Mówi: | Dariusz Szymczycha |
Funkcja: | wiceprezes |
Firma: | Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza |
Na polski rynek pracy może trafić ok. 600 tys. uchodźców, głównie kobiet. Pracodawcy dostosowują ofertę
– Wśród uchodźców z Ukrainy około połowę stanowią dzieci, więc nie mogą pracować. Z pozostałego miliona jakaś część to babcie, które z tymi dziećmi przyjechały. Tak więc realnie na polski rynek pracy może napłynąć około 600 tys. osób – mówi Dariusz Szymczycha, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. Jak ocenia, w Polsce nie zabraknie dla nich pracy, a firmy – w obliczu ciągnących się od lat problemów z niedoborem kadr – czekają na napływ nowych pracowników. Muszą jednak pamiętać, że większość z nich będą stanowić matki z dziećmi, dlatego rynek musi zaoferować im elastyczne formy zatrudnienia w zawodach, które mogą wykonywać kobiety.
– Specustawa dotycząca pomocy uchodźcom wprowadziła znakomite ułatwienia w zatrudnianiu uciekinierów z Ukrainy. Ona otwiera rynek pracy dla takich osób, procedury są uproszczone, uzyskanie numeru PESEL otwiera drzwi do różnych usług publicznych. Tak więc tu żadnych specjalnych regulacji już nie potrzeba. Potrzebny jest za to lepszy system identyfikacji potrzeb pracodawców i lepszy sposób wyłapywania kwalifikacji tych osób, które ubiegają się o pracę – mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Szymczycha.
Przyjęta w połowie marca br. specjalna ustawa dotycząca pomocy uchodźcom z Ukrainy wprowadziła m.in. prawo pobytu na terenie Polski przez 18 miesięcy z możliwością przedłużenia, dostęp do opieki medycznej i psychologicznej, świadczenia socjalne oraz możliwość nadawania uciekinierom z Ukrainy numeru PESEL, aby ułatwić im dostęp do usług publicznych. Do 2 kwietnia wydano już ponad 625 tys. numerów. W ustawie znalazły się również zapisy gwarantujące Ukraińcom szeroki dostęp do polskiego rynku pracy zgodnie z uproszczonymi procedurami zatrudnienia.
Według najnowszych danych Straży Granicznej od 24 lutego br., czyli od momentu rosyjskiej napaści na Ukrainę i początku wojny w tym kraju, granicę polsko-ukraińską przekroczyło już blisko 2,5 mln uchodźców. MSWiA ocenia, że 1,5 mln z nich przebywa w Polsce. Z tego na rynek pracy, jak podkreśla wiceprezes PUIG, może trafić ok. 600 tys. osób, głównie kobiet. Na polskim rynku – zwłaszcza w warunkach historycznie niskiego bezrobocia – nie zabraknie dla nich pracy. Potrzebne jest jednak umiejętne relokowanie uchodźców z Ukrainy w głąb kraju
– Większość uciekinierów kieruje się do dużych ośrodków miejskich, gdzie podejrzewam, że oferty pracy są już wyczerpane. Dlatego trzeba zastanowić się nad sposobem przeniesienia tych osób do mniejszych miejscowości, gdzie też czeka na nich praca i wcale nie gorsze warunki socjalne – mówi wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
Polski rynek pracy już od kilku lat boryka się z narastającym niedoborem pracowników. Z raportu ManpowerGroup („Niedobór talentów”) wynika, że w ubiegłym roku aż 81 proc. polskich firm miało problemy ze znalezieniem nowych pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami. Ten popyt na kadry wciąż jest bardzo silny – z raportu „Barometru Polskiego Rynku Pracy 2022” Personnel Service wynika, że w tym roku mimo negatywnych ocen perspektyw co czwarta firma chce zatrudniać, a co piąta zrobi miejsce dla pracownika z Ukrainy. Największą chęć sięgania po kadry ze Wschodu wykazuje branża HoReCa (hotele, restauracje i catering) – 60 proc. planuje zatrudniać Ukraińców. Na drugim miejscu znajduje się biznes usługowy, gdzie co trzeci pracodawca szykuje miejsca pracy dla kobiet z Ukrainy, a w dalszej kolejności sektor produkcji (28 proc.) oraz budownictwo (18 proc.).
– Pracodawcy są bardzo aktywni i widzą szansę w napływie pracowników z Ukrainy, ponieważ w Polsce jednak dostęp do rzetelnych pracowników był dosyć ograniczony w ostatnim czasie – mówi Dariusz Szymczycha.
