Newsy

Rozwój energetyki wiatrowej zagrożony przez nową ustawę. Farmy staną przestaną być atrakcyjne dla prywatnych inwestorów

2016-05-16  |  06:50
Mówi:prof. Konrad Świrski
Funkcja:ekspert ds. energetyki, prezes zarządu Transition Technologies
  • MP4
  • Nowa ustawa dotycząca farm wiatrowych może ograniczyć wzrost energetyki wiatrowej w Polsce – przekonuje prof. Konrad Świrski, ekspert ds. energetyki. Przy ograniczeniu odległości turbiny wiatrowej od zabudowań do 2 km, możliwości obszarowe inwestycji zostaną ograniczone do 30 tys. ha. Tym samym moc elektrowni wiatrowych, którą obecnie szacuje się na 5,2 GW, może do 2020 roku wzrosnąć do zaledwie 6,5 GW. Farmy wiatrowe staną się mniej atrakcyjne dla prywatnych inwestorów, zainteresowane nimi będą tylko duże spółki państwowe.

    Polska musi zwiększać liczbę OZE w swoim miksie energetycznym. Jeśli mamy wypełniać regulacje Unii Europejskiej, to uważam, że lepiej jest produkować OZE u siebie, niż wcześniej czy później być zmuszonym do kupowania jej z zagranicy. Obecnie te cele wynoszą 19,3 proc. w energii elektrycznej do 2020 i nieobligatoryjnie 27 proc. do 2030 – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes prof. Konrad Świrski, ekspert ds. energetyki, prezes zarządu Transition Technologies.

    Obecnie udział energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii elektrycznej wynosi od ok. 13 do 15 proc. (podawane dane są rozbieżne). Największe szanse na spełnienie celów OZE dawał rozwój energetyki wiatrowej. Na koniec 2015 roku dane URE wskazywały, że moc elektrowni wiatrowych sięgnęła 4,5 GW. Obecnie może być to 5,2 GW w całkowitej mocy OZE na poziomie ponad 7 GW. Poza elektrowniami wiatrowymi inne źródła zielonej energii stanowiły niewielki procent.

    W Polsce nie możemy już mieć więcej wody, bo przecież nie zalejemy pewnych obszarów. Mikroinstalacje to raczej uzupełnienie, ale jednak nic istotnego. W perspektywie następnej dekady to będzie albo biomasa, albo wiatr. Jeśli wprowadzimy ograniczenie dotyczące budowy farm wiatrowych, to w OZE będzie zwyciężała biomasa i odwrotnie – tłumaczy Świrski.

    Jeszcze niedawno prognozy wskazywały, że jeśli energetyka wiatrowa będzie rozwijać się w podobnym tempie co obecnie, to w 2020 roku ich zainstalowana moc sięgnie od 9 GW do nawet 13 GW. Nowa ustawa wiatrakowa ten wzrost znacznie ograniczy. Wiatraki nie będą mogły powstawać w odległości od zabudowań sięgającej dziesięciokrotnej wysokości wiatraka. Dla największych obecnych instalacji, jednocześnie najbardziej efektywnych ekonomicznie, oznacza to skuteczne zablokowanie nowych inwestycji.

    – Zapisy odległościowe radykalnie ograniczają liczbę miejsca, gdzie można postawić nowe wiatraki – przekonuje Świrski. – Dane Instytutu Ochrony Środowiska wskazują, że w ten sposób redukujemy potencjalny obszar do 30 tys. ha w całej Polsce. To zmniejsza liczbę możliwych inwestycji, a to oznacza wyższe ceny i dramatyczny spadek atrakcyjności energetyki wiatrowej – ocenia ekspert.

    Analizy IOŚ wskazują, że przy ograniczeniu turbiny wiatrowej od zabudowań do 1 km potencjalne obszary lokalizacji elektrowni wiatrowych to 800 tys. ha, czyli 2,6 proc. powierzchni. Przy odległości do 2 km, będzie to już zaledwie 0,1 proc. powierzchni.

    Na mniejszej dynamice rozwoju elektrowni wiatrowych zyskają elektrownie na biomasę, które po elektrowniach wiatrowych odpowiadają za największy udział w OZE (ok. 1,3 GW). Zdaniem prof. Świrskiego zmiany w prawie wpłyną również na większą koncentrację wytwórców OZE w obecnych koncernach. Trudniej będzie natomiast zaistnieć na rynku nowym graczom.

    Więcej będzie się produkowało z biomasy, więcej we współspalaniu, w dużych kotłach energetycznych. Jednocześnie farmy wiatrowe staną się mniej atrakcyjne dla prywatnych inwestorów. Wygrają na tym duże koncerny energetyczne, które mogą produkować biomasę w specjalnych kotłach albo przez współspalanie, ale mogą też inwestować w farmy wiatrowe. Dla nich te regulacje nie będą tak bardzo bolesne, mogą poczekać dłużej na zwrot z inwestycji – przekonuje prof. Konrad Świrski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.