Mówi: | Jennifer H. Elder CPA, CGMA, właścicielka i prezeska zarządu The Sustainable CFO, instruktorka AICPA Magdalena Bogdał, dyrektor ds. sprawozdawczości finansowej, Shell |
Mimo kryzysów ostatnich lat firmy wciąż nie przykładają należytej wagi do zarządzania ryzykiem. Tylko 1/3 ma wypracowane kompleksowe procedury
Osiem na dziesięć organizacji w ostatnich pięciu latach zetknęło się z niespodziewanym ryzykiem, które mogło utrudnić prowadzenie działalności – wynika z 13. edycji raportu „State of Risk Oversight: An Overview of Enterprise Risk Management Practices” opublikowanego we współpracy z AICPA. 65 proc. menedżerów i dyrektorów finansowych badanych spółek publicznych, dużych firm, przedsiębiorstw z sektora finansowego i organizacji non-profit dostrzegło znaczący wzrost ryzyka w biznesie. Mimo to wiele organizacji wciąż nie przykłada należytej wagi do zarządzania nim. Te, które wdrożyły procedury, kładą duży nacisk głównie na ryzyka technologiczne i prawno-finansowe, ale stosunkowo rzadko są skoncentrowane na ryzykach strategicznych, branżowych lub związanych z reputacją.
– Kiedy w marcu 2020 roku WHO ogłosiło stan pandemii, wielu przedsiębiorców zupełnie spanikowało. Nie mieli pojęcia, co mają w tej sytuacji robić. Jednak niektórzy już wcześniej wsłuchiwali się w napływające informacje i mieli gotowe plany działania. Byli więc dwa, trzy, a może nawet cztery tygodnie przed konkurencją – mówi agencji Newseria Biznes Jennifer H. Elder, CPA, CGMA, właścicielka i prezeska zarządu firmy The Sustainable CFO oraz autorka i instruktorka AICPA (American Institute of CPAs, który wraz z CIMA reprezentowany jest przez Association of International Certified Professional Accountants).
Pandemia COVID-19 i kryzys gospodarczy będący jej następstwem, przerwane łańcuchy dostaw, rosnąca inflacja, wybuch wojny w Ukrainie, kryzys energetyczny i żywnościowy, niepokoje społeczno-polityczne w wielu krajach świata, cyberzagrożenia i pogłębiający się kryzys klimatyczny – to tylko część czynników, które powodują, że organizacje od kilku lat działają w warunkach niepewności i podwyższonego ryzyka. Wiele z nich dostrzega, że proaktywne zarządzanie tym ryzykiem może w nadchodzących latach przesądzić o ich rynkowym sukcesie albo pozwolić im uniknąć katastrofy.
– Każda organizacja, która chce odnieść sukces, musi mieć na uwadze wszystkie kwestie, które mogą stanąć na jej drodze. W dzisiejszym otoczeniu, które określamy akronimem VUCA – czyli pełnym zmienności, niepewności, złożoności i niejednoznaczności – dzieje się tak wiele, że trzeba wciąż myśleć o tym, co może się stać i jak na to zareagować – mówi Jennifer H. Elder.
– Zarządzanie ryzykiem jest odpowiedzialnością każdego biznesu i dyrektorów zarządzających tymże biznesem – dodaje Magdalena Bogdał, dyrektor ds. sprawozdawczości finansowej w Shellu.
Jak pokazuje tegoroczne badanie „State of Risk Oversight: An Overview of Enterprise Risk Management Practices” przeprowadzone w ramach Enterprise Risk Management Initiative (ERM Initiative) na Uniwersytecie Stanowym Karoliny Północnej we współpracy z AICPA na grupie 560 dyrektorów finansowych, już 65 proc. z nich dostrzegło wzrost ryzyka w biznesie na przestrzeni ostatnich pięciu lat. W tym okresie aż 81 proc. firm i organizacji zetknęło się z niespodziewanym zdarzeniem, które mogło zakłócić ich podstawowe procesy i utrudnić prowadzenie działalności. Mimo to wiele z nich wciąż nie przykłada należytej wagi do zarządzania ryzykiem. Z opublikowanego raportu wynika również, że mniej niż połowa organizacji (47 proc.) bierze ten czynnik pod uwagę podczas planowania nowych inicjatyw strategicznych, a tylko 33 proc. ma kompletny system zarządzania ryzykiem.
