Newsy

Niskie ceny ropy naftowej zmniejszą inwestycje w instalacje poszukiwawcze i wydobywcze. Cięcia mogą sięgnąć 30 proc.

2016-03-07  |  06:40

Ceny ropy naftowej, które od połowy 2014 roku spadły o ok. 65 proc., komplikują perspektywy rozwoju branży offshore i energetycznej. Światowi producenci z tych sektorów byli zmuszeni do ograniczenia zatrudnienia o 200 tys. osób, a na ten rok prognozowane są kolejne cięcia – koszty inwestycji mają być o ok. 30 proc. niższe. To przekłada się również na zamówienia dla stoczni i innych podwykonawców.

Obserwujemy pewne spowolnienie w branży offshore. Ostatni rok i pewne symptomy podczas poprzednich dwunastu miesięcy wskazywały, że będzie gorzej. I rzeczywiście tak właśnie się dzieje – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Domżalski, prezes zarządu w spółce Expom, projektującej konstrukcje m.in. na potrzeby firm z sektora offshore.

Branżę offshore, czyli firmy budujące instalacje poszukiwawcze, wydobywcze, przetwórcze i zajmujące się transportem na morzu, dotyka przede wszystkim spadająca cena baryłki ropy naftowej. Dziś kosztuje ona nieco ponad 38 dolarów, podczas gdy w połowie 2014 roku płacono za nią ponad 110 dolarów.

Kolejna bariera dla branży offshore to zwiększające się wydobycie na Bliskim Wschodzie, głównie w Iranie, i konkurencja ze strony gazu łupkowego, który na wielką skalę jest wydobywany w Stanach Zjednoczonych – mówi Domżalski.

Rozwój branży utrudniają także koszty działalności, które szczególnie w Skandynawii są bardzo wysokie. Przedsiębiorstwa operujące szczególnie na szelfie norweskim, ale i brytyjskim muszą bardzo mocno ograniczać koszty, aby się nadal rozwijać. Domżalski jest zdania, że nowe otwarcie dla inwestycji w offshore jest możliwe tylko wtedy, gdy wzrośnie wydajność.

W ostatnich latach miał miejsce nieadekwatny wzrost kosztów w stosunku do wydobycia i teraz obserwujemy, że inne surowce na światowych rynkach wypierają to, co może produkować Skandynawia – tłumaczy Rafał Domżalski. – Uważam, że największym wyzwaniem, ale i perspektywą, która może przynieść pewne symptomy otwarcia nowych inwestycji w branży offshore, jest przede wszystkim zwiększenie wydajności oraz redukcja kosztów.

Jak wynika z badania przeprowadzonego w listopadzie 2015 roku przez Hays i Oil and Gas Job Search (28 tys. ankietowanych ze 178 krajów), spadek cen ropy naftowej miał ogromny wpływ na strukturę zatrudnienia i płace w sektorze energetycznym. Poziom wynagrodzeń w branży naftowej i gazowej spadł o 1,4 proc. w ujęciu rocznym, co wynikało przede wszystkim z masowych zwolnień, a także z tego, że firmy mniej chętnie sięgały po specjalistów z innych krajów. W ciągu ostatniego roku co trzeci respondent stracił pracę. 93 proc. ankietowanych przyznało, że ich firma dokonała redukcji zatrudnienia.

Problemy światowych graczy w branży offshore wpływają też na polskie firmy, które realizują dla nich zlecenia. Jak podkreśla Domżalski, Expom – spółka od ponad 60 lat prowadząca działalność w branży metalowej – radzi sobie z tym spowolnieniem, zdobywając zlecenia z innych sektorów. Choć większość zamówień to projekty dla stałych klientów  z branży morskiej, to pojawiły się pierwsze zamówienia z sektorów rolniczego i przetwórczego.

Interesuje nas też recykling oraz gospodarka surowcami wtórnymi. To obszary, które w 2016 roku i kolejnych latach będą się – moim zdaniem – szybko rozwijać – ocenia Rafał Domżalski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ochrona środowiska

Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie

Zagrożenia związane z wodą pojawiają się w Polsce coraz częściej wraz ze wzrastającą częstotliwością występowania hydrologicznych zjawisk ekstremalnych, jak susze i powodzie. Problemem jest również niska jakość wody w rzekach – tylko 1,8 proc. naszych rzek ma wodę pierwszej klasy czystości, zdatnej do picia. Polska Akademia Nauk powołała Komitet Nauk o Wodzie i Gospodarki Wodnej. Jego celem jest przede wszystkim wypracowanie programu badawczego ukierunkowanego na bezpieczeństwo wodne Polski, diagnoza zagrożeń i propozycje skutecznych rozwiązań.

Transport

15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców

Wypożyczalnie rowerów miejskich to już pełnoprawny element transportu publicznego w miastach. 15 proc. Polaków deklaruje, że korzysta z nich codziennie. Do dyspozycji mieszkańców jest prawie 30 tys. rowerów w 130 miastach – wskazuje Nextbike. Przedstawiciele firmy podkreślają, że rowery publiczne to także duży potencjał dla reklamodawców. Obrandowanie miejskich jednośladów czy stacji zdaniem użytkowników jest znacznie mniej inwazyjne niż bilbordy czy ulotki.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.