Newsy

Organizacje pacjentów borykają się z brakiem finansowania. Ten problem dotyczy całego systemu ochrony zdrowia

2024-07-18  |  06:10
Nowe

Nadmiar biurokracji i chroniczny brak finansowania – to dwie główne bolączki, z którymi borykają się organizacje pacjentów w Polsce. Jak wskazują, można by go rozwiązać np. poprzez utworzenie przy Rzeczniku Praw Pacjentów dedykowanych programów grantowych dla takich podmiotów. Taki kierunek obrało już kilka europejskich państw, które w coraz większym stopniu angażują organizacje pacjentów w procesy kształtowania polityki zdrowotnej. Brak finansowania od lat pozostaje podstawowym problemem całego systemu ochrony zdrowia w Polsce.

– Jednym z największych wyzwań dla systemu ochrony zdrowia jest w tej chwili dziura w budżecie NFZ-u, która niepokoi wiele środowisk i organizacji pacjenckich. Poza tym mamy też wiele wyzwań związanych z dostępnością doświadczeń opieki zdrowotnej i kolejkami – to są bolączki, które trapią pacjentów od wielu lat. Trochę poprawiła się sytuacja, jeśli chodzi o leki refundowane, ale w tym obszarze też cały czas są niezaspokojone potrzeby – mówi agencji Newseria Biznes Igor Grzesiak, wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.

Według czerwcowego raportu „Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce – perspektywa 2025–2027”, opracowanego m.in. przez Instytut Finansów Publicznych, Federację Przedsiębiorców Polskich oraz Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, decyzje podejmowane w ostatnich dwóch latach doprowadziły do niemal całkowitej likwidacji rezerw finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia, a zobowiązania – wynikające przede wszystkim ze wzrostu płac w ochronie zdrowia – mają coraz dotkliwsze skutki. W efekcie system ochrony zdrowia w latach 2025–2027 będzie wymagać dofinansowania na poziomie od 92,5 mld zł do nawet 158,9 mld zł. Nawet przy założeniu minimalnego scenariusza, który zakłada wstrzymanie finansowania świadczeń ponadlimitowych (tzw. nadwykonań), brak finansowania nowych technologii medycznych i zamrożenie taryfikacji nowych świadczeń na trzy lata, tylko w 2025 roku luka w budżecie NFZ i tak wyniesie co najmniej 22 mld zł.

Brak finansowania to jednak nie tylko odwieczna bolączka polskiego systemu ochrony zdrowia, ale i organizacji pacjenckich, które są jego ważną częścią. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej jeszcze przed pandemią COVID-19 wynikało, że w Polsce aktywnych było ok. 5,3 tys. organizacji działających w  obszarze ochrony zdrowia, z czego ok. 1 tys. to podmioty skoncentrowane stricte na działalności na rzecz pacjentów. Często odciążają one publiczny system ochrony zdrowia, np. zbierając środki na leczenie, które nie jest refundowane, albo prowadząc szeroko zakrojone działania promujące profilaktykę zdrowotną.

Największą bolączką dla organizacji pacjentów jest pozyskanie finansowania – podkreśla Igor Grzesiak. – Oczywiście jest bardzo wiele źródeł, które umożliwiają nam funkcjonowanie, to są m.in. środki publiczne, środki unijne czy granty od prywatnych firm, ale proces ich pozyskiwania jest bardzo skomplikowany. Tam, gdzie możemy aplikować, zazwyczaj jest bardzo duża konkurencja, poziom wniosków jest bardzo wysoki i z naszej perspektywy szanse na uzyskanie dofinansowania to jest średnio 5–10 proc., a jeżeli konkurs jest naprawdę atrakcyjny, to nawet 1–2 proc. Tak więc na dobrą sprawę organizacje pacjenckie nie mają stałych źródeł finansowania i to jest rzeczywiście poważny problem.

Jak wskazuje, ten problem można by rozwiązać poprzez utworzenie w ramach Ministerstwa Zdrowia bądź przy Rzeczniku Praw Pacjentów dedykowanych programów grantowych dla tych podmiotów.

Organizacje pacjentów wypełniają pewną lukę w funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia i bardzo często pełnią rolę ekspercką, a decydenci, administracja korzysta z rozwiązań, które są przez nie wypracowywane. Dlatego tym bardziej jest to zasadne, żeby wprowadzić taki system – mówi wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.

