Newsy

Prywatnym teatrom w Polsce mogłyby pomóc odpisy podatkowe

2015-01-05  |  06:10

Ponad 11 milionów widzów uczestniczyło w 2013 r. w przedstawieniach teatralnych. Choć większość spośród 170 teatrów i instytucji muzycznych należy do sektora publicznego, przybywa też placówek prywatnych. Ich utrzymanie nie jest proste, bo koszt jednego spektaklu na dużej scenie to nawet 150 tys. zł. Pomóc mogłyby odpisy podatkowe, podobne do tych funkcjonujących w Stanach Zjednoczonych.

Spektakl na dużej scenie kosztuje ok. 150 tys. zł, nie ma ludzkiej siły, żeby kosztował mniej, na małej scenie ‒ 70-80 tys. zł. Te pieniądze trzeba zebrać – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Emilian Kamiński, aktor i właściciel Teatru Kamienica. ‒ Jeżeli mam kogoś, kto zechce mi pomóc, to on musi jeszcze zapłacić od tego 23-proc. VAT, co jest przecież bez sensu.

Kamiński wyjaśnia, że zupełnie inaczej funkcjonuje to w Stanach Zjednoczonych. Pod koniec lat 80. do założenia własnego teatru natchnął go Joseph Papp, znany amerykański producent i reżyser teatralny. Kamiński wspomina, że Papp powiedział mu wtedy o obowiązującym po drugiej stronie Atlantyku systemie wsparcia, w myśl którego osoby finansujące teatry prywatne mogły liczyć na 8-proc. odpis podatkowy.

Teraz właściciele prywatnych teatrów cały czas muszą bardzo rozważnie gospodarować środkami finansowymi. Jak podkreśla Kamiński, zdobycie przez nich dotacji na spektakle jest bardzo trudne. Szansą jest jednak rosnącą liczba osób odwiedzających teatry.

Jak wynika z danych GUS, w 2013 r. w ponad 55 tys. przedstawień i koncertów w teatrach i instytucjach muzycznych uczestniczyło łącznie 11,5 mln widzów. Wartości te wzrosły w porównaniu z 2012 r. odpowiednio o 2,5 i 7,3 proc. Każdy ze 170 teatrów i instytucji muzycznych wystawił średnio 326 wydarzeń. Urząd informuje, że większość spośród tych placówek należy do sektora publicznego, ale nie precyzuje dokładnych danych.

Pieniądze są z tego takie, że mogę się utrzymać, ale muszę bardzo się pilnować. Muszę patrzeć bardzo na co wydaję pieniądze. Normalnie w teatrach, które są dotowane, nie szanuje się tak pieniędzy, ponieważ one są dane. Ja muszę na każde 100 zł zarobić, w związku z tym przyznaję, że każde 100 zł wydaję z rozwagą – mówi Kamiński.

Podkreśla, że wydawanie pieniędzy na bilety teatralne to jedna z ostatnich pozycji w domowym budżecie Polaków, dlatego w okresach gorszej koniunktury mniej osób odwiedzi teatry.

Szansą dla prywatnych teatrów jest specjalizacja i zbudowanie unikalnego wizerunku. Przewagą Kamienicy Kamińskiego jest ścisły związek z Warszawą i wystawianie wielu sztuk opowiadających o stolicy.

Warszawa bardzo potrzebuje warszawskich miejsc, takich, które się z nią utożsamiają, które ją kochają. To jest bardzo ważne i widzowie o tym mówią. Kamienica to jest więcej niż teatr – przekonuje Kamiński. ‒ Co jest ważne w miejscu takim, jak jest teatr? Tak zwany genius loci, czyli duch miejsca, a w Kamienicy on jest.

Dodaje, że poza spektaklami, takimi jak wystawione „Wiera Gran”, „Sceny z życia małżeńskiego”, „Pamiętnik z powstania warszawskiego”, „Wroniec”, „Czarne serca”, a nawet „My, dzieci z dworca ZOO”, ważną rolę w funkcjonowaniu Kamienicy mają wydarzenia, konferencje, a nawet akcje społeczne. Jedną z nich jest kolacja wigilijna dla bezdomnych, na którą w 2013 roku przyszło 350 osób.

Mimo ciągłych wyzwań, Kamiński ma na ten rok ambitne plany. Największe wydarzenie związane jest z obchodami 40-lecia jego pracy zawodowej.

Obchodzę 40-lecie swojej pracy przy okazji sztuki, którą robi Krzysztof Jasiński, czyli „Kolacji na cztery ręce”. Grają tam Wiktor Zborowski, Olaf Lubaszenko i moja skromna osoba. Premiera tego spektaklu odbędzie się na XX Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Następnie będzie premiera w Kamienicy, a potem w Teatrze STU w Krakowie, czyli tam, gdzie króluje reżyser Krzysztof Jasiński – zapowiada właściciel Kamienicy. ‒ Mam też dużo innych planów, ale będę o nich mówił, jak już się potwierdzą.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.