Mówi: | Michał Ciszak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | ProCam Polska |
Polscy rolnicy wydają coraz więcej na nawozy. Duże gospodarstwa stosują podobne ilości co rolnicy w krajach Europy Zachodniej
Krajowy rynek środków ochrony roślin, nasion oraz nawozów w ostatnich latach rósł w dwucyfrowym tempie. Tendencja ta ma się utrzymywać również w przyszłości, mimo że roczne wahania mogą być znaczące ze względu na warunki pogodowe. W tym roku wyzwaniem dla rolników i firm agrotechnicznych będzie wdrażanie dyrektyw unijnych, które mają na celu ograniczenie wpływu nawozów na środowisko naturalne.
– W perspektywie ostatnich 10 lat rynek środków ochrony roślin rósł mniej więcej o około 10 proc. rocznie, w nawozach jest to jeszcze szybszy wzrost – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Ciszak, prezes firmy ProCam Polska, dostarczającej na rynek środki ochrony roślin, nawozy i nasiona oraz oferującej doradztwo agrotechniczne. – Rok 2014/2015 podlegał bardzo dużym wpływom pogodowym, mieliśmy dość mocną suszę w tym roku, bardzo ciepłe lato, jesień była bardzo kapryśna. Dlatego w tym roku rynek chemiczny, np. środków ochrony roślin, nie rósł tak gwałtownie. Rok wcześniej była to dwucyfrowa liczba. Dlatego trzeba patrzeć no to w ujęciu kilkuletnim.
Rynek nawozów, szczególnie najbardziej popularnych NPK (zawierających azot, fosfor, potas), podlega także wahaniom spowodowanym przez światowe czynniki kształtujące cenę środków do ich produkcji oraz ropy naftowej.
– Wprowadzane są coraz bardziej skomplikowane technologie, więc litr produktu kosztuje coraz więcej – przyznaje Michał Ciszak. – Jednak nowe technologie są na tyle precyzyjne, że w przeliczeniu na hektar de facto to się nie zmienia. Wiemy dzisiaj, że ceny płodów rolnych są na poziomie niższym niż pięć lat temu. Trzeba to wszystko brać pod uwagę i bardzo mocno dostosowywać środki do charakteru produkcji, żeby osiągnąć opłacalność.
Z danych GUS wynika, że zużycie nawozów mineralnych NPK w czystym składniku w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych wyniosło 123,2 kg i było o 7,3 proc. mniejsze niż w roku gospodarczym 2013/2014. W 2014 roku dostawy środków ochrony roślin na potrzeby rolnictwa były większe niż rok wcześniej o blisko 6 proc. (65 tys. ton). Z kolei sprzedaż kwalifikowanego materiału siewnego w roku 2014/2015 wzrosła o ok. 2 proc.
– Intensyfikacja produkcji rolnej w Polsce w porównaniu do krajów zachodnich jest nadal niska. To z kolei wynika ze struktury farm. Duże gospodarstwa stosują środki ochrony roślin, nawozy oraz nasiona mniej więcej na podobnym poziomie jak nasi zachodni koledzy, jednak mamy bardzo dużo średnich i mniejszych gospodarstw rolnych, gdzie produkcja jeszcze nie jest opłacalna, stąd potrzeba zwiększenia nawożenia – wyjaśnia Michał Ciszak.
Dlatego – jak zaznacza – polski rynek ma duży potencjał, co widać m.in. przez zainteresowanie podmiotów zagranicznych. Obecnie największym wyzwaniem dla rolników i rynku będzie wdrażane dyrektyw unijnych, które mają na celu ograniczenie wpływu nawozów na środowisko naturalne.
– Wyzwania dotyczące nawozów nie odnoszą się tylko do Polski, lecz są ogólnoeuropejskie – przekonuje Michał Ciszak, prezes firmy ProCam Polska. – W 2016 roku główną zmianą będą zasady wprowadzone dyrektywami unijnymi ograniczające zastosowanie tego rodzaju produktów ze względu na ich wpływ środowiskowy.
Zdaniem Komisji Europejskiej Polska w zbyt małym stopniu stosuje się do kluczowej dla ochrony środowiska i jednocześnie rynku nawozów tzw. dyrektywy azotowej. Zalecenia w niej zawarte służą ochronie jakości wód w Europie poprzez zapobieganie zanieczyszczeniom cieków gruntowych i powierzchniowych azotanami pochodzącymi z rolnictwa. Resort rolnictwa pracuje nad szczegółowymi przepisami w tym zakresie.
