Mówi: | Piotr Durajczyk |
Funkcja: | p.o. dyrektora |
Firma: | Urząd Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie |
Żegluga śródlądowa prawie niewykorzystywana w systemie transportowym. Polska zaczyna nadrabiać wieloletnie zaniedbania
Transport towarów rzekami odgrywa obecnie marginalną rolę w polskim systemie transportowym. Ich udział oscyluje wokół 0,3 proc., a wymagania stawiane drogom o znaczeniu międzynarodowym spełnia w Polsce niecałe 6 proc. długości dróg wodnych. Z drugiej strony wodny transport śródlądowy to jedna z najbardziej ekologicznych i najtańszych form transportu. Aby rozwinąć ją w Polsce, trzeba najpierw nadrobić wieloletnie zaległości w rozbudowie, modernizacji i rewitalizacji infrastruktury. Jedną z takich inwestycji jest warta 32 mln zł rozbudowa nowoczesnego sytemu informacji rzecznej na Dolnej Odrze.
– Projekt zakłada wdrożenie nowoczesnego systemu zarządzania transportem wodnym i śródlądowym. Są to urządzenia takie, jak kamery, czujniki hydrometeorologiczne, urządzenia do identyfikowania statków AIS i radary. Te urządzenia, które dostarczają informacji i danych, są później wykorzystywane do świadczenia usług informacji rzecznej. To są np. elektroniczne mapy nawigacyjne w żegludze śródlądowej, Notice to Skippers, czyli komunikaty dla kapitanów, elektroniczne raportowanie statków – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Durajczyk, p.o. dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.
System Informacji Rzecznej (River Information Services, RIS) służy do gromadzenia i przetwarzania danych dotyczących m.in. pogody, stanu wód i statków znajdujących się w jego zasięgu. Informacje zbierane w ramach RIS są kluczowe dla poprawy bezpieczeństwa przewozów w żegludze śródlądowej, zarządzania ruchem statków i usprawnienia współpracy z innymi gałęziami transportu.
– Mówi się, że żegluga śródlądowa jako gałąź transportowa nie jest nowoczesna ani przyszłościowa, ale to nieprawda. W każdym systemie transportowym jest miejsce na autostrady, drogi kolejowe, a także na żeglugę śródlądową i transport morski, które są uzupełnieniem podstawowego systemu transportowego. One sprawiają, że system transportowy i gospodarka danego kraju są bardziej konkurencyjne, bo żegluga śródlądowa jest najtańszą, najbardziej ekologiczną i niezawodną formą transportu – podkreśla Piotr Durajczyk.
System RIS, który wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i efektywności przewozów śródlądowych, jest w Polsce wdrażany na podstawie dyrektywy unijnej z 2005 roku dotyczącej śródlądowych dróg wodnych o znaczeniu międzynarodowym.
Rozbudowa RIS na Dolnej Odrze jest wartą 32 mln zł inwestycją realizowaną przez Urząd Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie. Projekt dostał w ubiegłym tygodniu unijne dofinansowanie z programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014–2020 w wysokości 17 mln zł. Obecnie system RIS na Odrze działa tylko do miejscowości Ognica, w której rzeka łączy się z kanałem Schwedt. Po zakończeniu inwestycji długość objętych nim dróg wodnych wydłuży się o prawie 243 km.
Jak podkreśla Piotr Durajczyk, rozbudowa systemu to jedna z szeregu inwestycji, które muszą zostać zrealizowane na Odrze nie tylko w celu usprawnienia żeglugi śródlądowej, lecz także w celu poprawy bezpieczeństwa, m.in. przeciwpowodziowego.
– Mówimy też o inwestycjach infrastrukturalnych, którymi zajmują się Wody Polskie. Przywrócenie żeglugi śródlądowej będzie wymagało przebudowy Odry, podniesienia niektórych mostów, przebudowy śluz – wydłużenie ich, pogłębienie i naprawy, bo wiele z nich jest w słabym stanie technicznym, który nie gwarantuje niezawodnego działania. Będzie to też wymagać budowy zbiorników retencyjnych, żeby poziomy wody były bardziej stabilne niż obecnie. Inwestując w rzekę, inwestujemy w swoje bezpieczeństwo, zapobiegamy powodziom i stratom w przypadku wielkiej wody – wymienia Piotr Durajczyk.
Jak zauważa, w Polsce dopiero od niedawna mówi się o rozwoju żeglugi śródlądowej, ponieważ wcześniej przez wiele lat priorytetem były drogi, autostrady i kolej. Natomiast rozwój żeglugi śródlądowej i odbudowa dróg wodnych to długotrwały proces, który wymaga bardzo dużych nakładów finansowych, decyzji środowiskowych i administracyjnych.
Jak wynika z danych GUS, niedostateczne zagospodarowanie dróg żeglownych w Polsce – zarówno pod względem charakteru, jak i parametrów żeglugowych (wymiary śluz, głębokość i szerokość szlaku, wysokości mostów) – powoduje, że żegluga śródlądowa odgrywa w tej chwili marginalną rolę w polskim systemie transportowym. Udział transportu śródlądowego w przewozie ładunków zmniejszył się z 0,8 proc. w 2000 roku do poziomu 0,3 proc. w 2016 roku.
– Drogi wodne w Polsce mają bardzo słabe parametry techniczne, co uniemożliwia transport ładunków. Mówimy tu o głębokościach tranzytowych, prześwitach pod mostami, szerokości toru wodnego czy szlaku żeglownego. Należy także wyremontować infrastrukturę punktową, śluzy, jazy – to wszystko przez ostatnie 60 lat było tylko w nieznaczny sposób modernizowane, a teraz wymaga przebudowy. Będzie ona oznaczała zmianę parametrów, tak żeby mogły pływać większe statki, bo im większy statek, tym bardziej ekonomiczny transport. To wszystko wymaga z jednej strony bardzo dużych nakładów finansowych, z drugiej – dużo czasu – mówi Piotr Durajczyk.
Wodny transport śródlądowy to jedna z najtańszych i najbardziej ekologicznych form transportu. Przy tym samym nakładzie energii tonę ładunku można przewieźć ciężarówką na odległość 100 km, natomiast barki – około 370 km. Jednak aby rozwinąć tę formę transportu w Polsce, trzeba nadrobić wieloletnie zaległości w rozbudowie, modernizacji i rewitalizacji infrastruktury.
– Najważniejsze w tej chwili jest zlikwidowanie wąskich gardeł, które uniemożliwiają prowadzenie regularnego transportu, np. pomiędzy Wrocławiem a Szczecinem. Taki transport był realizowany jeszcze w latach 70., kiedy żegluga śródlądowa odgrywała ogromną rolę – choćby w transportowaniu węgla z Górnego i Dolnego Śląska do portu w Szczecinie. Inwestycje polegające na tym, że te wąskie gardła są zminimalizowane, spowodują, że żegluga wróci – podkreśla p.o. dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.
Według danych GUS w 2016 roku długość śródlądowych dróg wodnych wynosiła 3 655 km. Wymagania stawiane drogom o znaczeniu międzynarodowym spełniało raptem 5,9 proc. długości dróg wodnych (214 km). Udział dróg zapewniających parametry niezbędne do nowoczesnej żeglugi nie zmienił się od 2007 roku.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-11-12: W Polsce rodzi się najmniej dzieci w historii pomiarów. Duże znaczenie mają różnice w wykształceniu kobiet i mężczyzn oraz rynek pracy
- 2024-10-17: Sztuczna inteligencja coraz mocniej wchodzi w medycynę. Potrzebna wielka baza danych pacjentów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.