Newsy

Od listopada w SKOK-ach gwarancja depozytów do 100 tys. euro na wypadek upadku Kasy

2013-09-30  |  06:50
Mówi:Krzysztof Pietraszkiewicz
Funkcja:prezes
Firma:Związek Banków Polskich
  • MP4
  • Od 29 listopada pieniądze zdeponowane w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych będą objęte ochroną państwa. Oznacza to gwarancję bezpieczeństwa lokat do 100 tys. euro w razie upadku Kasy. – Objęcie SKOK-ów gwarancjami zwiększy zaufanie Polaków do całego sektora finansowego – ocenia prezes Związku Banków Polskich. Niektóre z Kas będą wymagały programów naprawczych, ale – zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza – to instytucje potrzebne w polskiej bankowości, odpowiadające potrzebom klientów indywidualnych i małych firm.

    Według Krzysztofa Pietraszkiewicza, objęcie SKOKów najpierw nadzorem KNF (w październiku 2012 roku), a teraz gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, to krok we właściwym kierunku.

     – Kilkanaście kwartałów temu, na początku kryzysu, wszelkie oszczędności w Europie, także w Polsce, zostały objęte gwarancjami do wysokości 100 tys. euro na jednym rachunku – przypomina Krzysztof Pietraszkiewicz. – Żeby sprostać takim gwarancjom, muszą być mobilizowane z góry odpowiednie środki, a po to, by przeciwdziałać moralnemu hazardowi, budowaniu piramid finansowych, potrzebny jest nadzór, który monitoruje zachowania poszczególnych instytucji.

    Szef ZBP mówi, że dziś jesteśmy na początku trudnej drogi. Nadzór nad tego typu instytucjami jest czymś nowym, zarówno dla KNF, jak i dla samych instytucji, które alarmują, że wiąże się to z dodatkowymi kosztami. 

     – Polski nadzór jest bardzo doświadczony tym bardziej, że od wielu lat nadzoruje podobne instytucje, banki, banki spółdzielcze, wobec których postawione są znacznie wyższe wymagania regulacyjne, kapitałowe, zarządzania płynnością, więc nie sądzę, żeby był jakikolwiek problem w otoczeniu nadzorem SKOK-ów – mówi Pietraszkiewicz.

    Pieniądze zgromadzone na lokatach w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych są – w ocenie szefa ZBP – bezpieczne. Jednak jak podkreśla, w przypadku niektórych SKOK-ów konieczne będzie wprowadzenie pewnych programów naprawczych i restrukturyzacyjnych. Z opublikowanego w czerwcu br. raportu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że takich zmian wymagają 44 spośród 55 istniejących dzisiaj kas.

     – Ważne jest to, aby zaufanie do instytucji finansowych w wyniku jakichś błędów nie spadało i w Polsce taką umiejętność zmian oraz restrukturyzacji posiadamy – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz.

    Zdaniem szefa ZBP, SKOK-i są potrzebne w polskim sektorze finansowym, dlatego objęcie ich regulacjami dotąd stosowanymi wobec banków będzie mieć pozytywny skutek dla sektora, samych instytucji oraz klientów. 

     – Z jednej strony jest troska o to, żeby te instytucje działały bezpiecznie, ale z drugiej, by mogły dobrze służyć obywatelom – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz. – SKOK-i i banki lokalne, spółdzielcze, znające bardzo dobrze miejscowych klientów, o ile są profesjonalne, nie są upolityczniane, to są instytucjami, które mogą dobrze służyć rozwojowi i zaspokajaniu potrzeb obywateli – mówi prezes Związku Banków Polskich.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.