ze zleconych przez nią badań wynika, że na polskim rynku jest duże zapotrzebowanie na usługę odroczonej płatności. 29 proc. Polaków twierdzi, że użyłoby opcji „zapłać później” przy ostatnim zakupie, jeśli byłaby ona dostępna.
– Polska jako rynek e-commerce od lat rośnie bardzo szybko, a teraz z powodu COVID-19 nawet szybciej. Dlatego uważamy, że jest tu dla nas duży potencjał – mówi agencji Newseria Biznes Sebastian Siemiątkowski, mający polskie korzenie prezes i współzałożyciel szwedzkiej Klarny. – Widać też, że jest wśród ludzi bardzo duże zainteresowanie tym, aby płacić już po otrzymaniu zakupów zamówionych online, ale jeszcze nie wszystkie sklepy internetowe oferują dziś takie rozwiązanie.
Płatności odroczone (buy now – pay later) to usługa, która pozwala na odroczenie terminu płatności za zakupy np. o 30 dni, bez dodatkowych opłat. Innymi słowy, klient nie musi sięgać po kartę ani czekać na wypłatę, żeby zrobić zakupy internetowe, za które może zapłacić nawet miesiąc później. Jeżeli w międzyczasie się rozmyśli i dokona zwrotu, nic go to nie kosztuje. Dopiero kiedy przekroczy określony termin spłaty, musi uiścić prowizję za usługę.
E-sklep otrzymuje z kolei pieniądze na konto niemal od razu i nie ponosi żadnego ryzyka finansowego związanego z odroczoną płatnością. W gronie firm, które oferują tego typu rozwiązania, są m.in. szwedzki fintech Klarna, czeski Twisto czy Allegro Pay.
– Cały biznes handlowy będzie rósł, będzie bardziej efektywny, będzie mniej kosztów płatności – mówi Sebastian Siemiątkowski.
Jak wynika z badania „Koszyk Roku 2020”, przeprowadzonego przez Twisto, ING Bank Śląski, Mastercard i Edisondę, odroczone płatności wciąż są jedną z najrzadziej oferowanych przez polskie sklepy internetowe metod płatności. Udostępnia je tylko co trzeci, podczas gdy np. płatność BLIK-iem jest dostępna w 95 proc. e-sklepów, płatność przy odbiorze – w 83 proc., tradycyjny przelew – w 62 proc., a sprzedaż ratalna – w 44 proc. Coraz więcej podmiotów i branż otwiera się jednak na tę formę płatności. Podobny trend jest obserwowany wśród konsumentów. Z raportu e-Izby „Omni-commerce. Kupuję wygodnie 2021” wynika, że 12 proc. klientów skorzystało z odroczonej płatności (z płatności ratalnej – 9 proc.), ale coraz więcej osób uważa je za najwygodniejszą metodę płatności online i mobilnych.
To rozwiązanie powoli przestaje być ciekawostką, a staje się usługą, której konsumenci aktywnie poszukują w e-sklepach. Dlatego szacuje się, że na rynku płatniczym buy now – pay later niedługo stanie się standardem.
– Dopiero co zaczęliśmy współpracę z H&M i widać, że sprzedaż się zwiększa, bo klienci czują się bardziej spokojni z tym, że mogą zamawiać w internecie i zapłacić po tym, jak już dostali i wypróbowali produkt – podkreśla prezes Klarny.
Szwedzki fintech z licencją bankową dołączył właśnie do grona firm, które oferują to rozwiązanie w Polsce. Klarna to jeden z największych globalnie dostawców tej formy płatności i najwyżej wyceniany start-up w Europie, jego wartość jest szacowana na 45,6 mld dol. Firma operuje już na 17 rynkach międzynarodowych, gdzie współpracuje z 250 tys. merchantów. Są wśród nich m.in. Aliexpress, H&M, Sephora, Macy’s, IKEA, Samsung, Ralph Lauren, Abercrombie & Fitch, Nike i Shein. Wartość produktów sprzedanych za pośrednictwem Klarny to ok. 53 mld dol.
– Jesteśmy też bankiem, mamy własną kartę płatniczą i wiele innych rozwiązań dla konsumentów, więc i w Polsce widzimy duży potencjał rozwoju naszych usług – mówi Sebastian Siemiątkowski. – Chcemy też pomóc polskim biznesom z wyjściem szerzej na globalny rynek.
