Newsy

Nowa metoda ataków zyskuje na popularności. Hakerzy wykorzystują cudze komputery do kopania kryptowalut

2018-07-24  |  06:15

Aktualizacja 9:00

Cryptojacking to stosunkowo nowa metoda ataków hakerskich, polegająca na wykorzystaniu mocy obliczeniowej czyjegoś komputera w celu kopania kryptowalut. Efektem są wyższe rachunki za prąd, spowolnienie działania urządzenia, a nawet poważne uszkodzenie komputera na skutek przegrzania. Eksperci obserwują w ostatnich miesiącach lawinowy wzrost ataków cryptojackingowych, sięgający 34 tys. proc. Ich ofiarą padają najczęściej indywidualne osoby, ale firmy i publiczne instytucje także nie są bezpieczne. 

– Kryptowaluty są wydobywane poprzez wykorzystanie dużej mocy obliczeniowej komputerów. Mówiąc o cryptojackingu, mamy na uwadze nieautoryzowane wykorzystanie mocy obliczeniowej komputera, smartfona bądź innych urządzeń mobilnych w celu wydobywania kryptowalut. Ofiary cryptojackingu najczęściej doświadczają spowolnienia pracy komputera, w niektórych przypadkach korzystanie z niego staje się całkowicie niemożliwe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jarosław Ancuta, Country Manager Norton by Symantec.

Cryptojacking polega na nielegalnym wykorzystywaniu mocy obliczeniowej czyjegoś komputera w celu kopania kryptowaluty. To nowa i zyskująca na popularności metoda ataków. Pojawiła się w końcówce ubiegłego roku wraz z nową technologią do kopania kryptowaluty Monero w przeglądarkach internetowych.

Aby komputer padł ofiarą cryptojackingu, nie trzeba ściągać żadnego oprogramowania czy zawirusowanych plików. Skrypty, czyli oprogramowanie do kopania kryptowalut, są instalowane przez hakerów na stronach internetowych. Za każdym razem, kiedy nieświadomy niczego użytkownik włącza komputer i surfuje po sieci, cyberprzestępcy wzbogacają się w wirtualnej walucie. Dlatego hakerzy najczęściej celują w strony, na których internauci spędzają więcej czasu, np. popularne serwisy do oglądania filmów i seriali.

– W ostatnim czasie zauważyliśmy bardzo duży wzrost ataków cryptojackingowych. W 2017 roku tylko poprzez przeglądarkę sięgnął on 34 tys. proc., wzrost zablokowanych ataków wyniósł 8,5 tys. proc. W maju tego roku obserwowaliśmy w Polsce detekcję na poziomie 28 tys. razy dziennie. Szkoda to nie tylko wyższe rachunki za energię elektryczną, lecz także spowolnienie pracy komputera, który może ulec uszkodzeniu na skutek przegrzania – mówi Jarosław Ancuta.

W dwóch przypadkach na trzy ofiarą cryptojackingu padają osoby prywatne. Ekspert Norton by Symantec jednak podkreśla, że w obszarze zainteresowania cyberprzestępców coraz częściej są również firmy, a nawet instytucje publiczne. W ostatnich miesiącach pojawiały się przypadki zainfekowania urzędowych witryn, ofiarą hakerów padła m.in. oficjalna strona gminy w Polanowie.

W przypadku cryptojackingu sygnałem ostrzegawczym jest wyraźne spowolnienie działania komputera i programów albo głośna praca wentylatorów świadcząca o tym, że urządzenie pracuje na wysokich obrotach. W takim przypadku należy sprawdzić wskaźniki dotyczące wykorzystania procesora i pamięci RAM. Jeżeli procesor jest wykorzystywany prawie w całości, jest wysokie prawdopodobieństwo, że urządzenia padło ofiarą cryptojackingu.

– Aby obronić się przed atakami cryptojackingowymi, powinniśmy stosować te same środki ostrożności, które należy stosować na co dzień, aby być bezpiecznym w cyfrowym świecie. Zalecamy kombinację osobistej ostrożności i stosowanie dobrego oprogramowania antywirusowego, które ochroni nas przed takimi atakami. Jako że cryptojacking dotyczy wszelkiego rodzaju urządzeń, dobrym rozwiązaniem może być Norton Security, który działa na wszelkich dostępnych dzisiaj platformach, tak na Windows, macOS, Androidzie czy iOS. Ważne jest również zachowanie ostrożności – radzi Jarosław Ancuta.

Kryptowaluty, nazywane często gorączką złota XXI wieku, biją kolejne rekordy popularności. Według serwisu CoinMarketCap istnieje ich obecnie ponad 1,6 tys., a kapitalizacja całego rynku przekracza 290 mld dol. (na dzień 24 lipca). Wirtualne waluty zapewniają anonimowość, można je szybko przetransferować w dowolny zakątek świata, a ponadto opierają się na innowacyjnej technologii – dlatego część ekspertów jest przekonana, że zrewolucjonizują rynek finansowy i stworzą podwaliny pod nowy, globalny system płatniczy. Z drugiej strony rynek kryptowalut jest bardzo młody, podlega dużym wahaniom i przyciąga spekulantów, a coraz więcej ekspertów jest zdania, że wykazuje wszystkie cechy bańki spekulacyjnej. Mimo ryzyka wielu inwestorów postrzega kryptowaluty jako szansę na łatwy zarobek, dużo większy w porównaniu z tym, co oferuje rynek regulowany.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

Problemy społeczne

Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

Ochrona środowiska

Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.