Newsy

Kulczyk sponsoruje olimpijczyków. Będą wyższe nagrody za medale

2012-07-23  |  16:35
Mówi:Dr Jan Kulczyk
Funkcja:Przewodniczący Rady Nadzorczej
Firma:Kulczyk Investments
  • MP4

    Kulczyk Investments i Kulczyk Holding zostały strategicznym sponsorem polskiej reprezentacji olimpijskiej. 30 mln zł, jakie przeznaczą na ten cel, to rekordowy sponsoring reprezentacji pod względem zaangażowania finansowego. – Chcemy dać komfort zawodnikom, działaczom, trenerom, by każdy koncentrował się na tym, w czym jest najlepszy. My jesteśmy w stanie zająć się stroną finansową – podkreśla dr Jan Kulczyk, przewodniczący rad nadzorczych Kulczyk Investments i Kulczyk Holding.

    Dziś Jan Kulczyk i prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki podpisali umowę o długofalowej współpracy. Rozpoczynające się w piątek Letnie Igrzyska w Londynie będą jej początkiem.

    Kulczyk Investments i Kulczyk Holding będą wspierać polską reprezentację olimpijską przez cztery lata, w trzech kolejnych, wielkich imprezach sportowych. Oprócz igrzysk w Londynie będą to również Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi w 2014 roku oraz Olimpiada w Rio w 2016 roku.

    Jednak, jak podkreśla dr Jan Kulczyk, o sporcie powinniśmy myśleć długofalowo.

      Sport i myślenie o sporcie nie powinno odbywać się w kategoriach 4 lat, charakterystycznych dla kalendarza politycznego, ale powinno się odbywać z takim myśleniem o przyszłości, o naszych dzieciach i wnukach. To takie myślenie, które daje szanse na sukces – podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jan Kulczyk.

    W sporcie, podobnie jak w biznesie, zarówno sukces, jak i długofalowe planowanie wymagają niezbędnego finansowania. Stąd – jak zaznacza biznesmen – decyzja, by zostać strategicznym sponsorem polskich olimpijczyków.

     – Myślę, że my jesteśmy w stanie zająć się stroną ekonomiczną. I to dzisiaj wyraziłem podpisując umowę z Polskim Komitetem Olimpijskim. Teraz oczekujemy, że te środki zostaną wykorzystane tak, by wszyscy Polacy mogli być dumni z naszych sportowców, z naszych osiągnięć, a przede wszystkim być dumni z myślenia o tym, że nie tylko marzenia, ale i ciężka praca i talent prowadzą do sukcesu – mówi przewodniczący rad nadzorczych Kulczyk Investments i Kulczyk Holding.

    Jego zdaniem, z tego powodu niewiele różni też sportowca i biznesmena. Obaj powinni posiadać takie same cechy, które decydują o ich sukcesie.

     – Może tylko ryzyko u sportowca jest większe, bo zazwyczaj biznesmen ma szanse powtórzyć działania i naprawić swoje błędy. Czas jest bardziej nieubłagalny dla sportowców niż dla nas, dlatego muszą czuć to wsparcie z tyłu, żeby koncentrowali się wyłącznie na jednym: na rozwijaniu swojego talentu – przekonuje Jan Kulczyk.

    Zaangażowanie Kulczyk Holding i Kulczyk Investments umożliwi podwyższenie nagród za medale dla polskich olimpijczyków. Złoty medalista z Londynu otrzyma 120 tys. zł, srebrny – 80 tys. zł, natomiast za brąz przewidziano nagrodę w wysokości 50 tys. zł. W konkurencjach drużynowych każdy otrzyma 75 proc. z tej kwoty.

    Do Londynu pojedzie 217 polskich sportowców z 22 dyscyplin. To najliczniejsza grupa olimpijska po igrzyskach w Moskwie w 1980 roku. Największą grupę stanowią lekkoatleci, potem wioślarze i pływacy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.