Newsy

Mikrosamochody stają się w Polsce coraz bardziej popularne. To wciąż produkt niszowy, ale sprzedaż rośnie w tempie 100 proc. rocznie

2015-09-09  |  06:40

Rynek mikrosamochodów prężnie się rozwija. Firma Aixam, lider rynku, co roku sprzedaje kilkadziesiąt takich pojazdów, a dynamika wzrostu utrzymuje się na poziomie 100 proc. rocznie. W 2013 roku zarejestrowano w kraju kilkaset mikrosamochodów, rok temu było ich ponad tysiąc. Cena w zależności od wyposażenia waha się od 40 do 70 tys. zł. Klienci często sprowadzają używane samochody z Europy Zachodniej. 

Mikrosamochody są dostępne w Europie od ponad 30 lat – we Francji, w krajach skandynawskich i we Włoszech. Aixam sprzedaje ich rocznie 13-14 tys. – mówi agencji Newseria Biznes Aleksander Kmiecik, dyrektor sprzedaży Aixam Polska. – W Polsce to wciąż produkt niszowy. Sprzedaż jednak rośnie, z roku na rok mamy wzrost o 100 proc. Rocznie sprzedajemy kilkadziesiąt pojazdów.

Lekki czterokołowiec mogą prowadzić również nastolatki i to właśnie oni najczęściej takimi pojazdami się poruszają. Waga samochodu nie może przekraczać 350 kg, moc silnika to maksymalnie 4 kW, a maksymalna prędkość jest ograniczona do 45 km/h. Do prowadzenia mikrosamochodów wystarczy prawo jazdy kategorii AM, warunkiem jego uzyskania jest ukończenie 14 lat.

Naszą główną grupą klientów są ludzie młodzi i bardzo młodzi, którzy mieszkają poza miastem i dojeżdżają do szkoły czy na zajęcia pozalekcyjne. To dzieci bogatych rodziców – podkreśla Kmiecik.

Koszt mikrosamochodu nie jest mały. Podstawową wersję można kupić za ok. 30 tys. zł, jednak ceny sięgają nawet 70 tys. zł. To m.in. efekt skomplikowanego procesu produkcyjnego. Dodatkowe wyposażenie może wywindować cenę nawet do 90 tys. zł. Mimo to małe pojazdy cieszą się coraz większym zainteresowaniem.

Liczymy, że za parę lat osiągniemy sprzedaż na poziomie 150, może nawet 200 pojazdów rocznie. Mamy na polskim rynku około 40-50 proc. udziału – mówi dyrektor Aixam.  

Mikrosamochody przede wszystkim dobrze sprawdzają się w mieście, ze względu na niewielkie gabaryty łatwo je zaparkować. Są też bardziej ekologiczne niż większość pojazdów, w części z nich stosowane są silniki elektryczne, a automatyczna skrzynia biegów i czujniki parkowania sprawiają, że dobrze sprawdzają się na zatłoczonych ulicach.

Nasze silniki spełniają normy emisji spalin, które wejdą w życie dopiero w 2017 roku. Pojazdy są zbudowane na ramie aluminiowej, która działa na takiej samej zasadzie, jak klatka bezpieczeństwa w samochodach rajdowych. Chociaż wcześniej nie było wymogów, producent Aixam od blisko 15 lat wykonuje testy zderzeniowe swoich pojazdów – wskazuje Kmiecik.

Mikrosamochody nie wiążą się też z wyższą stawką OC, tak jak jeszcze kilka lat temu. Ubezpieczyciele proponowali stawkę w wysokości kilkunastu tysięcy złotych, przede wszystkim ze względu na większe ryzyko z uwagi na niski wiek kierowców.

Obecnie współpracujemy z PZU, które traktuje te pojazdy jak normalne samochody osobowe. Pełny pakiet ubezpieczenia kosztuje tyle, co w normalnym samochodzie średniej klasy – przekonuje Aleksander Kmiecik.

Polacy powoli przyzwyczajają się do mikrosamochodów, ale częściej niż na zakup w salonie decydują się na sprowadzenie używanego pojazdu z Zachodu. Ekspert ocenia, że w 2014 roku zarejestrowano ok. 800 samochodów zza granicy, to kilkukrotnie więcej, niż wyniosła sprzedaż nowych aut. Kmiecik przypomina jednak, że kupno używanego samochodu wiąże się też z większym ryzykiem.

Taki samochód najlepiej zbadać w serwisie autoryzowanej stacji obsługi tak, żeby nie było później sytuacji, że numer nadwozia nie zgadza się z numerem silnika albo że samochody zostały złożone z 3-4 pojazdów, bo tak, niestety, często się zdarza – ocenia dyrektor sprzedaży Aixam. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.

Polityka

Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.

Przemysł

Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.