Mówi: | dr hab. Dariusz Tworzydło |
Funkcja: | kierownik Katedry Komunikacji Społecznej i Public Relations |
Firma: | Uniwersytet Warszawski |
Nawet 75 proc. Polaków raz w tygodniu styka się z fake newsami. Pogłębiają one podziały w społeczeństwie
Przynajmniej raz w tygodniu z fake newsami styka się blisko 75 proc. Polaków. Coraz większa jest aktywność hejtujących trolli internetowych. Brakuje instrumentów prawnych, by zwalczać te negatywne zjawiska. To tym groźniejsze, że pojawiają się one również w mediach głównego nurtu. Dopóki nie zrozumiemy, że skala tego zjawiska może w pewnym momencie doprowadzić do zniszczenia sensu, który stoi za budowaniem, to będzie się działo źle – ocenia dr hab. Dariusz Tworzydło, kierownik Katedry Komunikacji Społecznej i Public Relations Uniwersytetu Warszawskiego.
– Mamy ogromny problem z fake newsami, kłamliwymi informacjami publikowanymi przez niektóre media i osoby, które żyją siecią i w sieci. To wynika z paru kwestii. Jedną z nich jest potrzebą odbiorców. Łakniemy takich informacji, sami doprowadzamy do tego, żeby media później odpowiadały na nasze zapotrzebowanie, na to, jakich informacji chcemy słuchać. Wystarczy zobaczyć, jaki nakład mają media uznawane za brukowe – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr hab. Dariusz Tworzydło, kierownik Katedry Komunikacji Społecznej i Public Relations na Uniwersytecie Warszawskim.
Raport „Fake news – dezinformacja w świecie nowych mediów” wskazuje, że fake newsy docierają do odbiorców sześciokrotnie szybciej niż informacje prawdziwe. Często są ciekawsze niż prawdziwe newsy i bazują na emocjach, przyciągając uwagę widzów czy internautów. Często oni sami nie zdają sobie sprawy z tego, że kłamstwa kształtują ich poglądy i opinie na dany temat.
Brakuje skutecznych mechanizmów prawnych do zwalczania manipulacji, a edukacja odbiorców nie jest wystarczającym narzędziem. Zwłaszcza że dezinformują nie tylko portale i pojedyncze osoby, ale także media głównego nurtu w Polsce wpisują się w istniejące podziały, a często same je kreują.
– Media są podzielone tak jak podzielone jest nasze społeczeństwo. Każdy, kto stara się wyłowić ważne dla niego informacje, widzi tę okrutną polaryzację. Ale to jest wynikiem głównie bardzo dużego podziału, jaki istnieje w społeczeństwie i to podziału, który pogłębiają politycy, bardzo mocno się przeciwko sobie nakręcając. Społeczeństwo za tym podąża – podkreśla kierownik Katedry Komunikacji Społecznej i Public Relations UW.
W tak spolaryzowanym społeczeństwie problemem jest zamykanie się w tzw. „bańce medialnej”. W mediach społecznościowych algorytmy pokazują użytkownikom tylko informacje zbieżne z ich poglądami, w ten sposób utwierdzają ich w określonym przekonaniu. Odbiorcy o jasnych przekonaniach bezkrytycznie odbierają informację z jednej strony, nie dopuszczając do świadomości, że niekoniecznie są one zgodne z prawdą.
– Powinniśmy racjonalnie podchodzić do tego, co nas otacza i konfrontować informacje, które uzyskujemy, z różnymi źródłami – przekonuje Dariusz Tworzydło.
Raportu Pracowni Badań Społecznych NASK „Bezpieczne wybory. Badanie opinii o (dez)informacji w sieci” wskazuje, że 37 proc. Polaków nigdy nie sprawdza, czy informacje, które czytają w sieci są wiarygodnie. Oceniając ich wiarygodność, zwracają uwagę na to, czy informacja pochodzi z medium, któremu ufają ok. 46 proc.). Co trzeciemu internaucie wystarcza, że publikują ją osoby, do których mają zaufanie. W ten sposób fake newsy stają się równie oczywiste, co informacje prawdziwe. Winę ponoszą też sami dziennikarze.
– Dziennikarze faktycznie w wielu przypadkach są ukierunkowani, co nie sprzyja obiektywizmowi. Ale tego nie zmienimy, będziemy to obserwować z coraz większym natężeniem. Miejmy tylko nadzieję, że odbiorcy będą bardziej świadomi i tak jak w Stanach Zjednoczonych zaczną świadomie podchodzić do przekazu, który jest im serwowany i potrafią już odróżnić to, co jest prawdą, a co fake newsem, co jest tylko ogłupiaczem, z którym musimy się zmierzyć – mówi ekspert.
