Mówi: | Jędrzej Stęszewski |
Funkcja: | komentator Eleven Sports Network, prezes Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego |
Liga futbolu amerykańskiego nie ma sobie równych pod względem marketingu sportowego. W Polsce rozgrywki dopiero zyskują na popularności
Liga NFL jest stawiana za wzór efektywnego marketingu sportowego. Generuje rocznie 13 mld dolarów przychodu. Prawa do transmisji są jednymi z korzystniejszych kontraktów w amerykańskich dyscyplinach sportowych. Tylko na tegorocznym finale Super Bowl stacja CBS zarobiła z reklam ok. 500 mln dolarów. W Polsce dyscyplina ta dopiero raczkuje, ale szybko rośnie w siłę. W Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego działa już blisko 100 klubów, a finały rozgrywek przyciągnęły łącznie 40 tys. widzów.
– NFL jest bardzo drogim produktem dla sponsorów. Tylko największe korporacje są w stanie znaleźć się w gronie partnerów ligi, ale możliwości jest dużo. Jest też futbol akademicki, potężna dyscyplina w USA, która generuje około 50 mld dolarów przychodów rocznie z biletów na mecze czy ubrań – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jędrzej Stęszewski, prezes Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego i komentator Eleven Sports Network.
Branża NFL jest najbardziej dochodowa w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że generuje 13 mld dolarów przychodu. To dwukrotnie więcej niż druga najbogatsza na świecie liga baseballowa MLB. Futbol amerykański jest też jednym z korzystniejszych wydarzeń pod względem transmisji telewizyjnych. Obecnie prawa do transmisji mają trzy stacje naziemne: NBC, CBS i Fox. Za przyznanie praw dla tych kanałów NFL zapewniła sobie 28 mld dolarów.
– Każda ze stacji, która pokazuje NFL, dopłaca do tego. To produkt prestiżowy, na innych rzeczach zarabiają stacje – wskazuje Stęszewski.
Co roku w czołówce wydarzeń telewizyjnych plasują się rozgrywki Super Bowl. Ogląda je ok. 115 mln osób. W tym roku 50. finał rozgrywek NFL, w którym drużyna Denver Broncos pokonała 24:10 Carolina Panthers, przyniósł też ogromne zyski stacji CBS, która pokazała spotkanie. Z samych reklam stacja mogła zarobić blisko 0,5 mld dolarów.
Również zarobki zawodników należą do jednych z najwyższych w sporcie. Kontrakty najlepszych opiewają na 20 i więcej milionów dolarów rocznie. To dochody tylko z samej gry. Znacznie więcej zyskują na kontraktach reklamowych.
– Każdy z zespołów rozgrywa 16 meczów w sezonie zasadniczym, do tego ewentualnie rozgrywki play-off to maksymalnie cztery mecze. Daje to całkiem przyjemną stawkę, około miliona dolarów dla najlepszych za zawody. Co charakteryzuje National Football League, to salary cap, czyli limit wydatków na wynagrodzenia dla drużyny. Jeśli przekroczy się kwotę przeznaczoną na zawodników w danym sezonie, to trzeba płacić bardzo wysoki podatek – wskazuje prezes PLFA.
Badania opinii publicznej z 2014 roku wskazują, że 35 proc. Amerykanów wskazało futbol amerykański jako ulubiony sport. Na świecie dyscyplina dopiero rośnie w siłę, rozgrywki są coraz chętniej oglądane na innych kontynentach, m.in. w Australii czy niektórych krajach Ameryki Południowej. Również Europa powoli odkrywa futbol amerykański, choć pod względem marketingu sportowego do USA sporo jej brakuje.
– W Europie to sport zwykle amatorski bądź półprofesjonalny. Transmisji telewizyjnych jest jeszcze niewiele i zwykle ci, którzy transmitują, muszą zapłacić za koszty produkcji – przyznaje Stęszewski.
Polska stosunkowo późno odkryła futbol amerykański, jednak podobnie jak w pozostałych krajach Europy szybko zyskuje on grono fanów. Jeszcze w 2006 roku, kiedy wystartowały rozgrywki, wzięły w nich udział cztery drużyny. Obecnie w lidze działa już blisko 100 drużyn i 5 tys. zawodników.
– Aspekty promocyjne i marketingowe futbolu amerykańskiego również dynamicznie się rozwijają w Polsce. W 2012 i 2013 roku rozgrywaliśmy nasze finały rozgrywek, czyli SuperFinał, na Stadionie Narodowym w Warszawie, łącznie zgromadziły one prawie 40 tys. widzów. Natomiast za grę zawodnicy w większości nie otrzymują wynagrodzenia – mówi Jędrzej Stęszewski.
Czytaj także
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-04-08: Blisko 10 mln Ukraińców nie ma dostępu do wody pitnej lub infrastruktury sanitarnej. Na jej odbudowę potrzeba 11,3 mld dol.
- 2025-03-07: Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.