Mówi: | Magdalena Pawłowska |
Firma: | Instytut Monitorowania Mediów |
Sklepy elektroniczne i dyskonty liderami wydatków na przedświąteczną reklamę. Ich łączny budżet wyniósł 400 mln zł
W tygodniach przedświątecznych firmy prześcigały się w pomysłach reklamowych. Wśród badanych przez IMM branż pod względem wydatków przodowały handel i farmacja. Marki handlowe wydały na reklamę w sumie 400 mln zł, a najczęściej reklamowane były sklepy z elektroniką i dyskonty. Z kolei wśród firm farmaceutycznych widoczny był wzrost kosztów promocji preparatów na rzucanie palenia. Tradycyjnie najwięcej zarobiła w tym okresie telewizja – tu trafiło 80 proc. budżetu reklamowego.
– Instytut Monitorowania Mediów po raz kolejny przeprowadził badanie wydatków reklamowych w prasie, radiu i telewizji. Analiza branży farmaceutycznej, finansowej, handlowej, motoryzacyjnej i telekomunikacyjnej pokazała, że reklamodawcy dostosowali rodzaj promowanych produktów do okresu przedświątecznego oraz postanowień noworocznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Pawłowska z Instytutu Monitorowania Mediów.
Liderem wydatków okazała się branża handlowa, która zagospodarowała ponad 40 proc. przestrzeni reklamowej badanej przez IMM. Najwięcej zainwestowały w promocję marki Media Expert (54,5 mln zł), Lidl (39,7 mln zł) oraz Media Markt (27,2 mln zł).
– Według oficjalnych cenników marki z branży handlowej wygenerowały łącznie ponad 400 mln zł na reklamy w grudniu. Ta kwota została przede wszystkim przeznaczona na promowanie sklepów z elektroniką, dyskontów i hipermarketów – mówi Magdalena Pawłowska. – Przedświąteczny okres sprzyja także wymianie sprzętu elektronicznego oraz modernizacji wnętrz, co – jak wynika z naszych badań – zostało zauważone przez reklamodawców.
W listopadzie to firmy farmaceutyczne wydały więcej na reklamę. Z danych IMM wynika, że zagospodarowały 38 proc. czasu reklamowego. W okresie przedświątecznym było to 33 proc. Firmy z tego sektora największe środki przeznaczają na promowanie produktów zwalczających objawy grypy i przeziębienia (13 proc.) oraz tych na katar (6 proc.) i kaszel (7 proc.). Wysoko są również reklamy suplementów diety i tabletek przeciwbólowych. Jednak liderem wydatków reklamowych w grudniu okazała się marka spoza wymienionych kategorii.
– Na pierwszym miejscu znalazł się tutaj Desmoxan, który wydał na promocję niemal 8 mln zł. To preparat, który pomaga w rzuceniu palenia, czyli wyzwaniu, które pewnie znalazło się na niejednej liście noworocznych postanowień – tłumaczy Magdalena Pawłowska.
Trzecią branżą generującą największe budżety reklamowe jest sektor finansowy. W grudniu w pierwszej piątce firm kupujących najwięcej czasu reklamowego nastąpiła zaskakująca zmiana.
– W grudniu Visa zainwestowała niemal 8 mln zł w promocję kampanii, w której do wygrania jest wyjazd na zimowe igrzyska olimpijskie – podkreśla Magdalena Pawłowska.
Za firmą Visa znalazły się: mBank (7,1 mln zł), Provident (7,1 mln zł), ING (6,5 mln zł) i Millennium Bank (4,7 mln zł). Wśród najczęściej reklamowanych kategorii znalazły się pożyczki gotówkowe (37 proc.), inne usług bankowe (15 proc.), karty płatnicze (11 proc.) i konta osobiste (9 proc.).
Czwartym największym reklamodawcą były w grudniu firmy telekomunikacyjne. W tej kategorii liderem było Orange (29,1 mln zł), a na kolejnych miejscach znalazły się Plus (18,4 mln zł) i T-Mobile (11,1 mln zł). Piąta pozycja w rankingu reklamodawców przypadła branży motoryzacyjnej, w której przodowały Skoda (9,2 mln zł), Volkswagen (7,5 mln zł) oraz Citroen (6,2 mln zł).
Do pobrania
Czytaj także
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-02: Temat deregulacji dominuje media tradycyjne i społecznościowe. Więcej pozytywnej narracji niż negatywnych uwag
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-03-18: Europa będzie się zbroić. Musi być gotowa na atak Rosji na kraj NATO w ciągu kilku najbliższych lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.