Wprowadzenie opcji odroczonych płatności otworzy im dostęp do 90 mln klientów na świecie, którzy już korzystają z usług Klarny. Dziennie wykonują oni ok. 2 mln transakcji. W Polsce fintech zaczął od współpracy z siecią odzieżową H&M i od razu zapowiedział, że planuje na tutejszym rynku szybki rozwój, z lokalnym zespołem i biurem w Warszawie.
– Jest duże zainteresowanie współpracą z Klarną. Jesteśmy rozpoznawalni w branży handlowej. Wiele polskich firm, które sprzedają np. w Niemczech i innych krajach, tam już z nami współpracują. Widzimy też duże zainteresowanie firm, które nie są z Polski, ale chcą oferować lepsze warunki dla swoich polskich klientów – mówi CEO Klarny. – Teraz najważniejsze jest dla nas to, aby sklepy internetowe przekonały się, że to u nich działa, że to im pomaga, że konsumenci to lubią. Efekty ekonomiczne przyjdą jako rezultat tego procesu.
Klarna debiutuje w Polsce w sprzyjającym momencie, kiedy rynek e-commerce błyskawicznie się rozwija. Badanie zlecone przez fintech pokazało, że tylko w 2021 roku zakupy online zrobiło już 96 proc. polskich internautów w wieku 18–65 lat. 1/3 Polaków zadeklarowała też, że zakupy w sieci robi średnio co tydzień. Według badań Klarny w naszym kraju jest ogromne zapotrzebowanie na usługę odroczonej płatności. 29 proc. polskich konsumentów twierdzi, że użyłoby opcji „zapłać później” przy ostatnim zakupie, jeśli byłaby ona dostępna. 62 proc. deklaruje natomiast, że chętnie wracałoby do e-sklepu, który udostępnia taką metodę płatności. Problem w tym, że o ile trzech na czterech konsumentów wie o takiej opcji, o tyle tylko jeden na czterech ją wypróbował.
Co istotne, Klarna udostępnia płatności odroczone nie tylko w e-commerce, ale także w 78 tys. sklepów stacjonarnych na 10 różnych rynkach. CEO fintechu zapowiada, że ta opcja ma się pojawić również w Polsce.
– W ciągu miesiąca lub półtora zaczniemy oferować tę usługę nie tylko w e-commerce, ale i w stacjonarnych sklepach. W Polsce wprowadzimy to rozwiązanie jako pierwsi. Chcemy sprawdzić, czy konsumenci będą tym zainteresowani – zapowiada Sebastian Siemiątkowski.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na wysokich cłach stracą obie strony
Komisja Europejska przedstawiła w poniedziałek propozycję ceł na import z USA o wartości 72 mld euro, co ma być odpowiedzią na nałożenie 30-proc. stawek na import z UE zapowiedziane przez Amerykanów w poprzednim tygodniu. Przedstawiciele KE wciąż widzą jednak potencjał kontynuowania negocjacji. Zdaniem europosła Michała Koboski brak porozumienia lub uzgodnienie stawek wyższych niż 10-proc. nie tylko zaszkodzi obydwu stronom, ale i osłabi ich pozycję na arenie międzynarodowej.
Handel
Nie tylko konsumenci starają się kupować bardziej odpowiedzialne. Część firm już stawia na to mocny nacisk

Kwestie równoważonych zakupów stają się elementem strategii ESG. Dostawy energii, zamówienia surowców i materiałów do produkcji czy elementów wyposażenia biur – na każdym etapie swoich zakupów firmy mogą dziś decydować między opcjami bardziej i mniej zrównoważonymi. Dotyczy to także zamówień rzeczy codziennego użytku dla pracowników czy środków czystości – wskazują eksperci Lyreco, e-sklepu, który prowadzi sprzedaż produktów do biur, pokazując ich wpływ na środowisko czy efektywność pracy.
Prawo
Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji

Parlament Europejski chciałby tzw. testu praw dziecka dla każdego aktu prawnego wychodzącego z Komisji Europejskiej. – Każda nowa legislacja Unii Europejskiej powinna być sprawdzana pod kątem wpływu na prawa dziecka – zapowiada Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Jak podkreśla, głos dzieci jest coraz lepiej słyszalny w UE i jej różnych politykach. Same dzieci wskazują na ważne dla siebie kwestie, którymi UE powinna się zajmować. Wśród nich są wyzwania w obszarze cyfrowym i edukacyjnym.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.