Mówi: | Jolanta Olbracht |
Funkcja: | kierownik zespołu wodnego |
Firma: | Arcadis |
Polska będzie inwestować w poprawę jakości wody pitnej i ograniczanie jej strat. To pierwszy taki projekt w historii
Unijna dyrektywa w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia zobowiązuje Polskę do zaplanowania inwestycji wymaganych dla poprawy bezpieczeństwa wodnego. Prace nad stworzeniem takiego planu trwają. – Z jakością wody pitnej w Polsce nie jest najgorzej, ale wciąż istnieją obszary, w których straty wody pobieranej ze środowiska sięgają 50 proc. – mówi Jolanta Olbracht z firmy Arcadis, która odpowiada za te prace. Celem dyrektywy jest zapewnienie dostępu do wysokiej jakości wody wodociągowej także osobom w trudnej sytuacji, m.in. migrantom i bezdomnym.
– Straty wody pozyskanej ze środowiska zostały określone przez Unię Europejską jako dosyć istotne, stąd wprowadzona w grudniu ubiegłego roku dyrektywa nakłada na państwa członkowskie obowiązek analizy tych strat, szczególnie wody przeznaczonej do picia. W Polsce ten problem nie jest duży, bo w większych miastach straty sięgają tylko około 5 proc. wody zebranej ze środowiska. Jednak istnieją obszary, w których wynoszą one aż 50 proc. Jest to uzależnione od materiałów, z jakich zbudowane są sieci wodociągowe oraz jakości tych wodociągów – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jolanta Olbracht, kierownik zespołu wodnego w Krakowie w firmie Arcadis.
Polska musi sprostać zobowiązaniom wynikającym z unijnej dyrektywy, dlatego Ministerstwo Infrastruktury realizuje projekt „Program inwestycyjny w zakresie poprawy jakości i ograniczenia strat wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi”. Jego celem jest wyznaczenie priorytetowych obszarów oraz kluczowych inwestycji, wymaganych w celu poprawy bezpieczeństwa wody.
Program jest realizowany w głównej mierze przez firmę Arcadis. Rozpoczął się pod koniec października 2020 roku, a zakończy w maju tego roku. Przeprowadzono już ankietę wśród przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, gmin, organów, urzędów, instytucji nadzorujących i regulujących, właścicieli lub administratorów dużych obiektów priorytetowych oraz przedsiębiorstw spożywczych, specjalistów, ekspertów związanych z zaopatrzeniem w wodę oraz konsumentów, a kolejnym krokiem jest analiza zebranych danych.
– W jej efekcie powstanie lista potrzeb inwestycyjnych, które pokażą, gdzie należy kierować środki finansowe, żeby w przyszłości coraz lepiej panować nad stratami wody – mówi ekspertka z firmy Arcadis.
Unijna dyrektywa ma wprowadzić tzw. zarządzanie ryzykiem w zakresie dostępu do wody o dobrej jakości według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia. Żeby zarządzać tym ryzykiem, trzeba wiedzieć, z czego ono wynika, jakie są problemy, gdzie się pojawiają i co trzeba zrobić, żeby uniknąć ich w przyszłości.
– Takie przedsięwzięcie jest realizowane w Polsce pierwszy raz i ma ono pomóc w kierowaniu pieniędzy tam, gdzie są one najbardziej potrzebne. Zadaniem programu inwestycyjnego jest określenie obszarów priorytetowych, takich jak: dział zaopatrzenia, uzdatnianie, jakość wody czy infrastruktura informatyczna, która reguluje, analizuje, informuje i zbiera dane dotyczące tego problemu. Niezbędne jest także wskazanie działań pilnie potrzebnych, które mają pomóc w osiągnięciu celu unijnej dyrektywy, czyli ograniczenia strat wody i poprawy dostępu dla każdego mieszkańca Unii Europejskiej do dobrej jakości wody pitnej – tłumaczy Jolanta Olbracht.
Obowiązek przeprowadzania oceny ryzyka dostaw wody dotyczy całego łańcucha – od punktu poboru do punktu zgodności, zapewnienia powszechnego dostępu do wody, wprowadzenia systemu certyfikacji materiałów i produktów mających kontakt z wodą przeznaczoną do spożycia przez ludzi oraz przepisów zobowiązujących państwa członkowskie do ograniczenia strat wody w sieciach.
– Wdrożenie programu inwestycyjnego w dużej mierze będzie zależeć od instytucji, które będą administratorami danego działania zaproponowanego w programie. Z kolei zakres działań będzie uzależniony od środków finansowych przeznaczonych na ten cel. W projekcie zostaną wskazane potencjalne źródła finansowania – dodaje kierownik zespołu wodnego w Krakowie w firmie Arcadis.
Nowe unijne przepisy to odpowiedź na inicjatywę obywatelską Right2Water na rzecz poprawy dostępu wszystkich obywateli do bezpiecznej wody pitnej. W ramach akcji zebrano 1,8 mln podpisów i jest to pierwsza europejska inicjatywa obywatelska, która stała się prawem. W praktyce państwa członkowskie mają zapewnić nieodpłatny dostęp do wody pitnej w budynkach użyteczności publicznej. Klienci restauracji czy stołówek powinni otrzymywać wodę do picia za darmo lub za niską opłatą. Szczególnie dotyczy to osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, czyli np. uchodźców, społeczności koczowniczych, bezdomnych i grup mniejszościowych.
– Unia Europejska kładzie nacisk na to, żeby tworzyć punkty poboru wody pitnej w każdym miejscu w Polsce, przynajmniej jeden w każdej wsi i mieście, aby każdy mógł mieć nieograniczony dostęp do wody dobrej jakości – uściśla ekspertka.
Ponadto woda z kranu powinna nadawać się do bezpośredniego spożycia i w tym celu zostaną wprowadzone bardziej rygorystyczne limity dla niektórych zanieczyszczeń, np. ołowiu. Według założeń UE dzięki większemu zaufaniu do wody z kranu obywatele mogą również przyczynić się do ograniczenia ilości plastikowych odpadów związanych z wodą butelkowaną, w tym odpadów morskich. Jak podaje Komisja Europejska, plastikowe butelki są jednym z najczęściej znajdowanych na europejskich plażach jednorazowych przedmiotów z plastiku. Dodatkowo mniejsze zużycie wody butelkowanej to możliwe 600 mln euro oszczędności dla gospodarstw domowych.
Czytaj także
- 2025-03-12: Klienci oczekują od salonów optycznych nie tylko profesjonalnych badań wzroku. Ważne jest także doradztwo w doborze oprawek
- 2025-02-27: Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2025-01-08: Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
- 2024-12-02: Budowa sieci szybkiej łączności dla polskiej energetyki wchodzi w kolejny etap. Czas usuwania awarii będzie krótszy
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2025-01-15: Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić
- 2025-01-16: Systemy żywnościowe będą się zmieniać w kierunku bardziej zrównoważonym. Transformacja czeka nie tylko rolników
- 2024-09-13: M. Lasek: Z rozwojem cargo nie ma co czekać na nowe lotnisko centralne. Zachęty podatkowe mogłyby pomóc
- 2024-11-05: Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Konsument
Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.
Finanse
UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro. – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.