Wzrost świadomości odbiorców może okazać się gwoździem do trumny tych najbardziej niewiarygodnych mediów.
– Niestety, wciąż skala tego zjawiska narasta w zastraszającym tempie. Jesteśmy obserwatorami coraz to poważniejszych działań ze strony osób, które czują się bezkarne. Prawo i ustawodawca nie nadążają, tworząc normy prawne, za tym, co się dzieje w sieci, za tym okrutnym hejtem, jaki rozlewa się w sieci w zasadzie wobec wszystkich osób, które cokolwiek mają do powiedzenia – ocenia dr hab. Dariusz Tworzydło.
Hasło „mowa nienawiści” stała się modnym sformułowaniem, które jeszcze nigdy nie było tak często wykorzystywane. Internet sprzyja anonimowości – ukrywając się pod nickiem łatwo wyrażać swoje negatywne opinie, także w sposób przekraczający granicę, ale także na swoich prawdziwych profilach na Facebooku czy Instagramie internauci atakują słownie innych użytkowników. Jak podkreśla Tworzydło, krytyka dotyczy w zasadzie wszystkiego, także wydawałoby się neutralnych wpisów czy opinii. Zdaniem części psychologów, jeśli dojdzie do agresji słownej, przestają już istnieć jakiekolwiek bariery, a dozwolone staje się niemal wszystko. Internet to zjawisko znacznie przyspieszył.
– Dopóki po pierwsze, ustawodawca, po drugie, środowiska, a po trzecie, my sami, nie zrozumiemy, że skala tego zjawiska może w pewnym momencie doprowadzić do zniszczenia sensu, który stoi za budowaniem, a nie niszczeniem, to będzie się działo źle – przekonuje ekspert.
Czytaj także
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-03-04: Anna Dec: Za mówienie kontrowersyjnych rzeczy byłam karcona w szkole przez rówieśników. Teraz w pracy jestem za to doceniana
- 2025-02-28: Samotność coraz bardziej dotyka Polaków. Dla 90 proc. z nich problemem są też narastające podziały
- 2025-05-06: Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści
- 2025-03-11: Nowe prawo ograniczy dostęp dzieci do niebezpiecznych treści w sieci. Obecnie większość nastolatków ma dostęp do pornografii czy hazardu
- 2025-01-30: Europosłowie PiS i Konfederacji ostrzegają przed europejską cenzurą. Blokowanie treści w sieci zagraża wolności słowa
- 2025-02-25: Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję
- 2025-02-12: Jakub Rzeźniczak: Chciałbym wrócić do piłki nożnej. Teraz jednak widzę siebie już nie na boisku, ale na szczeblach zarządzających
- 2024-12-30: Ludzie przestają ufać treściom publikowanym w internecie. Rośnie także potrzeba bycia offline
- 2025-01-13: Sztuczna inteligencja zmienia e-handel. Będzie wygodniej dla konsumentów, ale też sporo zagrożeń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają prace nad szczegółowymi wytycznymi dla schronów. Prowadzona jest też inwentaryzacja i ocena stanu istniejących obiektów
W MSWiA trwają prace nad rozporządzeniem, które określi m.in., jakie warunki powinny spełniać miejsca schronienia, oraz wprowadzi spójne standardy dotyczące ich organizacji i wyposażenia. Ich opracowanie wymagane jest przez ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie 1 stycznia br. Trwa także inwentaryzacja istniejących obiektów zbiorowej ochrony, w tym schronów. Jak podkreślają eksperci, mamy w tym obszarze wiele zaległości do nadrobienia. Problemem jest niedobór specjalistów od budowli schronowych, którzy mogliby ten proces wesprzeć i przyspieszyć.
Handel
Nowy rozdział we współpracy Wielka Brytania – Unia Europejska. Bezpieczeństwo jedną z kluczowych kwestii

19 maja odbędzie się w Londynie pierwszy od brexitu na tak wysokim szczeblu szczyt brytyjskich i unijnych przywódców. Zdaniem polskich europosłów obydwie strony dojrzały do ponownego zacieśnienia stosunków i są dla siebie kluczowymi partnerami. Rozmowy dotyczyć mają przede wszystkim zagadnień związanych z obronnością, ale także możliwości swobodnego przemieszczania się młodych ludzi. Wyzwaniem we wzajemnych relacjach wciąż są kwestie handlowe.
Transport
W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku

Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.