Newsy

Polska ma jedne z najsurowszych przepisów dotyczące stref czystego transportu. Na takie restrykcje nie zdecydowały się największe europejskie miasta

2018-03-26  |  06:15

Przyjęta w styczniu ustawa o elektromobilności nie uwzględnia coraz popularniejszych na polskim rynku samochodów hybrydowych. Wyklucza też wstęp do stref czystego transportu dla hybryd typu plug-in, w których napęd można przełączyć na tryb elektryczny. Tak restrykcyjnych przepisów nie wprowadził wcześniej żaden kraj w Europie. W największych europejskich metropoliach jak Berlin czy Londyn wjazd do ekostref był początkowo dozwolony dla pojazdów niskoemisyjnych, a kryteria zaostrzano stopniowo.

– Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych zaproponowała strefy czystego transportu, które są jednymi z najbardziej restrykcyjnych na świecie. Do tych stref mają prawo wjazdu wyłącznie pojazdy czysto elektryczne napędzane wodorem oraz pojazdy napędzane CNG. Nie mają natomiast możliwości wjazdu pojazdy typu hybrydy plug-in, czyli takie, które można przełączyć na zeroemisyjny tryb. Jest wielką zagadką, dlaczego te pojazdy nie mogą wjeżdżać do stref, tak jak ma to miejsce wszędzie w Europie – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

Tak restrykcyjnych zapisów, które zabraniałyby PHEV-om (plug-in hybrid electric vehicle) wjazdu do ekostref nie ma w innych europejskich państwach, w których jest łącznie ponad dwieście takich specjalnych, wydzielonych obszarów.

 Między innymi właśnie po to koncerny motoryzacyjne stworzyły kategorię samochodów typu hybrydy plug-in, by w obrębie miasta poruszać się na silniku elektrycznym, natomiast pomiędzy aglomeracjami, gdy zasięg samochodu elektrycznego jest niewystarczający, wspomagać się silnikiem z napędem konwencjonalnym. Mamy coraz większe zasięgi PHEV-ów obecnie to jest około 30–50 km, lecz są już producenci, którzy deklarują, że auta te mogą być wyposażone w baterie pozwalające na przejechanie nawet 150 km. To oznacza, że w trakcie codziennego użytkowania pojazdu można jeździć tylko i wyłącznie na silniku elektrycznym, czyli zeroemisyjnym. Tym samym powinny one być dopuszczone do wjazdu do stref czystego transportu – ocenia Maciej Mazur.

W innych krajach Europy tak restrykcyjne przepisy były wprowadzane etapami, z uwzględnieniem okresów przejściowych. Przykładem są ekostrefy w Berlinie czy Londynie, gdzie początkowo dopuszczone do ruchu były pojazdy niskoemisyjne, a kryteria zaostrzano stopniowo. Londyńska strefa dopiero od przyszłego roku będzie dostępna wyłącznie dla aut z napędem zeroemisyjnym.

– Musimy się pogodzić z tym, co jeździ po naszych drogach – nie są to niestety samochody zeroemisyjne, a głównie wysokoemisyjne. Stąd strefy powinny dopuszczać niską emisję: hybrydy klasyczne, hybrydy typu plug-in czy nawet samochody spełniające normę EURO 4, 5 lub 6, a następnie docelowo za 10–15 lat dopuścili w tych strefach wyłącznie samochody elektryczne – uważa Maciej Mazur.

Dyrektor PSPA dodaje, że ustawa o elektromobilności w ogóle nie uwzględnia samochodów hybrydowych, których na polskim rynku jest najwięcej. Hybrydy łączą dwa typy napędu – elektryczny i konwencjonalny. Pozwala to na osiągnięcie dużo większych zasięgów, ponieważ główną bolączką rynku elektromobilności jest nadal ograniczony dystans, jaki można przejechać na jednym ładowaniu.

– Producenci najpierw wprowadzili hybrydy klasyczne, a następnie pojazdy hybrydowe, które można doładować ze źródła zewnętrznego – są to hybrydy typu plug-in. Stanowią one odpowiedź na ograniczone zasięgi, które cały czas są jedną z największych barier rozwoju  elektromobilności. Aczkolwiek to już zaczyna się zmieniać, bo kolejni producenci deklarują, że w najbliższych miesiącach wprowadzą do obrotu pojazdy, które będą mogły przejechać 300–400 km na jednym naładowaniu. Pozwoli to zrównać je z zasięgami pojazdów z napędem konwencjonalnym. Musimy jednak dochodzić do tego etapami, a hybrydy są ważnym etapem w drodze do zeroemisyjności – mówi Maciej Mazur.

Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych zakłada, że kierowcy, którzy zdecydują się na zakup auta o napędzie elektrycznym lub wodorowym, nie będą musieli płacić akcyzy ani uiszczać opłat za parkowanie w płatnych strefach. Będą za to mogli korzystać z uprzywilejowanych buspasów.

Z kolei przedsiębiorcy zyskają możliwość większego odpisu amortyzacyjnego. Do końca 2020 roku w całej Polsce ma powstać również sieć 6,4 tys. punktów ładowania energią elektryczną (400 szybkich ładowarek i 6 tys. o normalnej mocy). Obecnie udział elektryków i hybryd typu plug-in w polskim rynku wciąż jest znikomy i oscyluje wokół 0,1 proc. W 2017 roku zarejestrowano niespełna tysiąc pojazdów elektrycznych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Prawo

Handel

Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

Handel

Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.