Newsy

Odroczone płatności w internecie coraz popularniejsze wśród klientów. Duży globalny gracz wprowadzi je też w sklepach stacjonarnych

2021-08-26  |  06:05
Mówi:Sebastian Siemiątkowski
Funkcja:współzałożyciel i prezes
Firma:Klarna
  • MP4
  • Płatności z odroczonym terminem wciąż są – w porównaniu z BLIK-iem czy płatnością za pobraniem – jedną z rzadziej oferowanych opcji w sklepach internetowych. Z każdym rokiem cieszą się jednak rosnącą popularnością zarówno wśród sklepów, jak i klientów. W Polsce do grona firm, które oferują to rozwiązanie, dołączyła właśnie szwedzka Klarna, jeden z największych globalnie dostawców tej formy płatności i najwyżej wyceniany start-up w Europie. Ze zleconych przez nią badań wynika, że na polskim rynku jest duże zapotrzebowanie na usługę odroczonej płatności. 29 proc. Polaków twierdzi, że użyłoby opcji „zapłać później” przy ostatnim zakupie, jeśli byłaby ona dostępna.

     Polska jako rynek e-commerce od lat rośnie bardzo szybko, a teraz z powodu COVID-19 nawet szybciej. Dlatego uważamy, że jest tu dla nas duży potencjał – mówi agencji Newseria Biznes Sebastian Siemiątkowski, mający polskie korzenie prezes i współzałożyciel szwedzkiej Klarny. – Widać też, że jest wśród ludzi bardzo duże zainteresowanie tym, aby płacić już po otrzymaniu zakupów zamówionych online, ale jeszcze nie wszystkie sklepy internetowe oferują dziś takie rozwiązanie.

    Płatności odroczone (buy now – pay later) to usługa, która pozwala na odroczenie terminu płatności za zakupy np. o 30 dni, bez dodatkowych opłat. Innymi słowy, klient nie musi sięgać po kartę ani czekać na wypłatę, żeby zrobić zakupy internetowe, za które może zapłacić nawet miesiąc później. Jeżeli w międzyczasie się rozmyśli i dokona zwrotu, nic go to nie kosztuje. Dopiero kiedy przekroczy określony termin spłaty, musi uiścić prowizję za usługę.

    E-sklep otrzymuje z kolei pieniądze na konto niemal od razu i nie ponosi żadnego ryzyka finansowego związanego z odroczoną płatnością. W gronie firm, które oferują tego typu rozwiązania, są m.in. szwedzki fintech Klarna, czeski Twisto czy Allegro Pay.

     Cały biznes handlowy będzie rósł, będzie bardziej efektywny, będzie mniej kosztów płatności – mówi Sebastian Siemiątkowski.

    Jak wynika z badania „Koszyk Roku 2020”, przeprowadzonego przez Twisto, ING Bank Śląski, Mastercard i Edisondę, odroczone płatności wciąż są jedną z najrzadziej oferowanych przez polskie sklepy internetowe metod płatności. Udostępnia je tylko co trzeci, podczas gdy np. płatność BLIK-iem jest dostępna w 95 proc. e-sklepów, płatność przy odbiorze – w 83 proc., tradycyjny przelew – w 62 proc., a sprzedaż ratalna – w 44 proc. Coraz więcej podmiotów i branż otwiera się jednak na tę formę płatności. Podobny trend jest obserwowany wśród konsumentów. Z raportu e-Izby „Omni-commerce. Kupuję wygodnie 2021” wynika, że 12 proc. klientów skorzystało z odroczonej płatności (z płatności ratalnej – 9 proc.), ale coraz więcej osób uważa je za najwygodniejszą metodę płatności online i mobilnych.

    To rozwiązanie powoli przestaje być ciekawostką, a staje się usługą, której konsumenci aktywnie poszukują w e-sklepach. Dlatego szacuje się, że na rynku płatniczym buy now – pay later niedługo stanie się standardem.

     Dopiero co zaczęliśmy współpracę z H&M i widać, że sprzedaż się zwiększa, bo klienci czują się bardziej spokojni z tym, że mogą zamawiać w internecie i zapłacić po tym, jak już dostali i wypróbowali produkt – podkreśla prezes Klarny.

    Szwedzki fintech z licencją bankową dołączył właśnie do grona firm, które oferują to rozwiązanie w Polsce. Klarna to jeden z największych globalnie dostawców tej formy płatności i najwyżej wyceniany start-up w Europie, jego wartość jest szacowana na 45,6 mld dol. Firma operuje już na 17 rynkach międzynarodowych, gdzie współpracuje z 250 tys. merchantów. Są wśród nich m.in. Aliexpress, H&M, Sephora, Macy’s, IKEA, Samsung, Ralph Lauren, Abercrombie & Fitch, Nike i Shein. Wartość produktów sprzedanych za pośrednictwem Klarny to ok. 53 mld dol.

     Jesteśmy też bankiem, mamy własną kartę płatniczą i wiele innych rozwiązań dla konsumentów, więc i w Polsce widzimy duży potencjał rozwoju naszych usług – mówi Sebastian Siemiątkowski. – Chcemy też pomóc polskim biznesom z wyjściem szerzej na globalny rynek.

