Newsy

Nowa strategia dla węgla kamiennego na Górnym Śląsku. Polska Grupa Górnicza chce do 2030 roku przeznaczać 1,7 mld zł rocznie na inwestycje

2017-05-12  |  06:50

Polska Grupa Górnicza zapowiada duże inwestycje. Strategia na lata 2017–2030 zakłada, że średniorocznie na inwestycje trafiać będzie 1,7 mld zł. Najważniejsze będą nakłady na udostępnianie nowych ścian wydobywczych i drążenie wyrobisk, a także modernizację zakładów przeróbki węgla. W efekcie, choć wydobycie węgla będzie stopniowo spadać, surowiec ma być wyższej jakości. W perspektywie kilku lat PGG chce też zadebiutować na giełdzie. 

– Najważniejszym elementem strategii jest zwiększenie produkcji wysokojakościowych paliw, czyli paliw ciepłowniczych o kaloryczności 23 MJ i zawartości siarki 0,6 proc. W zakresie pozyskania węgli inwestujemy w kierunki eksploatacji, czyli wydobycie w pokładach, które te węgle posiadają, i modernizację zakładów przeróbki mechanicznej węgla celem produkcji wysokojakościowych paliw – zapowiada Tomasz Rogala, prezes zarządu Polskiej Grupy Górniczej, w rozmowie z agencją Newseria Biznes podczas IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Polska Grupa Górnicza do 2030 roku planuje ustabilizować produkcję węgla na średnim poziomie ok. 30 mln ton rocznie. Przez kilka najbliższych lat ma to być ok. 32 mln ton i stopniowo spadać, do 28 mln ton w 2030 roku. Stopniowo ma za to rosnąć jakość surowca.

Na inwestycje co roku ma trafić średnio 1,7 mld zł. W strategii na lata 2017–2030 PGG zapowiada, że najwięcej środków zostanie przeznaczone na drążenie wyrobisk i udostępnienie nowych ścian wydobywczych.

 Inwestycje dotyczą zakładów przeróbki mechanicznej węgla, na które trafi 750 mln zł. Tym samym umożliwimy produkcję wysokojakościowych paliw. 13 mld zł jest przeznaczonych na udostępnianie ścian i frontów wydobywczych, to poziomy 880 w kopalniach Jankowice i Chwałowice, węgle grupy 500, 1180, w Ruchu Rydułtowy udostępnimy grupę 700. Wszystko to wysokojakościowe węgle, podobnie jak grupa partii C w kopalni Wesoła, doskonałe węgle grupy 500. To kierunki, które są naszymi priorytetowymi działaniami – podkreśla Rogala.

Obecnie w PGG działa 16 zakładów przeróbki węgla. Docelowo ich liczba ma spaść do 9 nowoczesnych, które pozwolą na produkcję surowca wyższej jakości. Ma powstać blisko 1,8 tys. km nowych wyrobisk. PGG chce udostępnić do wydobycia złoża Imielin Północ, Śmiłowice, Za Rowem Bełckim i Murcki Głębokie, gdzie łącznie znajduje się ok. 260 mln ton węgla do wydobycia.

– Planujemy też rozwój całego systemu doradców technicznych i systemów sprzedaży – wskazuje prezes PGG.

W dostawach do energetyki udział PGG ma wzrosnąć do ok. 41 proc. w 2030 roku (obecnie 39 proc.), a w segmencie ciepłowniczym i energetyki przemysłowej do 77 proc. (z 54 proc.). Na rynku odbiorców indywidualnych PGG chce zwiększyć udział do 53 proc., w dużej mierze poprzez rozwój bezpośrednich kanałów dystrybucji węgla i zaoferowanie specjalistycznego doradztwa.

Poza procesami inwestycyjnymi priorytetowy będzie także układ zbiorowy pracy, czyli negocjacje warunków pracy ze stroną społeczną. Jak podkreśla prezes PGG, po tym, jak uda się osiągnąć produkcję wysokojakościowych paliw i ją ustabilizować, spółka może zacząć myśleć o debiucie giełdowym.