Z raportu „Rola organizacji pacjentów w systemach opieki zdrowotnej w Polsce i na świecie”, opracowanego przez Akademię Rozwoju Organizacji Pacjentów PACJENCI.PRO, wynika, że w Europie coraz więcej państw dostrzega korzyści płynące z angażowania organizacji pacjenckich w procesy współtworzenia polityki zdrowotnej. Przykładem są m.in. Wielka Brytania, Kanada, Szwajcaria, Australia czy Czechy, gdzie w ostatnich latach wprowadzono rozwiązania gwarantujące takim podmiotom stały udział w kształtowaniu polityki zdrowotnej kraju. Z kolei w Polsce od 2020 roku przy Rzeczniku Praw Pacjentów działa Rada Organizacji Pacjentów, do której zadań należy m.in. opiniowanie projektów legislacyjnych. Obecnie zasiadają w niej przedstawiciele ponad 120 organizacji, w tym wielu parasolowych (tzn. skupiających dziesiątki mniejszych organizacji, rozsianych po całej Polsce). Reprezentują głos środowiska pacjentów różnych grup, w tym m.in. onkologii, chorób cywilizacyjnych, autoimmunologicznych, neurologii i psychiatrii, chorób rzadkich, seniorów oraz osób z niepełnosprawnościami.

– Problemem, z którym często się spotykamy, jest zbyt duża biurokracja, ale to nie jest tylko kwestia naszej działalności, ale wszystkich organizacji pozarządowych – mówi Igor Grzesiak. – To jest właśnie to, z czym bardzo często zwracają się do nas organizacje, czyli pomoc prawna, pomoc w zakresie rachunkowości czy księgowości. W ramach różnych projektów staramy się je wspierać, żeby radziły sobie z tą sytuacją. Natomiast drugą rzeczą są pacjenci, którzy zgłaszają się do nas, szukając np. porady, pomocy, wsparcia. Tych pytań jest naprawdę bardzo dużo. Bardzo często to są osoby, które kierujemy do innych organizacji pacjentów lub do Rzecznika Praw Pacjenta, ponieważ albo są to kwestie, które dotykają bezpośrednio praw pacjenta, lub też funkcjonowania systemu ochrony zdrowia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku

Ministerstwo Finansów chce wprowadzić drastyczne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe. Ich skala ma być kilkukrotnie większa, niż zakładała obowiązująca od 2022 roku mapa akcyzowa, czyli porozumienie wypracowane po długich konsultacjach z rynkiem. Już w przyszłym roku akcyza na wyroby tytoniowe, zamiast o pierwotnie zakładane 10 proc. na wszystkie kategorie wyrobów, ma wzrosnąć: o 25 proc. na papierosy, o 38 proc. na tytoń do palenia oraz o 50 proc. na wkłady do podgrzewaczy tytoniu. Nowością jest objęcie podwyżkami również płynów do e-papierosów, na które w 2025 roku akcyza wzrośnie o 75 proc.

Bankowość

Większość małych i średnich firm przez całą swoją działalność nie zmienia banku. Wysoko oceniają dostępność do usług bankowych

Mikro-, małe i średnie firmy są surowymi recenzentami usług bankowych, ale mimo to ich ocena pozostaje dość wysoka – mówi Wojciech Terlikowski z CBM Indicator. Kredyt bankowy jest drugim – po środkach własnych – najpopularniejszym źródłem finansowania działalności MŚP, ale firmy chętnie korzystają również z kredytów inwestycyjnych czy kart kredytowych. Są zainteresowane także dodatkowymi usługami ze strony banków, np. doradztwem przy pozyskiwaniu środków UE. Ekspert wskazuje, że to przekłada się na lojalność klientów – przedsiębiorcy przywiązują się do banków i rzadko je zmieniają.

Przemysł

W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu

Z niemal 18 tys. robotów zainstalowanych w sektorze przetwórstwa przemysłowego Polska znajduje się na szóstym miejscu w UE. Jednak na 10 tys. pracowników zatrudnionych w tej branży przypada 54,6 robota, znacznie mniej niż nie tylko na Zachodzie, ale i w krajach Grupy Wyszehradzkiej. Jednocześnie 76 proc. przedsiębiorców badanych przez Polski Instytut Ekonomiczny zgadza się, że robotyzacja i automatyzacja będzie coraz bardziej stanowiła o przewadze konkurencyjnej firm na rynku.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.