Newsy

Przedłużające się postępowania gospodarcze zmorą małych i średnich firm. Przedsiębiorcy apelują o ich realne skrócenie do pół roku

2024-02-20  |  06:30

Skrócenie trwania postępowań w sprawach gospodarczych do maksymalnie sześciu miesięcy, uproszczenie systemu podatkowego, większa stabilność prawa i trzymanie się vacatio legis oraz ograniczenie instytucji tymczasowego aresztowania – to część postulatów zawartych w „Nowej polityce gospodarczej”, który została opracowana we współpracy z Radą Przedsiębiorców i Radą Naukową przy Rzeczniku MŚP na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród ok. 400 organizacji pracodawców. Statystyki pokazują, że od 2019 roku nastąpił znaczny wzrost liczby interwencji Rzecznika MŚP w spornych sprawach małych i średnich przedsiębiorców.

– Przepisy tworzone przez Sejm powinny być proste, łatwe w interpretacji i nie powodować nadmiernej biurokracji. Liczymy, że nowy Sejm właśnie taki sposób do tego podejdzie. Natomiast administracja powinna być odgórnie zobligowana do przestrzegania Konstytucji Biznesu – a jedna z jej zasad mówi, że co nie jest zabronione, to jest dozwolone – i rozstrzygania wątpliwości w przepisach prawa na korzyść przedsiębiorcy. Jeśli administracja będzie się do tych zasad stosowała, wówczas będzie dużo łatwiej prowadzić działalność gospodarczą i budżet też na tym zyska – mówi agencji Newseria Biznes Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Przyjęta w 2018 roku Konstytucja Biznesu, której celem było zreformowanie i uproszczenie przepisów dotyczących prowadzenia w Polsce działalności gospodarczej, wprowadziła szereg ważnych dla MŚP rozwiązań i gwarancji, jak m.in. zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść przedsiębiorców czy zasadę stabilności prawa. Jednak mimo że od wejścia w życie dokumentu upłynęło ponad pięć lat, praktyka funkcjonowania administracji nadal często kłóci się z jego treścią. Szczególne zastrzeżenia budzi sposób działania inspektorów ZUS – w ostatnich tygodniach głośno było o interpretacji urzędu, która od stycznia br. zablokowała wielu małym przedsiębiorcom prawo do skorzystania z ulgi w postaci tzw. małego ZUS-u, wskutek czego mogą zostać zmuszeni do zawieszenia lub likwidacji działalności.

Między innymi z tego powodu respektowanie Konstytucji Biznesu przez organy administracji stało się jednym z 40 postulatów zawartych w dokumencie programowym „Nowa polityka gospodarcza”, który został przygotowany we współpracy z Radą Przedsiębiorców i Radą Naukową przy Rzeczniku MŚP, na podstawie opinii ekspertów i ankiet przeprowadzonych wśród ok. 400 organizacji pracodawców. Zbiór tych postulatów przekazano nowemu koalicyjnemu rządowi. Jednym z nich było objęcie 8-proc. stawką podatku VAT całej branży beauty, co już udało się osiągnąć – premier Donald Tusk zakomunikował niedawno, że stanie się to od 1 kwietnia tego roku. Z perspektywy MŚP równie ważny jest teraz postulat wprowadzenia jednolitej, obniżonej stawki VAT dla gastronomii, o czym Rzecznik MŚP i przedstawiciele tej branży rozmawiali już w Ministerstwie Finansów.

– Bardzo ważny jest też czas postępowania przed sądami w sprawach gospodarczych, ponieważ one ciągną się latami. My proponujemy, żeby ten termin wynosił realnie pół roku – mówi Adam Abramowicz. – Trzeba informatyzować, zmieniać procedury, żeby postępowania gospodarcze kończyły się szybko, ponieważ to jest też w interesie budżetu państwa. W tej chwili możliwość przeciągania takich postępowań w nieskończoność powoduje, że mała firma jest często szantażowana przez swojego kontrahenta, na przykład dużą korporację. Przykładowo po wykonaniu jakiejś usługi zamawiający mówi: to trzeba poprawić. Firma poprawia, a zamawiający ciągle jest niezadowolony, a na końcu proponuje, że może wypłacić 90 proc. kontraktu, a jeśli nie, to niech przedsiębiorca idzie do sądu. I on w wielu przypadkach widzi, że po prostu nie ma szans w starciu z dużym podmiotem, więc decyduje się na jego warunki. Dlatego postępowania gospodarcze muszą być krótkie. One w całej Europie, na całym cywilizowanym świecie są krótkie i u nas też nie powinny trwać dłużej niż sześć miesięcy.

Obok długiego czasu postępowania przedsiębiorcy wskazują też na jego wysokie koszty. Są one na tyle problematyczne dla MŚP, że często – szczególnie przy mniejszych kwotach –  firma rezygnuje z walki o swoje pieniądze.

