Mówi: | Piotr Otawski |
Funkcja: | wiceminister środowiska, Główny Konserwator Przyrody |
Resort środowiska: nowela ustawy o GMO dotyczy prac badawczych i nie zezwala na uprawy takich roślin czy wprowadzanie ich do środowiska
Celem nowelizacji ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych są kwestie związane z ich zastosowaniem do badań naukowych. Resort środowiska zapewnia, że nowe prawo nie zawiera żadnych regulacji, które zmieniłyby stanowisko rządu dotyczące utrzymania wolnego od GMO środowiska Polski.
– Przyjęta pod koniec listopada przez Sejm ustawa zmieniająca ustawę o organizmach genetycznie zmodyfikowanych ma de facto jeden cel, czyli wprowadzenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Unii Europejskiej regulującej kwestie związane z mikroorganizmami genetycznie modyfikowanymi, a w szczególności z ich zamkniętym użyciem – uspokaja w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Otawski, wiceminister środowiska.
Nowelizacja ustawy z 22 czerwca 2001 roku o organizmach genetycznie zmodyfikowanych wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/41/WE regulującą zamknięte (do celów naukowych i badawczych) użycie mikroorganizmów genetycznie zmodyfikowanych. W październiku Europejski Trybunał Sprawiedliwości ukarał Polskę za niewdrożenie odpowiednich przepisów dotyczących GMO. Stąd – jak wyjaśnia wiceminister – konieczność szybkiego opracowania i wdrożenia nowych przepisów.
Z punktu widzenia obywateli czy bezpieczeństwa środowiska, jak przekonuje ekspert, nowe prawo nic nie zmienia. Nie ma tam bowiem regulacji, które zmieniałyby stanowisko rządu dotyczące tego, że Polska ma pozostać obszarem wolnym od GMO.
– To regulacje mówiące jak, kto i na jakich zasadach może wykonywać badania dotyczące mikroorganizmów w taki sposób, aby można było prowadzić ich modyfikację genetyczną, co związane jest przede wszystkim z badaniami w celach medycznych i farmaceutycznych – tłumaczy Otawski. – Nowelizacja reguluje też tę sferę dotyczącą mikroorganizmów i ich zamkniętego użycia, w warunkach braku kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym oraz ludźmi, którzy nie są uprawnieni do prowadzenia takich badań.
Ustawa określa także dodatkowe zabezpieczenia, których do tej pory w polskim prawie nie było, związane z badaniami nad organizmami i mikroorganizmami genetycznie zmodyfikowanymi.
– Wprowadzamy tzw. kategorię zakładów inżynierii genetycznej i obowiązek uzyskania zezwolenia na prowadzenie tego typu obiektów – mówi Piotr Otawski. – Nowe prawo wskazuje parametry i warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc prowadzić zakład inżynierii genetycznej. Tym samym większej kontroli poddana będzie sfera prowadzenia badań nad mikroorganizmami genetycznie zmodyfikowanymi, co zwiększy bezpieczeństwo środowiska i społeczeństwa.
Jak podkreśla wiceminister, te regulacje są istotne dla postępu prac w medycynie, farmacji czy nad wykorzystaniem i produkcją substancji chemicznych. Dla przeciętnego Polaka skutki nowych przepisów nie będą jednak bezpośrednio odczuwalne.
– Nie są to działania, które wprost mają wpływ na społeczeństwo czy środowisko naturalne. W żaden sposób nie umożliwiają wprowadzenia organizmów genetycznie zmodyfikowanych do otoczenia, a tym bardziej – upraw w Polsce roślin genetycznie zmodyfikowanych – precyzuje Otawski.
Jak napisano w uzasadnieniu do projektu, nowe przepisy nie mają zastosowania w produkcji żywności, produktów leczniczych, pasz itp. zawierających, składających się lub wytworzonych z organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Nie będą też stosowane do magazynowania, hodowania, transportu, niszczenia, usuwania lub wykorzystywania mikroorganizmów, które zostały wprowadzone do obrotu na podstawie decyzji Komisji Europejskiej albo decyzji państwa członkowskiego Unii Europejskiej.
Czytaj także
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-05-07: Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2024-05-08: Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
- 2024-04-18: Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-05-09: Julia Kamińska: Nie zawsze badałam się regularnie. Ale kiedy zaczęłam mieć problemy zdrowotne, to się przestraszyłam
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
- 2024-04-02: Coraz częściej dzikie zwierzęta pojawiają się w miastach. Pomaganie im może tylko zaszkodzić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.