Mówi: | Maria Majkowska |
Funkcja: | analityk |
Firma: | Instytut Spraw Publicznych |
Po wprowadzeniu wolnego handlu z USA wzrost gospodarczy byłby wyższy nawet o 0,7 pkt proc. Nie brakuje jednak przeciwników umowy z USA
Ponad 2,5 tys. zł oszczędności dla przeciętnej rodziny i wzrost gospodarczy szybszy o 0,5-0,7 pkt proc. – takie korzyści dla mieszkańców Unii Europejskiej może przynieść umowa o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Przeciwnicy TTIP krytykują jednak tajność negocjacji oraz silną pozycję sądów arbitrażowych. Warto jednak zauważyć, że sądy takie już funkcjonują i spełniają swoją funkcję bez szkody dla mechanizmów demokratycznych.
‒ Komisja Europejska przewiduje, że wprowadzenie umowy o wolnym handlu wpłynie na znaczny wzrost gospodarczy obu gospodarek. Według wyliczeń londyńskiego Centrum Badań Ekonomicznych (CEPR) wzrost miałby wynieść 0,4 pkt proc. w Stanach Zjednoczonych i o 0,5 pkt proc. w Unii Europejskiej, więc przyczyniłoby się to do wzrostu gospodarczego również w Polsce – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maria Majkowska, analityczka Instytutu Spraw Publicznych.
Od 2 do 6 lutego w Brukseli odbędzie się już ósma runda negocjacji umowy Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP), czyli porozumienia o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
Porozumienie ma doprowadzić do zniesienia barier celnych i innych ograniczeń w handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego Unia Europejska i Stany Zjednoczone razem odpowiadają za ponad 45 proc. światowego PKB. Po podpisaniu TTIP obydwie gospodarki mają rosnąć jeszcze szybciej – najbardziej optymistyczne prognozy mówią o nawet 0,7 pkt proc. dodatkowego wzrostu w UE.
Skorzystają na tym mieszkańcy UE, w tym Polski. Według prognoz Komisji Europejskiej oszczędności wygenerowane przez TTIP przełożą się na 655 euro (ok. 2,7 tys. zł), które zostanie w domowym budżecie przeciętnej rodziny. Powstaną też kolejne miejsca pracy.
‒ Wyliczono, że mniej więcej 2,5 mln nowych miejsc pracy miałoby powstać w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, więc także w Polsce – mówi Majkowska. ‒ Aż o 37 proc. rocznie wzrosłaby wymiana handlowa.
Otwarcie rynku amerykańskiego może być szczególnie atrakcyjne dla polskich eksporterów. Zarówno duże firmy, jak i małe i średnie przedsiębiorstwa mogłyby wtedy wejść do tego kraju. Dziś utrudniają to cła i inne bariery. To szansa np. dla polskich producentów jabłek – rynek w Stanach Zjednoczonych jest dla nich obecnie zamknięty, a mógłby być szansą na kompensację strat spowodowanych rosyjskim embargiem.
Oficjalne stanowisko polskiego rządu jest bardzo przychylne umowie, na której mają skorzystać zarówno duże, jak i małe firmy. TTIP ma jednak również swoich przeciwników. Krytykują oni przede wszystkim tajność negocjacji prowadzonych przez UE i Stany Zjednoczone. W odpowiedzi na te zarzuty Komisja zdecydowała się ujawnić część dokumentów.
Przeciwnicy nie zgadzają się także na rozwiązywanie sporów w sądach arbitrażowych.
‒ Takie głosy pojawiają się zwłaszcza ze strony organizacji pozarządowych, które twierdzą, że umowa jest tak skonstruowana, że propaguje rozwój wielkich korporacji, które to miałyby szansę dochodzić swoich praw na drodze niedemokratycznych sądów arbitrażowych. Sądy takie miałyby się odbywać w momencie, gdy dana korporacja zainwestowała w danym kraju, a w międzyczasie zmieniły się w nim jakieś warunki prawne – tłumaczy Majkowska.
Przeciwnicy TTIP argumentują, że w ten sposób korporacje i państwa spierałyby się nie w sądach powszechnych, lecz na spotkaniach prowadzonych przez duże kancelarie prawnicze. To według nich mogłoby prowadzić do prowadzenia działalności tych firm niezgodnej z krajowym prawem. Majkowska zwraca jednak uwagę na to, by nie demonizować sądów arbitrażowych.
‒ Ministerstwo Gospodarki podkreśla, że w umowie Polski ze Stanami Zjednoczonymi z początku lat 90. mamy klauzulę, która pozwala na rozwiązywanie sporów na drodze sądów arbitrażowych. Po prostu trzeba tłumaczyć, że to nie jest nic nowego, to już działa i nie jest nadużywane. Od początku lat 90. w sądach arbitrażowych odbyło się jedynie sześć takich spraw i właśnie na linii inwestor-państwo w relacjach polsko-amerykańskich – uspokaja Majkowska.
Czytaj także
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-05-12: Parlament Europejski zdecydował ws. zasad handlu stalą z Ukrainą. Przedłużono liberalizację o kolejne trzy lata
- 2025-05-22: Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
- 2025-05-16: Nowy rozdział we współpracy Wielka Brytania – Unia Europejska. Bezpieczeństwo jedną z kluczowych kwestii
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
Czas, jaki Donald Trump zostawił krajom obłożonym cłami na negocjacje, zbliża się do półmetka. Umowę podpisała Wielka Brytania, ogłoszono również porozumienie z Chinami. Unia Europejska, która jest czwartym partnerem handlowym USA, do niedawna zdawała się nie czynić żadnych postępów w rozmowach. Jednak negocjacje trwają. Zdaniem europosła Michała Szczerby z PO stanowisko Unii powinno być twarde, a przede wszystkim jednomyślne. Okazją do rozmów może być wizyta Trumpa na czerwcowym szczycie NATO w Hadze.
Przemysł
Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki

Prace nad uruchomieniem instrumentu pożyczkowego SAFE są na ostatniej prostej. Jak poinformował MON, po wielu tygodniach negocjacji został on przyjęty przez stałych przedstawicieli państw członkowskich przy UE. Wdrożenie SAFE oznacza uruchomienie 150 mld euro niskooprocentowanych pożyczek na finansowanie inwestycji państw członkowskich w obronność. Wysiłki krajowe i unijne koncentrują się teraz na zwiększaniu potencjału europejskiego przemysłu obronnego i budowaniu zdolności obrony i odstraszania.
Konsument
Roboty w służbie środowisku. Ograniczanie ilości odpadów możliwe dzięki automatyzacji

Sztuczna inteligencja i robotyka już dziś pomagają firmom ograniczać swój wpływ na środowisko. Korzyści z inwestycji w zaawansowaną automatyzację odczuwają także konsumenci. Przykładem może być automatyczny system pakowania wdrażany przez Amazon. Robot dostosowujący każdorazowo rozmiar papierowego opakowania do danego produktu pozwolił już zaoszczędzić 3 mln t materiału opakowaniowego, co oznacza dla kupujących mniej materiałów do utylizacji i prostszy recykling.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.