Mówi: | Bartosz Dobrzyński |
Funkcja: | Dyrektor ds. Marketingu |
Firma: | Play |
Play: tu nie chodzi o faworyzowanie Play, ale o zachowanie konkurencyjności w Polsce
P4, czyli operator sieci Play nie ukrywa, że cieszy się na przychylność Urzędu Komunikacji Elektronicznej przy rozstrzyganiu przetargu na częstotliwości z pasma 1800 MHz. – Tu nie chodzi o faworyzowanie Play, ale o zachowanie konkurencyjności w Polsce – tłumaczy Bartosz Dobrzyński, dyrektor marketingu sieci Play. W tej chwili trwają konsultacje z podmiotami, które są zainteresowane częstotliwościami.
Przetarg ma być ogłoszony pod koniec lipca. Przychylność wobec sieci Play zadeklarowała już wcześniej szefowa UKE, Magdalena Gaj, tłumacząc to koniecznością równoważenia konkurencyjności.
Szefostwo firmy mówi, że to właściwy krok w kierunku uporządkowania rynku
– Play jest najszybciej rosnącą siecią w Polsce – mówi Bartosz Dobrzyński, podkreślając, że oferta jego firmy wpisuje się w założenia Urzędu Komunikacji Elektronicznej. – Oferujemy klientom najlepsze warunki, co wzmaga konkurencyjność.
P4, przeciwnie do pozostałych, największych graczy na rynku telefonii komórkowej, nie posiada dziś częstotliwości w paśmie 1800 MHz.
– Dlatego, dla dalszego rozwoju rynku w Polsce byłoby dobrze, abyśmy i my mogli świadczyć usługi, korzystając również i z tego pasma – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria szef marketingu Playa.
Operator ma już pomysły na zagospodarowanie nowych częstotliwości. Nie chce ujawniać ich publicznie. Swoje propozycje przedstawi w stanowisku, adresowanym do UKE.
– Składając ofertę przetargową będą tam nasze deklaracje dotyczące sposobu wykorzystywania inwestycji, które będą związane z pozyskaniem potencjalnie tego pasma – ujawnia Dobrzynski.
Wiadomo na pewno, że operator, wzorem swych konkurentów chce wykorzystywać te częstotliwość do świadczenia usług internetowych w technologii LTE.
– Mamy takie plany – przyznaje Dobrzyński.
Według niego operatorom trudno dziś konkurować ceną, bo pakiet kilku megabajtów kosztuje, co najwyższej kilkanaście złotych. Dziś chodzi przede wszystkim o zapewnienie odpowiedniej jakości i przepustowości.
– Spodziewamy się, że wszyscy będziemy coraz więcej korzystać z mobilnego Internetu – przewiduje dyrektor Playa. – Chodzi więc o to, aby jakość korzystania z tego była zadowalająca.
Dobrzyński podkreśla, że P4, od strony technicznej jest gotowe do realizacji kolejnego przedsięwzięcia. To ważne, bo – jak wielokrotnie podkreślała Magdalena Gaj, prezes UKE – deklaracje co do rozbudowy sieci będą jednym z ważniejszych czynników branych pod uwagę przy rozstrzyganiu przetargu.
– Inwestujemy w naszą własną sieć, posiadamy kilka tysięcy stacji bazowych, jesteśmy jak najbardziej przygotowani na dalsze inwestycję, o ile otrzymamy przydział tych częstotliwości – mówi Dobrzyński z Playa, tłumacząc, że jakość jest właśnie tym, do czego są potrzebne nowe częstotliwości w dalszym rozwoju.
– Dodatkowe częstotliwości powodują, że jesteśmy w stanie wyprodukować nasz produkt, czyli tę transmisję danych w sposób bardziej efektywny – wyjaśnia dyrektor marketingu firmy. – Chcemy to przekłuć na jeszcze lepsze ceny dla klientów.
W zbliżającym się przetargu Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie miał do rozdzielenia 25 MHz, podzielonych na pięć „paczek” po 5 MHz. Każdy z podmiotów, biorących udział w konkursie będzie mógł przejąć jedną, dwie albo trzy częstotliwości. Maksymalnie 15 MHz.
Czytaj także
- 2025-07-01: Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2024-07-30: Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja
- 2024-05-15: Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
- 2024-05-16: Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
- 2023-12-29: Od 1 stycznia obowiązuje nowa lista substancji zakazanych w sporcie. Znalazł się na niej popularny, silny lek przeciwbólowy
- 2023-06-22: Częste rozmowy przez telefon komórkowy wpływają na ryzyko nadciśnienia tętniczego. Odkrycie może być kluczowe dla profilaktyki tego schorzenia [DEPESZA]
- 2023-03-09: PGE buduje specjalną sieć LTE dla energetyki. Usługi mają być uruchomione w maju 2024 roku
- 2022-10-03: Ponad połowa sprzedawanych w T-Mobile smartfonów jest dostosowana do sieci 5G. Operator jako pierwszy na rynku wprowadza urządzenia własnej marki
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.