Rzecznik MŚP podkreśla, że w Polsce zmian wymagają też przepisy dotyczące tymczasowego aresztu, czyli najsurowszego środka zapobiegawczego w postępowaniu karnym. W świetle orzecznictwa zarówno Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jak i krajowych przepisów tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane tylko w ostateczności, kiedy inne środki zapobiegawcze nie są wystarczające. Jednak praktyka jest inna – w Polsce ten środek zapobiegawczy jest od lat nagminnie nadużywany, a sądy masowo, niemal z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie. W 2022 roku uwzględniły 87 proc. z nich, a w przypadku wniosków o przedłużenie zasądzonego wcześniej tymczasowego aresztowania w ostatnich latach uwzględniały średnio 95 proc. z nich – wynika z ubiegłorocznego raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Pokazuje on także, że zarówno liczba osób tymczasowo aresztowanych, jak i średnia długość stosowania tego środka w ciągu ostatnich kilku lat znacząco wzrosły. W 2022 roku średnia liczba tymczasowo aresztowanych była aż o ok. 60 proc. wyższa niż jeszcze w 2016 roku.

W tej chwili w sprawach gospodarczych obowiązują takie same przepisy jak w zwykłych sprawach, co oznacza, że przedsiębiorców można długo przetrzymywać w aresztach tymczasowych. My proponujemy, żeby to ograniczyć, bo sprawy gospodarcze różnią się trochę od pospolitych przestępstw. W takich przypadkach postępowanie opiera się głównie na dokumentach i można je prowadzić bez zastosowania tego środka albo przynajmniej w sposób szybki – podkreśla Rzecznik MŚP. – My proponujemy, żeby – oczywiście za zgodą sądu na każdym etapie – tymczasowy areszt mógł być stosowany maksymalnie do dziewięciu miesięcy, ponieważ długie przetrzymywanie przedsiębiorcy w areszcie powoduje, że tracą wszyscy. Firma, której szef jest aresztowany, natychmiast traci renomę, kredyty i kontrakty. Przecież gdyby został skazany, to jego majątek będzie w ruinie, przez co on i tak nie będzie w stanie spłacić swoich należności. Dlatego areszt tymczasowy powinien być ograniczony, stosowany tylko w wyjątkowych przypadkach i pod kontrolą sądu.

Polscy przedsiębiorcy zgodnie od lat domagają się też ograniczenia ciągłych zmian w przepisach i nadmiaru biurokracji oraz uproszczenia systemu podatkowego, w którym chaos przybrał na sile zwłaszcza po wprowadzeniu Polskiego Ładu. Gąszcz przepisów, nierzadko zbytecznych lub dublujących się, ich niejasność i arbitralność interpretowania przez urzędy państwowe oraz ilość czasu poświęcanego przez przedsiębiorców na czynności administracyjno-biurowe i sprawozdawcze rośnie lawinowo, co naraża polskie firmy na niepotrzebne koszty i hamuje ich rozwój. Z ostatniego raportu Grant Thornton („Barometr prawa 2023”) wynika, że w ubiegłym roku przedsiębiorcy musieliby poświęcić średnio 2 godz. i 10 min każdego dnia roboczego, żeby przeczytać wszystkie nowe akty prawne. Problemem jest też pomijanie konsultacji publicznych oraz fakt, że z każdym rokiem sukcesywnie skraca się też vacatio legis, czyli czas na przygotowanie się firm do zmian.

– W tej chwili jest to duży problem, bo już nieraz wprowadzano ustawy, które wchodziły z dnia na dzień – mówi Adam Abramowicz. – Przede wszystkim nie powinno być ciągłych zmian prawa, a nowo uchwalane i wdrażane przepisy zawsze powinny mieć vacatio legis. I to też jest w naszych postulatach w „Nowej polityce gospodarczej”. Wtedy przedsiębiorca zawsze będzie mógł się do nich spokojnie dostosować, bez niszczenia swoich kontraktów, zamówień czy długofalowego planu działania. Obecne władze obiecują, że tak będzie, ja trzymam za słowo.

W dokumencie „Nowa polityka gospodarcza” znalazły się także postulaty dotyczące m.in. dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, powrotu do ryczałtowej składki zdrowotnej czy mądrej implementacji prawa unijnego, w myśl zasady „UE + zero”. Chodzi o unikanie dodawania do regulacji unijnych dodatkowych wymogów, autorstwa już polskich urzędników, które dodatkowo będą obciążać polskich przedsiębiorców.

Sektor MŚP skupia zdecydowaną większość, bo ok. 99 proc. polskich firm. Statystyki pokazują, że od 2019 roku nastąpił duży wzrost liczby interwencji Rzecznika MŚP w spornych sprawach tej grupy firm. O ile w 2019 roku Rzecznik MŚP zaangażował się w 142 takie postępowania, o tyle w 2023 roku ich liczba wzrosła już do 986. Natomiast w sprawach spornych małych i średnich firm z organami podatkowymi liczba interwencji rzecznika wzrosła z 214 w 2019 roku do 343 w ub.r.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

Infrastruktura

Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

Prawo

Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.