Mówi: | Sebastian Domeracki |
Funkcja: | dyrektor marki Citroën i DS w Polsce |
Marka DS stawia na duże samochody premium. W ciągu kolejnych trzech lat zaprezentuje sześć nowych modeli
Marka DS pracuje nad kolejnymi premierami. W ciągu trzech lat firma zaprezentuje sześć modeli w nowych dla niej segmentach crossoverów i SUV-ów. 1 kwietnia do salonów trafił nowy DS 3. Koncern rozbuduje też sieć sprzedaży w 8–10 największych miastach w Polsce. W ten sposób chce wzmacniać wśród klientów świadomość marki DS jako odrębnego od Citroëna brandu.
– Stawiamy na segmenty, w których jest najwięcej klientów, czyli stawiamy na segmenty crossoverów i SUV-ów. W tej chwili marka DS jeszcze w tych obszarach nie istnieje, natomiast na przestrzeni kolejnych trzech lat wprowadzimy sześć nowości – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Sebastian Domeracki, dyrektor marki Citroën i DS w Polsce. – W tej chwili przebudowujemy sieć, mamy docelowo mieć sieć sprzedaży w głównych miastach Polski, jest to od 8 do 10 lokalizacji i musimy to zrobić w ciągu 2 lat, przed nadejściem nowych modeli.
Na razie w Polsce działa jeden salon sprzedaży – w Warszawie. Grupa PSA pracuje nad budowaniem wśród klientów świadomości nowej marki, jaką jest DS. Marka ta aspiruje do segmentu premium, który z roku na rok rośnie. W ubiegłym roku zarejestrowano 40 tys. takich samochodów (dane PZPM i KPMG). To o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Segment marek popularnych wzrósł natomiast o 7 proc.
– Rynek motoryzacyjny w segmencie premium, jaki reprezentuje marka DS, cały czas rośnie. To jest jedyny segment rynku, który od kilku lat notuje wzrosty – mówi Domeracki. – Obserwując inne koncerny i to, jak wiele jest nowości w markach premium, jesteśmy przekonani, że to jest kierunek, który będzie cały czas rósł w Polsce i w Europie.
Marka DS pojawiła się na polskim rynku aut premium przed rokiem, w marcu 2015 roku. Do grudnia zarejestrowano łącznie 531 samochodów tej marki. Tegoroczne plany zakładają podwojenie sprzedaży.
– W tej chwili cały segment rośnie w tempie 8–10 proc. rocznie. Takie są przewidywania. Marki premium są bardzo podatne na zmiany podatkowe, więc trudno jest oszacować, ile on urośnie w przyszłości. Na pewno ten wzrost nie będzie mniejszy niż wzrost całego rynku – przewiduje dyrektor marki DS na Polskę.
Na targach Motor Show w Poznaniu w ubiegłym tygodniu DS zaprezentował swoje modele DS 4 oraz DS 4 Crossback i polską premierę nowego DS 3, który jest najmniejszym samochodem z gamy. Przed rokiem firma pokazała model DS 5.
– W tej chwili budujemy rozpoznawalność marki DS jako marki oddzielnej od Citroëna, bazując na tradycji Citroëna. Jesteśmy przed wprowadzeniem nowych modeli, do 2020 roku będziemy mieli w swojej ofercie sześć modeli DS. Wraz z wprowadzeniem nowych modeli poczynimy inwestycje marketingowe i reklamowe, które tę rozpoznawalność zwiększą – zapowiada Domeracki.
Model DS 3, który 1 kwietnia trafił do salonów, ma charakterystyczne dwukolorowe nadwozie (dach w innym kolorze) i środkowe słupki w kształcie płetwy rekina. Nowy DS 3 może być wyposażony w jeden z pięciu silników benzynowych o mocy od 82 do 208 KM, w tym silnik roku 2015 PureTech o mocy 110 KM. Ma też kolorowy ekran dotykowy o przekątnej siedem cali.
– Samochody marki DS oprócz podstawowych rzeczy, takich jak nowoczesne silniki, mają również mnóstwo technologii. Wydaje mi się, że jest jeszcze mało marek premium, które są w stanie oferować we wszystkich samochodach chociażby CarPlay, czyli połączenie telefonów marki Apple z urządzeniami pokładowymi. Tak samo jesteśmy gotowi do wprowadzenia i możemy korzystać z Androida, czyli możemy łączyć technologie Google'a z naszymi samochodami. To wszystko jest dostępne w DS-ach – mówi Sebastian Domeracki.
Czytaj także
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-23: Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-11: Coraz większa rola sztucznej inteligencji w marketingu. Wirtualni influencerzy na razie pozostają ciekawostką
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.