– Dobry proces zarządzania ryzykiem to taki, który obejmuje całą organizację. Nie skupia się tylko na jednej osobie, bo nikt nie ma oczu dookoła głowy. Wszyscy, na każdym szczeblu, muszą być wyczuleni na to, co się dzieje, i zgłaszać wszystkie potencjalne problemy. To po pierwsze. Po drugie, trzeba się przysłuchiwać i przyglądać temu, co może wydarzyć się w szerszej perspektywie, zamiast skupiać się wyłącznie na swoich zadaniach. Po trzecie, trzeba być zwinnym (ang. agile), żeby móc w szybki sposób reagować na zmiany – wymienia Jennifer H. Elder.
System zarządzania ryzykiem w przedsiębiorstwie (ERM) obejmuje monitorowanie, identyfikację i analizę potencjalnych zagrożeń, zewnętrznych i wewnętrznych, które mogą hamować jego rozwój, oraz opracowywanie planów reagowania w celu złagodzenia szkód i strat finansowych. Jak pokazują badania ERM Initiative i AICPA, stosunkowo najlepiej radzą sobie z tym zadaniem duże firmy i spółki publiczne.
– W Shellu nie traktujemy zarządzania ryzykiem jako kolejnego zadania do odhaczenia. To jest dobrze przemyślany proces, który analizuje zależności pomiędzy otoczeniem biznesowym, ryzykami i celami firmy. I na podstawie tego są wdrażane odpowiednie działania, które mogą zminimalizować wpływ tych ryzyk – mówi Magdalena Bogdał. – W praktyce wygląda to tak, że odpowiedzialnością każdego zespołu zarządzającego jest zrozumieć środowisko biznesowe, w którym funkcjonuje dana część biznesu, zdefiniować dla niej cele i przeanalizować, jakie ryzyka mogą nas spowolnić albo zastopować w realizacji tych celów. Odbywa się to najczęściej w czasie spotkań zespołowych, gdzie perspektywy wszystkich uczestników są wysłuchane. Dalej wszystkie te ryzyka są oceniane m.in. pod względem ich wpływu i prawdopodobieństwa wystąpienia, a następnie opracowywane są strategie zarządzania lub odpowiednie akcje do wdrożenia, żeby zminimalizować następstwa, gdyby te ryzyka się zmaterializowały.
Choć wiele organizacji wciąż traktuje zarządzanie ryzykiem po macoszemu, ten aspekt działalności powinien mieć dla nich fundamentalne znaczenie. W sytuacji kryzysowej każda sekunda spóźnionej reakcji może bowiem skutkować szkodami wizerunkowymi albo dotkliwymi stratami finansowymi. Jak wynika z raportu ERM Initiative i AICPA, ponad 2/3 badanych spółek publicznych, dużych firm, przedsiębiorstw z sektora finansowego i organizacji non-profit wciąż nie ma rozwiniętego systemu ERM. Natomiast te, które go wdrożyły, kładą duży nacisk głównie na ryzyka technologiczne i związane z kwestiami prawno-finansowymi. Procesy ERM rzadziej są zaś skoncentrowane na ryzykach strategicznych, branżowych lub związanych z reputacją.
– W branży paliwowo-energetycznej charakterystyczne są ryzyka, z którymi stykamy się na platformach wydobywczych. Przykładowo w Zatoce Meksykańskiej u wybrzeży Stanów Zjednoczonych występuje dodatkowe niebezpieczeństwo związane z huraganami, które dość często występują w tym rejonie. Dlatego wdrażane tam strategie zarządzania ryzykiem zawierają wiele elementów i są wdrażane na różnych etapach zagrożenia – od prewencyjnych, regularnych ćwiczeń z ewakuacji czy monitorowania prognoz pogody, aż do takich, które są wdrażane w momencie realnego ryzyka – gdzie mamy procedury pokazujące krok po kroku, co robić w razie zbliżającego się huraganu, kiedy i których pracowników ewakuować z platformy. Poprzez wdrożenie tych procedur i wielokrotne ich testowanie w przypadku zagrożenia nie traci się czasu na zastanawianie się, co robić, tylko aktywuje się umówiony scenariusz, który zapewnia bezpieczeństwo pracowników, sprzętu i środowiska naturalnego – mówi przedstawicielka Shella.
Czytaj także
- 2024-12-27: Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2025-01-08: Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2025-01-02: Zmieniają się zagrożenia dla polskiej gospodarki. Ekonomiści boją się skutków szybkiego zadłużania się rządu i napięć geopolitycznych
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.