Newsy

Polskim firmom będzie trudniej o projekty z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Koniec mechanizmu wsparcia napędzi konkurencję z innymi państwami

2020-01-21  |  06:15

Po siedmioletnim okresie przejściowym zakończył się specjalny program wsparcia dla polskich firm, który miał za zadanie ułatwić im budowanie kompetencji w sektorze kosmicznym. Tym samym Polska weszła w etap dojrzałego członkostwa w Europejskiej Agencji Kosmicznej, a krajowe przedsiębiorstwa będą teraz mierzyć się w otwartych przetargach z zagraniczną konkurencją. Jak podkreśla dr Aleksandra Bukała z Polskiej Agencji Kosmicznej, zainteresowanie tą branżą jest duże i rośnie. Siłą polskiego sektora kosmicznego jest to, że tworzą go głównie podmioty MŚP, które cechują się dużą kreatywnością i elastycznością. Z kolei brak doświadczenia, zaplecza i kapitału to obszary, które wciąż wymagają nadgonienia w stosunku do innych państw.

– Sektor kosmiczny w Polsce rozwija się coraz lepiej, a polskie firmy wykazują duże zainteresowanie udziałem w programach kosmicznych. Pomaga nam też koniunktura światowa, ponieważ sektor kosmiczny na świecie gwałtownie rośnie i zmienia się z branży sterowanej przez wydatki rządowe lub międzyrządowe, jak w przypadku Europy, w kierunku bardziej komercyjnym. Tę szansę zauważyły polskie firmy, które starają się aktywnie w tym wyścigu uczestniczyć – mówi agencji Newseria Biznes dr Aleksandra Bukała, dyrektor Departamentu Strategii i Współpracy Międzynarodowej w Polskiej Agencji Kosmicznej.

Jak podkreśla, polski sektor kosmiczny jest teraz w specyficznym momencie, ponieważ z końcem roku zakończył się specjalny program Polish Industry Incentive Scheme (PLIIS). Miał on za zadanie ułatwić polskim firmom budowanie kompetencji w sektorze kosmicznym i dostosować ich możliwości do udziału w projektach i programach Europejskiej Agencji Kosmicznej. W ramach PLIIS 45 proc. obowiązkowej składki Polski do ESA (ok. 8 mln euro rocznie) było dotąd przeznaczane wyłącznie na kontrakty dla krajowych firm i instytutów naukowo-badawczych. Z podobnego mechanizmu wsparcia stosowanego w początkowym okresie członkostwa w ESA skorzystały też m.in. Czechy, Rumunia, Węgry czy Estonia.

– Ten program kończy się po siedmiu latach naszego członkostwa w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Teraz nasze firmy będą musiały zmierzyć się w otwartych przetargach z partnerami z zagranicy – mówi dr Aleksandra Bukała. – Polski rząd przez ostatnie lata pracował nad mapą drogową, która miała przygotować na to polskie firmy. Jednak na pewno 2020 rok będzie dla nich wyzwaniem w obszarze instytucjonalnym. Wszyscy jesteśmy ciekawi, co się wydarzy w obszarze komercyjnym, tzw. New Space, ponieważ ten sektor jest niesłychanie prężny, ale też dosyć zaskakujący.

Szybki rozwój krajowego sektora kosmicznego rozpoczął się wraz z przystąpieniem Polski do ESA w 2012 roku. Od tego czasu polskie przedsiębiorstwa i instytuty naukowo-badawcze zrealizowały lub realizują dla europejskiej agencji około 330 kontraktów o łącznej wartości przekraczającej 100 mln euro. Biorą udział w prestiżowych misjach kosmicznych ESA, jak: Rosetta (na kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko), Cassini-Huygens (na Tytana, księżyc Saturna), ExoMars2016 czy JUICE – do księżyców Jowisza. Szybki rozwój branży odzwierciedla też rosnąca liczba podmiotów zarejestrowanych na EMITS – portalu przetargowym ESA.

 Mamy ogromne zainteresowanie sektorem kosmicznym ze strony polskich firm. Świadczy o tym ponad 300 zgłoszeń na portalu przetargowym Europejskiej Agencji Kosmicznej. Oceniamy, że realnie w branży działa w tej chwili około 20 podmiotów, które z sukcesem nie tylko aplikowały o projekty kosmiczne, ale i od kilku lat skutecznie je realizują – mówi dr Aleksandra Bukała.

