Mówi: | Izabela Byszewska |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego |
W producentów wieprzowiny najpierw uderzył afrykański pomór świń, teraz koronawirus. Radzą kupować mięso certyfikowane
Od sześciu lat problemem polskiego rolnictwa jest afrykański pomór świń wśród dzików. Od początku roku zanotowano tysiąc takich przypadków. Teraz kłopoty branży może pogłębić pandemia koronawirusa, która skutkuje wstrzymaniem transportu. Branża zachęca do kupowania mięsa z certyfikatem. Mięso z systemem jakości może pochodzić również od drobnych producentów. Musi tylko być pozyskiwane z hodowli ras znanych w Polsce przed 1956 rokiem i karmione paszami bez GMO.
– Jakość polskiej wieprzowiny jest doskonała. Tę jakość powinny oczywiście potwierdzać certyfikaty jakości. Mamy już i unijne, i krajowe systemy jakości żywności, w których mogą uczestniczyć producenci. Są to jakości i certyfikaty weryfikowane przez sprawdzone jednostki certyfikujące, a nie znaki uznaniowe, jakimi są zapewnienia, że jest to najlepszej jakości wieprzowina, a konsument nie ma żadnej gwarancji, czy tak jest – mówi Izabela Byszewska, prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego.
Unia Europejska premiuje żywność wysokiej jakości od 1992 r., ale dopuszcza też tworzenie krajowych systemów jakości, notyfikowanych jako takie przez Komisję Europejską. W Polsce są dwa takie systemy: Integrowana Produkcja, która jest bardziej zbliżona do rolnictwa ekologicznego niż do produktów regionalnych i tradycyjnych oraz system jakości „Jakość Tradycja” Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz Związku Województw RP.
– „Jakość Tradycja” to jedyny krajowy system certyfikujący produkty regionalne i tradycyjne. Konsument kupujący wieprzowinę z jego certyfikatem ma gwarancję, że kupuje produkt najwyższej jakości. Jednostka certyfikująca sprawdza bowiem cały proces produkcji, mówiąc potocznie – od pola do stołu, czyli sprawdza surowiec, sprawdza warunki hodowli – podkreśla Izabela Byszewska
„Od pola do stołu – kujawsko-pomorska wieprzowina. Tucz bez GMO” jest też projektem producentów północnej Polski. Producenci wieprzowiny założyli również organizację Wieprz Polski, która ma pomóc w promowaniu produktów tradycyjnych najwyższej jakości.
– W naszym systemie produkty wieprzowe pochodzą z najlepszego surowca wytwarzanego w sposób tradycyjny, w niewielkich gospodarstwach. Świnie są żywione tradycyjnie, receptury na wyroby wędliniarskie są sprawdzone, wielowiekowe i oczywiście zgodnie z regulaminem naszego systemu. Nie ma w nich żadnej chemii, polepszaczy, konserwantów. Naszym zdaniem to jest właśnie gwarancją jakości – podkreśla prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego.
Hodowcy obawiają się teraz, w związku z epidemią koronawirusa, dostępności do rynków, na które wieprzowina była eksportowana, a w związku z ASF kupowania jej w Polsce.
– Uważamy, że nie trzeba ulegać panice i nie jeść mięsa wieprzowego. Mamy polską wieprzowinę dobrej jakości. Są też inne systemy krajowe jakości i systemy unijne, które też tę jakość potwierdzają, nie tylko „Jakość Tradycja”. Zależy nam więc na tym, żeby przekonać konsumentów, żeby nie bali się wieprzowiny, ponieważ nasza wieprzowina jest naprawdę bardzo dobra – zapewnia Izabela Byszewska.
Bezzasadna jest też panika związana z afrykańskim pomorem świń. Wprawdzie epidemia wśród dzików trwa już szósty rok, ale u świń ryzyko choroby jest już ograniczone.
– Ostatnio minister rolnictwa potwierdził, że od października nie było w Polsce żadnego zachorowania na ASF, więc nie jest to taki straszny problem. Nie należy więc się obawiać, kupowani produktów wieprzowych. Wręcz przeciwnie, zachęcamy do kupowania. Jest to kampania finansowana przez Fundusz Promocji Mięsa Wieprzowego. Na ten fundusz promocji składają się wszyscy producenci mięsa wieprzowego właśnie po to, żeby wykorzystać te fundusze na promowanie dobrej polskiej wieprzowiny wśród konsumentów – tłumaczy ekspertka.