– Presja, by ograniczyć stosowanie nawozów, de facto zmusza takie firmy jak nasza, byśmy doradzali rolnikom tak, by zastosowane nawozy były w jak największym stopniu zaabsorbowane przez roślinę i na tym się będziemy skupiać – mówi Michał Ciszak. – Musimy dostosować podejście do wyzwań, przed którymi stoją rolnicy.
Jak podkreśla, tego typu doradztwo wymaga analizy już na konkretnej farmie, zarówno pod względem kwasowości lub zasadowości gleby, zawartości makroelementów, jak i struktury (mikroelementy).
– Obecnie skupiamy się na doradztwie personalnym – wyjaśnia Ciszak. – Mamy doradców agrotechnicznych podlegających bardzo rozbudowanej procedurze szkolenia, którzy są „lekarzem” dla rolnika i jego rośliny. Po dokładnym badaniu w terenie, nasz ekspert stara się przepisać jakiś lek, znaleźć receptę. Wiąże się to z dużym zaangażowaniem kapitału ludzkiego, bo takich osób w terenie mamy 120. Obsługę rynku mniejszego prowadzimy raczej poprzez sklepy – ich pracownicy starają się doradzać przy zakupie środków ochrony roślin czy nawozów.
Zgodnie z dyrektywą azotową państwa członkowskie powinny wyznaczyć obszary szczególnie narażone na tego rodzaju zanieczyszczenia oraz podejmować działania mające na celu ich ograniczanie (w Polsce wyznaczono 21 takich terenów zajmujących łącznie około 2 proc. użytków rolnych).
Z opublikowanego w grudniu raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że zaledwie 8 proc. polskich rolników decydowało się na badania gleby, którą uprawia. Nawet wśród największych gospodarstw na krok taki decydowało się zaledwie co piąte. Zdecydowana większość stosowała nawozy intuicyjnie, ryzykując ich zbyt wysokie zużycie.
Czytaj także
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-28: Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników
- 2025-07-21: Dane statystyczne pomogą przyspieszyć rozwój turystyki. Posłużą również do promocji turystycznej Polski
- 2025-07-23: Polacy chcą jak najszybciej przechodzić na emeryturę i nie chcą na niej pracować. Potrzebne zachęty do dłuższej aktywności zawodowej
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Firmy dzierżawiące grunty od Skarbu Państwa muszą zwrócić majątek rolny. Zagrożony jest też wspierany przez nich ośrodek rehabilitacyjny
Działalność ośrodka rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Głubczycach, w województwie opolskim, jest zagrożona, o czym alarmuje Stowarzyszenie „Tacy Sami”. Zagrożenie jest konsekwencją restrukturyzacji spółki Top Farms Głubczyce, która jest jednym z największych pracodawców w okolicy i od lat wspiera działalność stowarzyszenia. Rolnicza spółka nie wie, jakie będą dalsze losy dzierżawionych do tej pory przez nią ziem, które w listopadzie br. muszą wrócić do Zasobu Skarbu Państwa. Zarząd spółki od wielu miesięcy apeluje do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o wiążące decyzje w sprawie powołania Ośrodków Produkcji Rolniczej, które miałyby powstać na zwróconych gruntach, oraz kryteriów wyboru ich nowych dzierżawców.
Bankowość
Polskie kredyty hipoteczne wciąż jednymi z najdroższych w Europie. Zdaniem członka RPP odgórne ograniczanie marż banków się nie sprawdzi

Hipoteki w Polsce, co podkreśla też wielu polityków, należą do najdroższych w Europie. To nie tylko kwestia wysokości stóp procentowych, ale też marży banku. Zdaniem członka RPP prof. Ireneusza Dąbrowskiego jest tylko możliwość wpływania na ten pierwszy czynnik, bo regulacyjne ograniczenie wysokości marży byłoby trudne do wdrożenia.
Ochrona środowiska
Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników

W Krajowym Planie w dziedzinie Energii i Klimatu rząd przewiduje zainstalowanie do 2030 roku około 5,9 GW w morskich farmach wiatrowych i kolejnych 12 GW w ciągu następnej dekady. Offshore ma być istotnym filarem dekarbonizacji krajowej gospodarki. Realizowane przez polskie spółki wraz z partnerami zagranicznymi projekty tzw. fazy I nabierają tempa i wkraczają w etap budowy infrastruktury na lądzie. Wśród wyzwań, które czekają wykonawców, jest m.in. brak pracowników z branży offshore. Pomocne może być ściąganie do kraju Polaków, którzy pracują na zagranicznych projektach morskich.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.