Mówi: | Łukasz Borkowski |
Firma: | Stowarzyszenie „Graj Legalnie” |
Nowe przepisy hazardowe zmniejszyły o połowę szarą strefę. Jej dalsze ograniczenie przyniosłaby budżetowi kolejne 600 mln zł
Ostatnia nowelizacja ustawy hazardowej spowodowała zmniejszenie szarej strefy i przejęcie dużej części rynku przez legalnie działających bukmacherów. Ustawa hazardowa, której zapisy weszły w życie w kwietniu i lipcu 2017 roku, przyniosła niemal dwukrotny wzrost obrotów bukmacherów legalnie działających w Polsce, do 3,3 mld zł w ubiegłym roku wobec 1,7 mld zł w 2016 roku. Budżet państwa również zyskuje, 12-proc. stawka podatku od zakładów przyniosła mu 396 mln zł.
Nowelizacja ustawy hazardowej uderzyła w szarą strefę. W ciągu niespełna roku jej udział w rynku spadł z 90 proc. do 60 proc. Z szacunków stowarzyszenia „Graj Legalnie” wynika, że całkowita likwidacja działalności nielegalnych bukmacherów przyniosłaby budżetowi dodatkowe 594 mln zł.
– Przepisy, które weszły w życie w 2017 roku, rzeczywiście dosyć istotnie zmieniły obraz na polskim rynku bukmacherskim. Część nielegalnych podmiotów zdecydowało się opuścić nasz rynek, część firm niestety nadal oferuje swoje usługi wbrew polskiemu ustawodawstwu, aczkolwiek odnotowaliśmy dosyć istotny spadek szarej strefy – do białej strefy przeszło około 40 proc. rynku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Borkowski ze stowarzyszenia „Graj Legalnie”.
Borkowski zauważa, że niewiele zmieniło się na rynku firm legalnie działających, bowiem żadna z tych nielegalnie działających nie zdecydowała się zalegalizować swojej działalności w Polsce. Na rynku pojawił się tylko jeden dodatkowy gracz, ale jego wejście nie jest związane bezpośrednio z ustawą, a prowadzoną polityką ekspansji tego podmiotu. W listopadzie na polski rynek wszedł bukmacher z Rumunii, który chce w Polsce pozyskać około 100 tys. aktywnych graczy.
Eksperci stowarzyszenia „Graj Legalnie” przewidują, że 2018 rok może przynieść dwa scenariusze rozwoju rynku bukmacherskiego w Polsce, a mianowicie konserwatywny – niezakładający dalszych zmian, oraz optymistyczny – wymagający większej determinacji w egzekwowaniu przepisów prawa.
– Scenariusz konserwatywny zakłada, że ustawodawca nie zmieni już nic w zakresie zakładów bukmacherskich i prawa, które ich dotyczy. Przewidujemy, że wówczas rynek będzie się rozwijał w mniej dynamiczny sposób, niż gdyby ustawodawca zdecydował się na doprecyzowanie niektórych przepisów oraz na bardziej skrupulatne prowadzenie rejestru nielegalnych witryn, które oferują swoją ofertę wbrew polskiemu prawu – podkreśla Borkowski.
W jego ocenie podjęcie dalszych działań wymierzonych w nielegalnie działające podmioty mogłoby spowodować, że docelowo tylko ok. 10–15 proc. rynku pozostawałoby w szarej strefie.
Od lipca 2017 roku obowiązują przepisy dotyczące blokowania dostępu do domen hazardowych zarejestrowanych poza Polską i nielegalnych bukmacherów online. Dostawcy internetu – pod karą grzywny do 250 tys. zł – mają obowiązek blokowania takich stron w sieci (w oparciu o rejestr nielegalnych serwisów hazardowych Ministerstwa Finansów), a operatorzy płatności – blokowania możliwości dokonywania transakcji na rzecz takich domen.
– W modelu optymistycznym przewidujemy, że wzrost rynku może sięgać nawet około 70–80 proc., ale wymagałoby to od ustawodawcy większej determinacji w wywiązywaniu się z przepisów prawa, które zostały wprowadzone w zeszłym roku. Oznaczałoby to, że blokowanie nielegalnych witryn bukmacherskich musiałoby być dużo bardziej efektywne, niż jest to w tym momencie – mówi Łukasz Borkowski.
Inną bolączką branży jest jedna z najwyższych w Europie stawka podatku. Obecnie wynosi ona 12 proc. i jest naliczana od obrotu. Dla porównania w Austrii ten podatek to 2 proc., w Irlandii – 1 proc., na Słowacji – 5,5 proc., a w Niemczech – 5 proc. Polska stawka nie zachęca zagranicznych graczy do wchodzenia na polski rynek.
– Stowarzyszenie „Graj Legalnie” od dawna apeluje o zmianę formy opodatkowania albo racjonalizację stawek podatkowych. Polski rząd powinien dość konsekwentnie podążać za rozwiązaniami europejskimi i zdecydować się na racjonalizację stawek podatkowych lub zmianę formy opodatkowania – potwierdza Borkowski.
W kontekście zakładów bukmacherskich stowarzyszenie „Graj Legalnie” zwraca uwagę na zmianę preferencji Polaków, którzy coraz częściej traktują zakłady jako dodatkową formę rozrywki w trakcie śledzenia różnego typu wydarzeń sportowych czy politycznych.
– W związku z tym bukmacherzy decydują się na coraz szerszą ofertę, wprowadzają kursy zarówno na wydarzenia społeczne, polityczne, kulturalne, jak i sportowe. Jest to ten czynnik, który powoduje, że śledzenie tych wydarzeń jest jeszcze ciekawsze – mówi Borkowski.
Czytaj także
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-02: J. Lewandowski: Unijny budżet na lata 2028–2034 jest bardzo skromny, ale inwestycyjny. Oby komisarzowi ds. budżetu udało się go zwiększyć
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Handel
Sejm pracuje nad podwyżką akcyzy na e-papierosy i urządzenia do waporyzacji. Część produktów może zniknąć z rynku
Planowane podwyżki akcyzy mogą doprowadzić do wycofania części produktów z rynku, a eksperci zwracają uwagę na szereg nieprawidłowości dotyczących projektu i sposobu ich procedowania. Zdaniem dr. hab. Krzysztofa Koźmińskiego, kierownika Centrum Oceny Skutków Regulacji, regulacja może naruszać kluczowe zasady prawne, takie jak zasada proporcjonalności i równości wobec prawa. – Mam wątpliwości, czy taka zmiana podatkowa jest adekwatna w stosunku do deklarowanych skutków, które chce osiągnąć projektodawca – mówi ekspert, wskazując też na krótki okres vacatio legis, który może utrudnić przedsiębiorcom dostosowanie się do nowych przepisów.
Konsument
Rola telekomów w upowszechnianiu sztucznej inteligencji rośnie. T-Mobile udostępnia klientom zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro
Firmy telekomunikacyjne odgrywają coraz ważniejszą rolę w udostępnianiu szerokiemu odbiorcy sztucznej inteligencji. T-Mobile udostępni swoim klientom w ramach programu Magenta Moments, całkowicie za darmo, zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro, wykorzystującą płatne modele językowe. Ma to być odpowiedź na potrzeby, które stają się widoczne już dziś, a w niedalekiej przyszłości staną u podstaw wszelkich działań związanych z wyszukiwaniem informacji w sieci.
Problemy społeczne
Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji
Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.