Zapewnia też, że w systemie „Jakość Tradycja” jest prawie 400 produktów ze znakiem, w tym bardzo duża część, około 200 produktów, wyrobów z wieprzowiny.
– Certyfikowane produkty stanowią bardzo duży procent. Do tego musimy dodać produkty, które są certyfikowane w systemach ekologicznych, bo też jest bardzo dużo wyrobów wędliniarskich, wyrobów mięsnych, wyrobów wieprzowych, które mają certyfikat ekologiczny – wylicza Izabela Byszewska. – Oczywiście są to nasze sztandarowe produkty zarejestrowane w Unii Europejskiej jako chronione oznaczenie geograficzne i chroniona nazwa pochodzenia oraz gwarantowana tradycyjna specjalność. Tam mamy wyroby wieprzowe, kabanosy, kiełbasę myśliwską, kiełbasę piaszczańską, kiełbasę lisiecką, więc mamy znakomitej jakości wyroby. Chciałabym uczulić konsumentów na to, żeby patrzyli na certyfikaty, bo certyfikat jest gwarancją jakości – dodaje prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego.
Zachęca też producentów mięsa do certyfikowania swoich wyrobów, bo nie jest to trudne.
– Rolnik aplikujący do systemu „Jakość Tradycja” lub przetwórca aplikujący do tego systemu, musi przede wszystkim wykazać, że surowiec jest z ras hodowanych u nas przed 1956 rokiem. Hodowla jest też tradycyjna, czyli tradycyjne żywienie, bez pasz zawierających GMO. To wszystko jest sprawdzane przez inspektorów jednostki certyfikującej – tłumaczy Izabela Byszewska.
Sprawdzana jest też receptura, czyli sam wyrób. W systemie biorą udział wyłącznie produkty cechujące się tradycyjnym składem lub tradycyjnym sposobem wytwarzania, a za produkt tradycyjny uważa się taki, który cechuje co najmniej 50-letnia historia produkcji. Nie ma więc mowy o dodatkach, chemii, polepszaczach, ani dodatkach pasz z GMO.
– Proces sprawdzania nie trwa długo. Każdy producent indywidualnie umawia się z inspektorami jednostek certyfikujących. Mamy zarejestrowanych i uznanych przez ministra rolnictwa pięć jednostek certyfikujących, które sprawdzają żywność i trwa to nie więcej niż miesiąc od momentu aplikowania do systemu i certyfikowania produktu – zapewnia Izabela Byszewska, prezes Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego.
System „Jakość Tradycja” Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi uznał za krajowy system jakości żywności w 2007 r.
Czytaj także
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-18: Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Kolejne 9 mld zł trafi na budowę i modernizację sieci energetycznych. Inwestycje pomogą wyeliminować ryzyko blackoutu
Modernizacja i cyfryzacja sieci to dziś jeden z priorytetów spółek energetycznych w Polsce. Inwestycje te wzmacniają odporność systemu elektroenergetycznego i ograniczają ryzyko blackoutu, analogicznego do tego, który niedawno miał miejsce w Hiszpanii, ale też umożliwiają przyłączenie większej ilości zielonych źródeł energii. Enea pozyskała właśnie niskooprocentowaną pożyczkę w ramach KPO w wysokości 9 mld zł, które przeznaczy na budowę i modernizację sieci w północnej i zachodniej Polsce.
Rolnictwo
Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy

W maju przygruntowe przymrozki pojawiły się na terenie niemal całego kraju. W niektórych miejscach temperatura obniżała się nawet do kilku stopni na minusie. Straty w rolnictwie i sadownictwie są bardzo duże, w niektórych regionach kraju sięgają nawet 90 proc. Ucierpiały nie tylko owoce i zboża, ale też część warzyw. Trwają już przygotowania naborów dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku przymrozków.
Polityka
Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie

Zdaniem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej temat ochrony zdrowia w kampanii prezydenckiej, prowadzonej przed I turą wyborów, zszedł na dalszy plan. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce nie podawali – poza tematem składki zdrowotnej – w tym obszarze konkretów, a skupili się na kampanijnych ogólnikach i zapewnieniach. Zabrakło poruszenia wielu ważnych kwestii dotyczących m.in. przyszłości zawodów medycznych, kształcenia lekarzy, walki z agresją wobec medyków czy pomysłów na skrócenie kolejek do specjalistów i poprawy finansowania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.