Mówi: | Adam Struzik |
Funkcja: | marszałek województwa mazowieckiego |
Mazowsze dostanie 1,5 mld euro mniej z UE. Przez janosikowe może mieć problem ze zdobyciem wkładu własnego
2014-03-03 09:11
Mazowsze otrzyma do 2020 r. niemal 1,5 mld euro mniej środków unijnych niż w latach 2007-2013. To wynik tego, że województwo ma produkt krajowy brutto przekraczający 90 proc. unijnej średniej. Jednak z powodu problemów budżetowych Mazowsza, samorządy w regionie mogą mieć problem z pozyskaniem wkładu własnego na inwestycje.
– Dostaniemy w tej perspektywie budżetowej co najmniej 60 proc. tego, co w perspektywie na lata 2007-2013. Z dwóch funduszy, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego w tej perspektywie, mieliśmy 2,8 mld euro, a będziemy mieli niecałe 2,085 mld euro, czyli około 700 mln euro mniej. Proporcjonalnie, ponad 400 mln mniej z Europejskiego Funduszu Społecznego i około 300 mln mniej w tych twardych projektach – wylicza w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
Oznacza to, że łącznie województwo mazowieckie dostanie ok. 1,4 mld euro (5,8 mld zł) mniej środków niż w poprzednim unijnym budżecie. Wtedy województwo otrzymało niemal 3,3 mld euro. Mimo tego Polska pozostanie największym beneficjentem unijnych środków – może liczyć na ponad 77 mld euro w ramach polityki spójności, czyli ok. 22 proc. wszystkich funduszy.
Powodem zmniejszenia finansowania dla Mazowsza są zasady rozdzielania funduszy w ramach polityki spójności. Na największe wsparcie mogą liczyć te regiony, których PKB nie przekracza 75 proc. unijnej średniej. W Polsce oznacza to wszystkie województwa z wyjątkiem mazowieckiego. Podobnie jest w niektórych innych nowych krajach UE – na Węgrzech na mniejsze dofinansowanie może liczyć rejon Budapesztu, w Rumunii – Bukareszt, w Czechach – Praga, a na Słowacji – Bratysława. Mniej dostaną regiony z dochodem ponad 90 proc. unijnej średniej.
PKB Mazowsza zgodnie z najnowszymi dostępnymi danymi Eurostatu, pochodzącymi z 2011 r., wynosi 107 proc. unijnej średniej. Województwo wytwarza ponad 22 proc. polskiego PKB. Blisko progu są jeszcze województwa dolnośląskie (74 proc.), śląskie (70 proc.) oraz wielkopolskie (68 proc.).
– To spowodowało, że na początku dyskusji byliśmy traktowani jako region lepiej rozwinięty. Dzięki licznym zabiegom i ze strony rządu polskiego, i ze strony władz województwa, władz landów niemieckich oraz części regionów hiszpańskich udało się utworzyć nową kategorię, tzw. regiony przejściowe – transition regions, i dzięki temu mamy pewne gwarancje – mówi Struzik.
Status regionu przejściowego wiąże się też z innym przeznaczeniem unijnych środków.
– Regiony lepiej rozwinięte mają narzuconą z góry konieczność koncentracji funduszy na określonych celach, które zawarte są w strategii Europa 2020. Pieniądze będą głównie koncentrowane na stworzeniu odpowiedniego wsparcia sfery badawczo-rozwojowej, innowacyjności, rozwoju gospodarki niskoemisyjnej i efektywnej energetycznie, oraz dla warstwy społecznej – tłumaczy Struzik. – Dodatkowo wprowadzono nowy instrument, tzw. instrumenty terytorialne. Musimy zarezerwować określoną pulę środków, około 165 mln euro, i znaleźć dobre projekty, lecz już nie punktowe, tylko zintegrowane dla całej przestrzeni.
Lepsze wyniki Mazowsza mogą spowodować problemy z pozyskaniem wkładu własnego. Budżet województwa jest w bardzo złym stanie, głównie przez wysokie janosikowe, a UE wymaga od regionów przejściowych minimum 20-proc. wkładu własnego. Struzik podkreśla, że to jednak nie tylko problem samorządu województwa, bo zgodnie z przepisami każda instytucja lub organizacja uzyskująca dofinansowanie musi sama zdobyć wkład własny. Dotyczy to także m.in.: gmin, powiatów czy organizacji pozarządowych.
Więcej z własnych środków będą też musieli wyłożyć przedsiębiorcy. W samej Warszawie mogą ubiegać się o dofinansowanie wynoszące 15 proc. do 2017 r., a potem tylko o 10 proc. W biedniejszych regionach województwa, np. w okolicach Radomia lub Płocka, dofinansowanie może sięgnąć 35 proc. W skali kraju na największe wsparcie z UE – nawet 50 proc. – mogą liczyć przedsiębiorcy z województw wschodnich oraz warmińsko-mazurskiego.
– Województwo mazowieckie musi płacić olbrzymie daniny na rzecz innych regionów. Jako województwo, ale też jako powiaty podwraszawskie i niektóre miasta, napotykamy barierę udziału własnego. Dlatego apelujemy, żeby tę politykę wyrównywania rozwoju skoncentrować na pieniądzach europejskich, bo po to właśnie jest polityka spójności – wzywa Struzik.
Czytaj także
- 2024-08-06: Nowa Komisja Europejska utrzyma „zielony” kurs. Jednak większy nacisk chce położyć na konkurencyjność gospodarki i dialog ze społeczeństwem
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-23: Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
- 2024-07-12: Małe firmy mają utrudniony dostęp do finansowania działalności innowacyjnej. Fundusze unijne pomogą odblokować środki na takie inwestycje
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-07-01: Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach
- 2024-07-03: Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-21: Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu
- 2024-07-19: Nie tylko Zielony, ale też Niebieski Ład. UE intensyfikuje wysiłki na rzecz ochrony zasobów wodnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności
Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.
Ochrona środowiska
Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało
Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.
Problemy społeczne
Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia
W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.