Mówi: | Leszek Kąsek, starszy ekonomista w Biurze Analiz Makroekonomicznych, ING Bank Śląski Stanisław Kijowski, dyrektor ds. strategii, ING Bank Śląski Andrzej Sowa, dyrektor ds. kredytów i ubezpieczeń dla klientów indywidualnych, ING Bank Śląski |
Brak wiedzy może hamować termomodernizację budynków w Polsce. Co czwarty właściciel nie planuje takich inwestycji
Przyjęta na początku 2024 roku dyrektywa EPBD ma sprawić, że w ciągu kolejnych 26 lat zarówno nowe, jak i istniejące budynki w UE nie będą emitować gazów cieplarnianych. Dla właścicieli nieruchomości oznacza to konieczność inwestowania w energooszczędne rozwiązania i termomodernizację. Jak jednak wynika z badania ING, co czwarta osoba nie zamierza podjąć takich działań. To zaskakująco wysoki wynik, biorąc pod uwagę korzyści z termomodernizacji, co może wskazywać na brak wiedzy Polaków. Ponad połowa respondentów uważa, że termomodernizacja to rozwiązanie dla najzamożniejszych. – Konieczna jest edukacja konsumentów i znalezienie odpowiedniego źródła finansowania takich inwestycji – oceniają przedstawiciele ING Banku Śląskiego.
– Dyrektywa unijna EPBD dotycząca charakterystyki energetycznych budynków zmierza do tego, żeby w perspektywie kilku dekad do 2050 roku dojść do zerowej emisji z budynków. Są też cele pośrednie, do kiedy będzie można dofinansowywać kotły w oparciu o paliwa kopalne, w szczególności gaz. Do 2030 roku efektywność budynków mieszkalnych i niemieszkalnych ma się poprawić o ponad 20 proc. W pierwszej kolejności modernizacji będą podlegały budynki, które zużywają najwięcej energii – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Kąsek, ekonomista z ING Banku Śląskiego.
Nowelizacja dyrektywy ma pozwolić na renowację większej liczby budynków o najgorszej charakterystyce, czyli tzw. wampirów energetycznych. Państwa członkowskie UE będą musiały do 2030 roku wyremontować 16 proc. tego typu budynków niemieszkalnych, a do 2033 roku – 26 proc.
– Mamy mnogość tych celów, ale one mają nas doprowadzić do sytuacji, kiedy nie używamy paliw kopalnych do ogrzewania naszych domów w 2050 roku – mówi ekonomista.
Celem unijnych przepisów jest redukcja zużycia energii i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Z danych KE wynika, że budynki odpowiadają za ponad jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych w UE, z czego 60 proc. emitują obiekty mieszkalne. Modernizacja istniejących budynków na podstawie już dostępnych technologii może pomóc zmniejszyć emisje o 60–90 proc. i przyczynić się do zmniejszenia wydatków na energię nawet o połowę. Tymczasem, jak wynika z badania zleconego przez ING Bank Śląski „Nastawienie Polaków do termomodernizacji”, Polacy nie są na to gotowi.
– Polacy słyszeli termin „termomodernizacja”, ponad 80 proc. z nich mówi, że wie, o co chodzi, ale gdy zadaliśmy dokładniejsze pytania, to okazuje się, że jednak brakuje im wiedzy, brakuje świadomości, ale chcieliby wiedzieć więcej. Na pewno nie mają takiej wiedzy, która by pozwalała na podjęcie racjonalnej decyzji inwestycyjnej o jakichś inwestycjach termomodernizacyjnych – wskazuje Leszek Kąsek.
62 proc. respondentów nisko ocenia swoją wiedzę na temat termomodernizacji. Niewielu ma też świadomość wymogów wynikających z dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Co trzeci właściciel nieruchomości słyszał o nowych przepisach, a opinie na ich temat są mocno spolaryzowane – prawie równie często badani wskazują negatywny, jak i pozytywny wpływ nowych regulacji. 37 proc. przyznaje, że nie ma na ich temat zdania. Brak wystarczającej wiedzy sprawia, że 1/4 osób, których dotyczy nowa regulacja, nie planuje podjąć działań z zakresu termomodernizacji.