Ze względu na to, że większość kobiet, które wejdą na rynek pracy, to matki, potrzebne będą mechanizmy, które pozwolą im na elastyczne zatrudnienie w zawodach takich jak np. nauczycielki, tłumaczki, pracownice administracji czy pielęgniarki. Zwłaszcza zapotrzebowanie na te ostatnie jest w Polsce bardzo duże, ponieważ Polska ma jeden z najniższych wśród państw UE wskaźników dotyczących liczby pielęgniarek w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców, a zapotrzebowanie na kadry medyczne z każdym rokiem rośnie. Tym, które przyjechały z Ukrainy i mają kwalifikacje zawodowe, przyjęta specustawa umożliwiła przyznawanie prawa do wykonywania zawodu w Polsce w ramach szybkiej ścieżki, skróconej do minimum formalności.
– Trzeba pamiętać, że pewnych prac kobiety najzwyczajniej nie mogą i nie powinny wykonywać. Tak więc potrzebne są takie działania, jakie podejmujemy chociażby w ramach izby z naszymi partnerami społecznymi w ramach kampanii społecznej „Partnerstwo i Zatrudnienie”, gdzie zabiegamy o równe warunki zatrudnienia dla obywateli Ukrainy z obywatelami Polski. Zresztą robimy to od wielu lat. Zabiegamy też o właściwe warunki adaptacji społecznej, bo to jest ważne, żeby po pracy coś ze sobą zrobić. Tu ważna jest rola samorządów, organizacji pozarządowych, które będą włączały tych pracowników w życie lokalnych społeczności – wyjaśnia wiceprezes PUIG.
Izba w połowie marca zaapelowała do rządu, żeby z ułatwień na polskim rynku pracy nie mogli korzystać obywatele Rosji. Do tej pory Federacja Rosyjska – obok pięciu innych państw (Ukrainy, Armenii, Białorusi, Gruzji i Mołdawii) – była objęta uproszczoną procedurą, zgodnie z którą do zatrudnienia obywateli tych państw potrzebne było jedynie oświadczenie pracodawcy o powierzeniu pracy cudzoziemcowi zgłoszone do odpowiedniego urzędu pracy.
– Uważamy, że w jakimś sensie nieuczciwe byłoby pozostawienie swobody zatrudniania obywateli Rosji w Polsce. Mamy ich obecnie na różnych formach zatrudnienia około 12 tys. osób. Nie kieruje nami żadna fobia antyrosyjska, kierują nami względy bezpieczeństwa państwa polskiego. Możemy sobie wyobrazić, że z tej fali uciekinierów, którzy uciekają przed reżimem Putina, będą też i jego ludzie, dlatego proponujemy zwykłą, normalną, ustawową ścieżkę zatrudniania, która włącza w tę procedurę wojewodę i służby państwowe – podkreśla Dariusz Szymczycha.
Czytaj także
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-06-20: M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa
- 2025-06-16: Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-06-10: Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej
- 2025-06-25: Polskie uczelnie nie są wolne od mobbingu. Środowisko akademickie pracuje nad dobrymi praktykami w polityce antymobbingowej
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
Ministerstwo Zdrowia opracowało nowy projekt przepisów wprowadzających kolejne zakazy dotyczące wyrobów tytoniowych – całkowitą eliminację e-papierosów oraz zakaz aromatów w woreczkach nikotynowych. Najprawdopodobniej w ciągu kolejnych dwóch–trzech lat Polska będzie musiała implementować nową dyrektywę dotyczącą wszystkich produktów tytoniowych, nad którym niebawem ma rozpocząć prace Komisja Europejska. Europosłowie mówią o ryzyku chaosu legislacyjnego, nadregulacji i wskazują na zagrożenia związane z proponowaną podwyżką akcyzy.
Konsument
Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków

Zaledwie trzy miesiące zostały do startu systemu kaucyjnego w Polsce. Kaucje obejmą szklane i plastikowe butelki oraz puszki z napojami. To duża zmiana dla producentów napojów, sklepów i konsumentów oraz pośredniczących w zbiórce operatorów systemów kaucyjnego. Na razie przepisy są na tyle niedoprecyzowane, że budzą wiele wątpliwości w kwestii rozliczania podatków czy rozliczeń z operatorami. Producenci będą musieli płacić podatek od niezwróconych butelek, co zwiększy ich koszty.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.