Newsy

Największy polski eksporter okien stawia na długoterminowe inwestycje. We wszystkich swoich fabrykach zatrudnia już ponad 4 250 osób

2018-07-03  |  06:25
Mówi:Robert Purol, dyrektor fabryki VELUX w Gnieźnie

Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska

  • MP4
  • Mija 20 lat od uruchomienia zakładu produkcyjnego Grupy VELUX w Gnieźnie. W dwóch zlokalizowanych tam fabrykach firma stworzyła blisko tysiąc miejsc pracy, wsparła blisko stu lokalnych dostawców oraz przyczyniła się do rozwoju miasta i regionu. Fabryki VELUX w Gnieźnie, wraz z pozostałymi zakładami w Namysłowie i Wędkowych, należą do największych eksporterów okien z Polski i od lat wyznaczają kierunek rozwoju całej branży okien.

    Od 2015 roku Polska jest jednym z największych eksporterów stolarki okiennej na światowe rynki. Jak pokazują dane Centrum Analiz Branżowych na przestrzeni ostatnich czterech lat eksport wzrósł o 25 proc. – tylko w pierwszej połowie 2017 roku polscy producenci wyeksportowali za granicę blisko 5 mln sztuk okien i drzwi. Głównymi odbiorcami rodzimej stolarki okiennej są Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Za 25 proc. eksportu odpowiada Grupa VELUX i spółki siostrzane, będące częścią duńskiego koncernu VKR. W Polsce firma obecna jest od 1990 roku.

     Byliśmy pierwszą firmą, która weszła na rynek polski w segmencie okien dachowych. Ten rynek nie istniał, razem z partnerami, wykonawcami podjęliśmy pracę tworzenia tego rynku poprzez dużą działalność edukacyjną, poprzez tworzenie standardów. Jako znaczny gracz na rynku uważamy, że częścią naszej misji jest właśnie odpowiedzialność za to, aby tworzyć standardy – mówi agencji informacyjnej Newseria Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska.

    Siedziba spółki handlowej VELUX Polska mieści się w Warszawie, natomiast cztery zakłady produkcyjne należące do Grupy zlokalizowane są w Gnieźnie, Wędkowach oraz Namysłowie. W sumie zatrudniają one ponad 4 250 osób. Jako pierwszy, w 1998 roku, powstał zakład w Gnieźnie. Dziś w mieście tym mieszczą się dwie fabryki – jedna produkuje okna, w drugiej natomiast powstają okucia przeznaczone na użytek wszystkich firm okiennych należących do Grupy VELUX. Przedstawiciele marki oraz członkowie lokalnej społeczności nie mają wątpliwości, że powstanie gnieźnieńskiego zakładu przed dwudziestoma laty istotnie przyczyniło się do rozwoju miasta.

    – Te 20 lat to duże podatki, również ogromne zatrudnienie, bo z roku na rok ono rośnie. Trzymam kciuki, aby na koniec tego roku przekroczyło tysiąc. To jest rozwój całej społeczności. Budując infrastrukturę chociażby drogową czy autobusową, patrzymy i przygotowujemy ją pod firmę, czyli jest symbioza między dwoma podmiotami – mówi Tomasz Budasz, prezydent Gniezna.

    Dzięki współpracy z gnieźnieńskimi fabrykami VELUX rozwija się ponad stu lokalnych dostawców. Obecność zakładów przyczyniła się również do transferu know-how, dzięki czemu wiele lokalnych firm mogło nie tylko rozwinąć działalność w regionie, lecz także wejść na rynki europejskie.

    Marka wyznacza ponadto trendy w całej branży stolarki, m.in. w zakresie wprowadzania innowacyjnych rozwiązań technologicznych. W 2016 roku VELUX wprowadził przystępne dla szerokiego grona odbiorców energooszczędne okna trzyszybowe.

    – Wcześniej to były produkty ekskluzywne, bardzo drogie i niedostępne. Dzisiaj widzimy, że cały rynek poszedł za nami, daliśmy dobry przykład i uważam, że to jest bardzo fajne, bo dzisiaj klienci mają dużo większy wybór i mogą korzystać z lepszych technologii w przystępnych cenach – mówi Jacek Siwiński.

    Firma VELUX bardzo poważnie podchodzi do kwestii społecznej odpowiedzialności, będącej istotnym elementem strategii biznesowej marki. Ma to odzwierciedlenie zarówno w polityce środowiskowej, jak i społecznej. Firma bardzo angażuje się w życie społeczności lokalnej. Gnieźnieńskie fabryki wspierają imprezy społeczne, sportowe oraz kulturalne, jak również instytucje oświatowe i zajmujące się osobami niepełnosprawnymi. Jest to możliwe dzięki środkom z fundacji pracowniczej, która pomaga nie tylko pracownikom, lecz także wspiera ważne inicjatywy społeczne.

    – Fundacja pomaga naszym pracownikom, instytucjom w Gnieźnie i w okolicy. Wkrótce przygotowujemy się do większego projektu, w którym będziemy w stanie poprawić czy zrewitalizować jakąś część Gniezna – mówi Robert Purol, dyrektor fabryk VELUX w Gnieźnie.

    – Aspekty związane z odpowiedzialnością biznesu traktujemy nie tyle jako działalność charytatywną dołączoną do biznesu, ile jako odpowiedzialność w biznesie, odpowiedzialność za środowisko, zasoby, zrównoważony rozwój regionu, w którym się znajdujemy – dodaje Jacek Siwiński.

    Zdaniem prezydenta Gniezna miasta powinny szukać wsparcia i współpracy u dużych inwestorów. Warunkiem udanej koegzystencji jest zrozumienie potrzeb obu stron i udzielenie wzajemnego wsparcia. Do tego niezbędne są częste spotkania i wymiana informacji. Tylko w ten sposób można – według Tomasza Budasza – myśleć o długoterminowym rozwoju miasta.

    – Myślę, że trzeba szukać inwestorów w aktualnej sytuacji gospodarczej, ta sytuacja zgodnie z koniunkturą gospodarczą za chwilę ulegnie zmianie, więc o inwestorów trzeba cały czas zabiegać, również trzeba tworzyć w mieście pozytywny klimat – mówi prezydent Gniezna.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

    Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

    Problemy społeczne

    Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

    Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

    Ochrona środowiska

    Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

    Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.