Według danych Polskiej Agencji Kosmicznej w krajowej branży kosmicznej działa obecnie w sumie około 50 podmiotów – w większości z sektora MŚP – których działalność koncentruje się na obszarze technologii satelitarnych i kosmicznych. Dla kolejnych ok. 100 podmiotów projekty z tego obszaru stanowią tylko fragment prowadzonej aktywności. W Polsce dynamicznie rozwijają się kosmiczne specjalizacje, takie jak robotyka, optoelektronika, systemy mikrosatelitarne i integracja małych satelitów czy rakiety suborbitalne.

– Polski sektor kosmiczny jest specyficzny i trochę różni się od innych krajów, które od dziesięcioleci rozwijają się w tej branży. W nich sektor kosmiczny jest zdominowany przez wielkie firmy, które budowały swoją pozycję przez dziesięciolecia. Nasz tworzą głównie małe i średnie przedsiębiorstwa, w tym bardzo wiele start-upów – mówi dr Aleksandra Bukała. – Polskie firmy wyróżniają się kreatywnością i dynamiką, ponieważ mniejsze podmioty są dużo bardziej elastyczne w reagowaniu na zmiany rynkowe. W tym upatrujemy siły naszego sektora, oczywiście przy wielu słabościach – braku doświadczenia, zaplecza i kapitału, ale  mam nadzieję, że to wszystko powoli zbudujemy.

W końcówce listopada ub.r. państwa członkowskie ESA uchwaliły budżet i zadecydowały, jakie programy kosmiczne realizowane przez tę agencję będą objęte wsparciem w nadchodzących latach. ESA realizuje dwa rodzaje programów: obowiązkowy program naukowy (w którym uczestniczą wszystkie kraje) oraz dobrowolne programy opcjonalne (finansowane przez państwa, które biorą w nich udział).

Na programy opcjonalne Polska przeznaczyła łączną kwotę 39 mln euro, angażując się w siedem projektów (European Exploration Envelope Programme – E3P, Space Safety Programme, Earth Observation, Programme of Advanced Research in Telecommunication Systems – ARTES 4.0, Navigation – NAVISP, General Support Technology Programme – GSTP oraz PRODEX).

Według danych przytaczanych przez POLSA obecnie w podbój kosmosu inwestuje blisko 50 państw, z których dziewięć dysponuje na ten cel kwotą przekraczającą 1 mld dol., a prawie 20 z nich – ok. 100 mln dol. rocznie. Swoje satelity posiada obecnie 80 państw. W Europie rynek usług kosmicznych zanotował w 2017 roku sprzedaż o wartości 8,76 mld euro (wzrastając o 6,2 proc.), a zatrudnienie zwiększyło się o 3,2 proc.

Co istotne, sektor kosmiczny ma duże przełożenie na rozwój i innowacyjność innych gałęzi gospodarki. Na technologiach kosmicznych opiera się m.in. telekomunikacja i nawigacja, a dzięki systemom satelitarnym funkcjonuje m.in. internet, telefonia komórkowa, systemy bankowe, sieci kablowe i telewizyjne platformy cyfrowe. Nowoczesne rozwiązania opracowane na potrzeby misji kosmicznych znajdują również zastosowanie w wielu dziedzinach przemysłu, związanych np. z lotnictwem, obronnością czy motoryzacją.

– Sektor kosmiczny to dwa główne obszary: upstream – związany z budową infrastruktury na orbicie i w przestrzeni międzyplanetarnej, oraz downstream, który jest znacznie większy i wiąże się z wykorzystaniem danych spływających do nas z kosmosu. Firmy spoza branży, które mogłyby spróbować swoich sił w sektorze upstream, to m.in. branża lotnicza i zbrojeniowa, bo tu występuje największa synergia. Obie te branże wymagają podobnego podejścia do projektowania, duży nacisk jest położony na jakość, dokumentację, właściwe śledzenie etapów projektu i dużą dokładność wykonania komponentów. Branża upstream może też korzystać z doświadczenia sektora motoryzacyjnego, który również podlega bardzo wyśrubowanym reżimom jakościowym. Z kolei obszar downstream to głównie firmy informatyczne i te, które umieją sobie radzić z przetwarzaniem dużych ilości danych – mówi dyrektor Departamentu Strategii i Współpracy Międzynarodowej w Polskiej Agencji Kosmicznej.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.