    Wprowadzenie opcji odroczonych płatności otworzy im dostęp do 90 mln klientów na świecie, którzy już korzystają z usług Klarny. Dziennie wykonują oni ok. 2 mln transakcji. W Polsce fintech zaczął od współpracy z siecią odzieżową H&M i od razu zapowiedział, że planuje na tutejszym rynku szybki rozwój, z lokalnym zespołem i biurem w Warszawie.

    – Jest duże zainteresowanie współpracą z Klarną. Jesteśmy rozpoznawalni w branży handlowej. Wiele polskich firm, które sprzedają np. w Niemczech i innych krajach, tam już z nami współpracują. Widzimy też duże zainteresowanie firm, które nie są z Polski, ale chcą oferować lepsze warunki dla swoich polskich klientów – mówi CEO Klarny. – Teraz najważniejsze jest dla nas to, aby sklepy internetowe przekonały się, że to u nich działa, że to im pomaga, że konsumenci to lubią. Efekty ekonomiczne przyjdą jako rezultat tego procesu.

    Klarna debiutuje w Polsce w sprzyjającym momencie, kiedy rynek e-commerce błyskawicznie się rozwija. Badanie zlecone przez fintech pokazało, że tylko w 2021 roku zakupy online zrobiło już 96 proc. polskich internautów w wieku 18–65 lat. 1/3 Polaków zadeklarowała też, że zakupy w sieci robi średnio co tydzień. Według badań Klarny w naszym kraju jest ogromne zapotrzebowanie na usługę odroczonej płatności. 29 proc. polskich konsumentów twierdzi, że użyłoby opcji „zapłać później” przy ostatnim zakupie, jeśli byłaby ona dostępna. 62 proc. deklaruje natomiast, że chętnie wracałoby do e-sklepu, który udostępnia taką metodę płatności. Problem w tym, że o ile trzech na czterech konsumentów wie o takiej opcji, o tyle tylko jeden na czterech ją wypróbował.

    Co istotne, Klarna udostępnia płatności odroczone nie tylko w e-commerce, ale także w 78 tys. sklepów stacjonarnych na 10 różnych rynkach. CEO fintechu zapowiada, że ta opcja ma się pojawić również w Polsce.

    – W ciągu miesiąca lub półtora zaczniemy oferować tę usługę nie tylko w e-commerce, ale i w stacjonarnych sklepach. W Polsce wprowadzimy to rozwiązanie jako pierwsi. Chcemy sprawdzić, czy konsumenci będą tym zainteresowani – zapowiada Sebastian Siemiątkowski.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają

    – Poza środkami własnymi samorządy mają dostęp do środków unijnych i do kredytów. To są trzy nogi, na których stoi finansowanie jednostek samorządu terytorialnego – podkreśla Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Bank w kwietniu br. uruchomił pierwszy instrument finansowany z KPO, czyli pożyczki wspierające zieloną transformację miast, z budżetem wynoszącym prawie 9 mld euro. Samorządy będą mogły sfinansować z tych środków inwestycje, które powodują, że miasto jest bardziej zielone, nowoczesne i przyjazne dla mieszkańców. Samorządy z niecierpliwością wyczekują również reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego, która ma ustabilizować ich sytuację po zmianach wprowadzonych w tzw. Polskim Ładzie.

    Regionalne –

    Przyspiesza dekarbonizacja ciepłownictwa. Elektrociepłownia w Bydgoszczy od przyszłego roku zrezygnuje z kolejnych kotłów węglowych

    Elektrociepłownia Bydgoszcz II, należąca do PGE Energia Ciepła, wchodzi w kluczowy etap inwestycji, która ma doprowadzić do wyłączenia dwóch z czterech kotłów węglowych i ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 17 proc. To oznacza, że od II kwartału 2025 roku mieszkańcy Bydgoszczy będą korzystać z ciepła wytworzonego w nowych niskoemisyjnych źródłach. To jeden z kilku realizowanych projektów PGE Energia Ciepła, które zmierzają do dekarbonizacji w ciepłownictwie.

    Nauka

    Polski przemysł kosmiczny jest gotowy na zwiększanie udziału w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej. Do tego będzie potrzebować coraz więcej wykwalifikowanych kadr

    Pierwsza grupa młodych inżynierów z Polski rozpoczęła dwuletni staż w ośrodkach Europejskiej Agencji Kosmicznej w Niderlandach, Hiszpanii, Francji i Niemczech. W sumie do 2025 roku na staże do ESA zostanie skierowanych 30 kandydatów z Polski, którzy wezmą udział w kluczowych przedsięwzięciach naukowych i technologicznych agencji. To tylko jedna z inicjatyw nakierowanych na kształcenie kadr do pracy w sektorze kosmicznym. Sytuacja w tym zakresie poprawiła się na przestrzeni ostatnich lat, jednak w związku z szybkim rozwojem branży w nadchodzących latach zapotrzebowanie na wykwalifikowanych ekspertów będzie rosło.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.