Mówi: | prof. dr hab. n. med. Przemysław Mitkowski |
Funkcja: | prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego |
Firma: | kardiolog, I Klinika Kardiologii, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu |
Migotanie przedsionków to najczęstsze zaburzenie rytmu serca. Szacuje się, że żyje z nim ok. 700 tys. Polaków
Migotanie przedsionków odczuwane jest często jako kołatanie, szybkie i nieregularne bicie serca. Mogą towarzyszyć mu duszność, zmęczenie, spadek wydolności fizycznej, a nawet zawroty głowy i omdlenia. Jednak choroba równie dobrze może też nie dawać żadnych objawów, dlatego część chorych w ogóle nie wie o jej istnieniu. Nieleczone migotanie przedsionków aż pięciokrotnie zwiększa ryzyko udaru mózgu, może też doprowadzić do niewydolności serca. Dlatego z okazji obchodzonego w tym roku 29 września Światowego Dnia Serca w ramach kampanii „W rytmie arytmii. Stop udarom” powstało specjalne wideo edukujące, jak dbać o serce, aby uniknąć groźnych chorób.
– Migotanie przedsionków cechuje się nierównym biciem serca. To jest całkowicie bezwładny rytm, między kolejnymi uderzeniami serca są różne odstępy. Dodatkowo w trakcie migotania przedsionków mamy zdecydowanie mniejszą tolerancję wysiłku, łatwiej się męczymy i trudność zaczynają nam sprawiać codzienne czynności, które dotąd nie były żadnym problemem – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes prof. dr hab. n. med. Przemysław Mitkowski, kardiolog z Uniwersytet Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Migotanie przedsionków jest najczęstszym zaburzeniem rytmu serca. Badania epidemiologiczne wskazują, że dotyczy 23 proc. osób po 65. roku życia, a ryzyko wystąpienia tego schorzenia rośnie wraz z wiekiem. Szacuje się, że w Polsce z migotaniem przedsionków żyje ok. 700 tys. osób
– Część pacjentów nie jest w ogóle świadomych, że ma migotanie przedsionków, bo to jest taka arytmia, która czasami nie daje objawów. Szczególnie u osób, które poza tą arytmią mają zdrowe serce – mówi prof. Przemysław Mitkowski.
Objawów tej choroby nie wolno jednak lekceważyć, bo migotanie przedsionków to jedna z głównych przyczyn udarów mózgu. Wynika ona z zaburzenia prawidłowego rytmu serca, za które odpowiada węzeł zatokowo-przedsionkowy. Prowadzi to do wyzwalania szybkich (powyżej 300 na minutę) i nieregularnych impulsów elektrycznych, w efekcie czego przedsionki nie kurczą się w skoordynowany sposób, lecz drgają. W rezultacie spada wydajność pompowania krwi przez przedsionki do komór serca i może dochodzić do zastoju krwi w przedsionkach, wskutek czego mogą powstać skrzepliny.
– Jeżeli te skrzepliny się oderwą, mogą z prądem krwi popłynąć aż do mózgu i doprowadzić do udaru mózgu – mówi prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. – Na dodatek taka arytmia – kiedy serce bije nie tylko niemiarowo, ale i bardzo szybko – jeżeli nie będzie właściwie leczona, może doprowadzić do rozwoju niewydolności serca.
Podstawową i prostą metodą, która zwiększa wykrywalność migotania przedsionków, jest pomiar tętna. Jeżeli tętno jest niemiarowe i wyczuwalna jest nieregularna praca serca, należy zgłosić się do lekarza, ponieważ szybkie rozpoznanie choroby to szansa na skuteczniejsze leczenie.
– Tętno mierzymy opuszkami dwóch palców na tętnicy promieniowej i sprawdzamy, czy fala tętna jest miarowa, czy niemiarowa. W tym drugim przypadku trzeba jak najszybciej wykonać badanie elektrokardiograficzne. Na rynku są też dostępne specjalne opaski i zegarki z funkcją pomiaru tętna, które mogą ułatwić nam wykrycie migotania przedsionków. Warto też używać w tym celu aparatów do mierzenia ciśnienia, te nieco lepsze też potrafią wskazać, że mamy arytmię – mówi prof. Przemysław Mitkowski.
Jak wskazuje kardiolog, leczenie migotania przedsionków ma dwa główne cele, czyli zapobieganie powikłaniom – przede wszystkim udarowi mózgu i niewydolności serca – oraz łagodzenie objawów samej arytmii. Jego podstawą w większości przypadków jest farmakoterapia i leki przeciwkrzepliwe.
– Co bardzo ważne, musimy też zidentyfikować i leczyć choroby współistniejące – podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. – Najważniejszym czynnikiem, który powoduje wystąpienie migotania przedsionków, jest nadciśnienie tętnicze. Szczególnie trwające przez wiele lat. Dlatego każdy z nas powinien od czasu do czasu kontrolować sobie ciśnienie tętnicze.
Oprócz regularnych pomiarów tętna i ciśnienia bardzo ważna jest też profilaktyka, w tym m.in.: zdrowy styl życia, odpowiednie odżywianie, unikanie alkoholu i palenia papierosów. O tym między innymi przypomina kampania „W rytmie arytmii. Stop udarom”, w ramach której – z okazji obchodzonego 29 września Światowego Dnia Serca – powstało specjalne wideo edukujące, jak dbać o serce, aby uniknąć groźnych chorób. Jest ono dostępne na stronie kampanii www.stopudarom.pl.
– W tym klipie serce „ostrzega” nas przed wszystkimi czynnikami, które mogą przyczynić się do migotania przedsionków, ale pokazuje też, w jaki sposób możemy sami rozpoznać tę arytmię. Głosu sercu użyczył znany aktor Artur Barciś – mówi prof. Przemysław Mitkowski. – Zalecam wszystkim, żeby mierzyli sobie ciśnienie tętnicze, od czasu do czasu kontrolowali cholesterol, poziom glukozy we krwi i inne czynniki ryzyka, jak chociażby pogorszenie funkcji nerek. W przypadku kiedy mamy podejrzenie arytmii, trzeba jak najszybciej wykonać badanie elektrokardiograficzne. I trzecia, bardzo ważna rzecz: jeżeli lekarz potwierdzi, że mamy tę arytmię, należy stosować się do zaleceń, przyjmować leki przeciwkrzepliwe i inne, które zmniejszą ryzyko powikłań.
Czytaj także
- 2025-02-04: Rząd planuje podwójnie opodatkować e-papierosy. To zmusi palaczy do powrotu do tradycyjnych papierosów
- 2025-02-05: Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
- 2025-01-31: Sztuczna inteligencja pomoże we wczesnym wykrywaniu wrodzonych wad serca. Obecnie rozpoznawalność wynosi 40 proc.
- 2025-02-05: Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
- 2025-01-23: Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2025-01-21: Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
- 2025-01-13: Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
- 2024-12-27: Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.