– Proces restrukturyzacyjny zakończy się tak naprawdę w 2019 roku i wówczas będziemy widzieli jego efekty – mówi Tomasz Rogala. – Plany dotyczące wejścia na giełdę to etap późniejszy. Nie wykluczamy go, ale najpierw ten produkt, który ma wejść na giełdę, czyli Polska Grupa Górnicza, musi być odpowiednio przygotowany. Najpierw przygotujmy produkt, potem będziemy wchodzić na giełdę.

W III kwartale 2016 roku ceny węgla wzrosły do 90 dol. za tonę. W tym roku ceny spadły, ale utrzymują się na poziomach ok. 70 dol. za tonę. Ten relatywnie wysoki poziom cen (zwłaszcza na tle lat 2011–2015, kiedy ceny węgla spadły o połowę) powinien zapewnić stabilny rozwój.

– W tym roku po cenach węgla możemy się spodziewać stabilizacji w granicach 60 dol. za tonę – ocenia Rogala. – Ceny węgla mają ogromne znaczenie. Przy firmie, która ma tak duży poziom kosztów stałych i opiera się w głównej mierze na pracy ludzkiej, znaczne zmiany cen powodują brak możliwości pokrywania kosztów stałych. Naszym zdaniem jesteśmy już jednak po najgorszym okresie negatywnego eksperymentu i w tym zakresie nie przewidujemy zagrożeń – przekonuje prezes PGG.

Czytaj także

Transmisje online

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Energia i klimat dla samorządów lokalnych

XXXI Welconomy Forum in Toruń

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach

Sektor bankowy będzie w nadchodzących kilku latach jednym z największych beneficjentów wykorzystania sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego na szeroką skalę – prognozuje SAS. Eksperymentowanie i poszukiwanie rozwiązań w tym obszarze jest zatem niezwykle istotne, aby wykorzystać potencjał w pełni. Właśnie zakończył się Globalny Hackaton ING, w którym wzięło udział ponad 2,6 tys. programistów i koderów z całego świata. – W ING ciągle stawiamy sobie nowe wyzwania i szukamy sposobów na udoskonalanie naszych procesów. Dzięki takim inicjatywom jak ta możemy eksperymentować, tworzyć nowe rozwiązania, wymieniać się wiedzą i inspirować  mówi Sławomir Soszyński, wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego odpowiedzialny za Pion Tech i bezpieczeństwo IT.

Problemy społeczne

Zapotrzebowanie na lokale dla imigrantów będzie rosnąć. Kwestie mieszkaniowe powinny być elementem polityki migracyjnej

– Dużym zadaniem dla państwa powinno być uregulowanie kwestii mieszkaniowych w ramach polityki migracyjnej – uważa dr hab. Mariusz Kowalski ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Tym bardziej że potrzeby pracodawców w zakresie zatrudniania cudzoziemców będą w najbliższych latach rosły. Dla osób z zagranicy przyjeżdżających do Polski do pracy mieszkanie jest kluczowym aspektem. Prawie połowa znalazła lokum przy pomocy pracodawcy lub agencji zatrudnienia i docenia tę pomoc. Kwatery pracownicze imigranci postrzegają jako rozwiązanie tymczasowe.

Edukacja

Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców

W zatrważającym tempie wzrasta liczba prób samobójczych osób do 18. roku życia. Mniej dynamicznie zmienia się liczba prób zakończonych śmiercią. Wskazuje to na coraz większe problemy psychologiczne i emocjonalne młodych ludzi. Niezbędne są szkolenia, które mają uczyć pedagogów i rodziców, jak rozpoznać kryzys emocjonalny u dzieci, jak pomóc dziecku z problemami i jak reagować w razie nastąpienia próby samobójczej. Skuteczne działanie wymaga współpracy rodziców i nauczycieli.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.