– Jest kilka czynników, które hamują rozwój termomodernizacji. Po pierwsze, z badania wyszło, że około 30 proc. klientów wskazuje na brak wiedzy. Dzisiaj konsumenci pozyskują wiedzę od rodziny, z internetu, a chcielibyśmy też mieć swoją rolę w tym zakresie. Oczywiście ważny jest też element kosztowy i oszczędnościowy – konsumenci nie wiedzą, czy zyskają w procesie termomodernizacji, czy nie i w jakim czasie. To dzisiaj też hamuje rozwój – podkreśla Andrzej Sowa, odpowiedzialny za kredyty i ubezpieczenia dla klientów indywidualnych w ING Banku Śląskim.
Ponad połowa badanych twierdzi, że na termomodernizacji skorzystają tylko nieliczni, najzamożniejsi, a same koszty pewnie nigdy się nie zwrócą. Rzadko kiedy zwracają uwagę na korzyści w postaci niższych rachunków za ogrzewanie. Z kolei wśród potencjalnych negatywnych skutków 66 proc. badanych wskazuje na wzrost cen mieszkań dostępnych na rynku czy utrudnienia w procesie uzyskiwania zgody na budowę domu (52 proc.).
– Mamy istotną grupę, około 1/3 Polaków, którzy dosyć sceptycznie oceniają nowe wymogi. Boją się obowiązków biurokratycznych, że będzie trudniej uzyskać zgodę na budowę domu, przeprowadzenie inwestycji. Prawdopodobnie sytuacja, kiedy mamy mało rzetelnej finalnej informacji o tym, co ta dyrektywa oznacza, też wpływa na umiarkowany sceptycyzm – tłumaczy Leszek Kąsek.
– Dla 4/5 Polaków główną barierą jest finansowanie, które jest niezbędne do tego, aby przeprowadzić prace termomodernizacyjne, postrzegane jako inwestycje angażujące wysoki kapitał – mówi Stanisław Kijowski, dyrektor ds. strategii w ING Banku Śląskim.
Z badania wynika, że częściej o inwestycjach myślą właściciele domów, co może wynikać z tego, że dla nich oferta dostępnych rozwiązań jest znacznie większa niż dla mieszkańców domów wielorodzinnych czy bloków. Prawie połowa czeka jednak na większe wsparcie ze środków publicznych, krajowych lub unijnych.
– Główną zachętą skłaniającą Polaków do podjęcia działań na rzecz termomodernizacji są przede wszystkim finanse. Chodzi nie tylko o dotacje czy bardziej preferencyjne kredyty, ale też rozwiązania, które pomogą powiedzieć, w jakiej perspektywie czasowej tego rodzaju inwestycje się zwrócą. Drugą rzeczą, która jest bardzo istotna z perspektywy działań na rzecz termomodernizacji, jest przede wszystkim wiedza po stronie konsumenta, a z drugiej strony uproszczenie wszelkiego rodzaju procedur – podkreśla Stanisław Kijowski.
Właściciele domów i mieszkań, którzy podjęli się już termomodernizacji, wskazują, że główną motywacją do inwestycji były niższe rachunki za prąd, oszczędności, komfort użytkowania oraz poczucie bezpieczeństwa. Mniej istotne były względy związane z ochroną środowiska.
– Co do zasady klienci oceniają pozytywnie zrealizowaną termomodernizację, wskazując na kilka czynników. Ważny jest element bezpieczeństwa, uniezależnienia się od dostawcy energii, ale też bezpieczeństwa samej nieruchomości. Zwiększył się też komfort zamieszkania. Finalnie, co ważne, dostrzegają walor ekonomiczny – zmniejszyły się rachunki za prąd i gaz, ale też wzrosła świadomość ekologiczna – mówi Andrzej Sowa.
Czytaj także
- 2025-07-30: Adaptacje poddaszy bez odpowiednich zabezpieczeń to realne zagrożenie pożarowe. Eksperci apelują o lepsze egzekwowanie przepisów
- 2025-07-30: Ślązacy wciąż nie są uznani za mniejszość etniczną. Temat języka śląskiego wraca do debaty publicznej i prac parlamentarnych
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-07-08: Po latach spadków szara strefa tytoniowa w Polsce rośnie. Radykalne podwyżki akcyzy mogą przyspieszyć wzrost nielegalnego rynku
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-06-24: Tegoroczne zmiany w podatku od nieruchomości budzą dużo pytań. Przedsiębiorcy apelują o doprecyzowanie przepisów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.