Mówi: | Witold Bańka, minister sportu i turystyki Marcin Diakonowicz, partner, lider Sports Business Group, Deloitte Adam Krzesiński, sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego |
Minister sportu: Zmieni się sposób finansowania sportu. Zwiększy to szanse na więcej medali na międzynarodowych imprezach
W systemie finansowania polskiego sportu istotne są nie tylko przeznaczane środki, lecz także sposób zarządzania. Uruchomiony Kodeks Dobrych Praktyk Sponsoringowych ma pomóc tym dyscyplinom, które dotychczas nie miały możliwości pozyskania sponsora w postaci spółki z udziałem Skarbu Państwa. Nowe przepisy wymuszają większą profesjonalizację związków sportowych. Bardziej efektywny ma być też nadzór nad wydatkowaniem przez nie środków finansowych.
– Przygotowanie mądrych strategii rozwoju danej dyscypliny sportu to podstawowe zadanie dla związków sportowych. Uruchomiony został Kodeks dobrych praktyk sponsoringowych przygotowany przez ministra Skarbu Państwa Dawida Jackiewicza przy współpracy z resortem sportu i turystyki, który wymusza na związkach sportowych przygotowanie strategii rozwoju dyscyplin sportu – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Witold Bańka, minister sportu i turystyki.
Ministerstwo Sportu i Turystyki ma się stać swoistym think tankiem, który będzie opiniował strategię przygotowaną przez poszczególne związki i przedstawiał je spółkom z udziałem Skarbu Państwa, jednocześnie zachęcając je do zainwestowania środków. W ten sposób zyskają dyscypliny, które choć przynoszą medale na najważniejszych imprezach, w tym przede wszystkim na igrzyskach olimpijskich, dotychczas były pomijane przez sponsorów. Obecnie z 36 związków reprezentujących olimpijskie dyscypliny ze wsparcia państwowych spółek korzysta zaledwie osiem.
– Dyscypliny, które wymagają szczególnego wsparcia, w których mamy potencjał, to wioślarstwo, kajakarstwo, kolarstwo czy lekkoatletyka. Potencjał drzemie też w zapasach, jest piłka ręczna. Kolejna dyscyplina to hokej na lodzie, czyli sport z piękną, choć nieco zaniedbaną tradycją, którą również trzeba wzmocnić. System, który chcemy wdrażać, to skupienie się na finansowaniu tych dyscyplin sportu, które mają nam przynosić efekty, bo za środkami finansowymi muszą iść wyniki sportowe – przekonuje minister.
Przykładem takiego działania jest Wielka Brytania, która igrzyska w Rio de Janeiro zakończyła na drugiej pozycji w klasyfikacji medalowej. To efekt wyciągnięcia wniosków z kiepskiego wyniku w Atlancie, podczas których reprezentacja przywiozła 15 medali. Stopniowo zwiększano środki przeznaczone w finansowanie sportu – w Sydney 63 mln funtów, w Atenach 84 mln, w Pekinie już 265 mln, w Londynie zaś ponad 0,5 mld funtów. Brytyjczycy postawili na kluczowe dyscypliny. Tylko kolarstwo torowe, gimnastyka, lekkoatletyka i wioślarstwo przyniosły wyspiarzom 29 krążków.
– W sporcie wyczynowym musi być synergia środków z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, które płyną na sport dzieci i młodzieży, infrastrukturę, sport niepełnosprawnych, ze środkami z budżetu państwa czy spółek Skarbu Państwa. Potrzebna jest też analiza potrzeb inwestycyjnych, to znaczy, czego potrzeba danym dyscyplinom sportu w zakresie infrastruktury, żeby można osiągać sukcesy – tłumaczy Bańka.
Jak wskazuje minister, obecnie analizowane są przygotowane przez poszczególne związki strategie. Już niedługo ma zostać przedstawiona do konsultacji ustawa, która zwiększy kontrolę nad wydatkowaniem środków przez związki sportowe.
– Obecnie 6 osób pracujących w ministerstwie musi kontrolować związki sportowe, stowarzyszenia, fundacje, samorządy, które otrzymują od nas pieniądze na różnego rodzaju projekty. Łącznie to ponad 3,5 tys. beneficjentów – mówi Bańka.
Zmiany mają zapobiegać takim sytuacjom jak ta, która miała miejsce w 2014 roku, kiedy w wyniku kontroli wydatków w latach 2011–2013 resort nakazał dziewięciu związkom zwrócić łącznie ponad 350 tys. zł. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim przestrzegania przepisów ustawy o sporcie, nieaktualizowania danych w KRS czy podejmowania uchwał z naruszeniem obowiązujących zasad.
– 11 medali, które zdobyliśmy w Brazylii, nie należy oceniać ani jako sukces, ani jako porażkę. Uciekło kilka szans medalowych. To dobry moment na refleksję, co w polskim sporcie trzeba zrobić, żeby było lepiej. Ministerstwo będzie powoli wdrażało nowe pomysły. Mam nadzieję, że może za 4, a na pewno już za 8 lat, będziemy się cieszyć z dużo większej liczby medali – ocenia Adam Krzesiński, sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Efektywność sportu jest w dużej mierze uzależniona od dobrze zarządzanego związku sportowego. Ministerstwo Sportu i Turystyki zakłada, że finansowanie będzie przyznawane na podstawie długoterminowej strategii. To zaś wymaga od związków profesjonalizacji.
– Za długoterminową strategią idą małe kroki operacyjne. Związki sportowe powinny się zachowywać jak organizacje biznesowe mające długookresową strategię biznesową. Jednocześnie w terminie krótko- i średniookresowym powinny podnosić swoją efektywność, np. poprzez zmiany w strukturze organizacyjnej czy poszukiwanie nowych źródeł przychodów – tłumaczy Marcin Diakonowicz, partner w firmie Deloitte, lider grupy sportowej.
Szacuje się, że wartość rynku sponsoringu sportowego w 2015 roku mogła sięgnąć 5 mld zł (Raport Deloitte Think Tank – Sport + Biznes + Efektywność). Firmy coraz częściej dostrzegają korzyści, jakie niesie on ze sobą, choć dla każdej z nich sponsoring może mieć inny cel.
– Sponsoring może być elementem, który pomaga danej firmie wejść na rynek czy wzmocnić sprzedaż produktów. To także wartość dodana dla pracowników – zaznacza Diakonowicz.
Sport powinien się kojarzyć z czystością i określonymi regułami gry. To zaś wiąże się z pozytywnym wydźwiękiem medialnym. Sponsorowanie sportu wymaga czasu i cierpliwości, jednak zdaniem sekretarza generalnego PKOl, firmy nie powinny do tego podchodzić tylko w kategorii biznesowej, ale jako wyzwanie społeczne.
– Trzeba budować wizerunek sportu jako formy spędzenia czasu przez dzieci, młodzież i dorosłych, dbać o tych najmłodszych, przyciągać ich do sportu i aktywności – przekonuje Adam Krzesiński.
Czytaj także
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-22: Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-09-16: Ligowe mecze siatkarek w poprzednim sezonie obejrzało na trybunach ponad 210 tys. widzów. Sukcesy polskiej ligi przyciągają sponsorów
- 2024-09-10: Prezes PAN: Akademia wymaga reformy i usprawnienia. Nie będzie ona skuteczna przy obecnym poziomie finansowania
- 2024-09-10: Polska biotechnologia mierzy się z ogromnym niedofinansowaniem. Mimo to ma duży potencjał rozwoju, w szczególności segment badań klinicznych
- 2024-08-12: Rosnące inwestycje firm napędzają rynek leasingu. Za trzy czwarte finansowania odpowiada segment samochodów
- 2024-08-05: Igrzyska w Paryżu znacznie tańsze od poprzednich letnich imprez sportowych. Choć gości jest mniej, niż oczekiwano, korzyści mogą być znaczące
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.