Newsy

Polacy coraz częściej pracują po godzinach. Podejście młodego pokolenia może to zmienić

2022-08-22  |  06:15
Mówi:Ewa Stelmasiak
Funkcja:autorka pierwszej w Polsce książki o kulturze dobrostanu
Firma:ekspertka ds. strategii i kultury dobrostanu
  • MP4
  • Z danych OECD wynika, że Polacy od lat są w czołówce najbardziej zapracowanych społeczeństw. Nowy raport ADP wskazuje, że coraz częściej pracownicy zostają po godzinach. Co czwarty zatrudniony pracuje za darmo od sześciu do dziesięciu godzin tygodniowo. To o 6 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Wraz z coraz większym udziałem młodego pokolenia na rynku pracy będzie się jednak zmieniać podejście do pracy i równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. – Jeżeli Polacy nie zadbają o siebie, swój dobrostan, to grozi im po prostu wypalenie i spadek zaangażowania i efektywności, wbrew temu, do czego dążą – mówi Ewa Stelmasiak, ekspertka ds. strategii i kultury dobrostanu.

    – Polacy są bardzo zmęczeni presją pracy, również pandemią, ale ten pracoholizm może wynikać też z dużej ambicji, z presji wewnętrznej, którą sami sobie stwarzają – mówi agencji Newseria Biznes Ewa Stelmasiak.

    Praca po godzinach może mieć różne przyczyny. Część zatrudnionych pracuje w nadmiarowym czasie w obawie o utratę miejsca pracy, część robi to ze względu na presję przełożonych czy własne ambicje, inni dla dodatkowych pieniędzy. Wyniki badania ADP „People at Work 2022: A Global Workforce View” wskazują, że Polacy są skłonni pracować więcej godzin i dni w tygodniu, jeżeli będzie się to wiązać z dodatkowym wynagrodzeniem. Takiego zdania jest ponad jedna trzecia badanych. W Polsce pracownicy średnio wykonują każdego tygodnia blisko sześć godzin dodatkowej pracy. Częste nadgodziny mogą prowadzić wprost do pracoholizmu, a to może mieć negatywne konsekwencje na różnych polach.

    – W wyniku pracoholizmu możemy obserwować osłabienie naszych relacji rodzinnych, nawet widywałam rozpady związków. Dzieci nas nie spotykają, nie jesteśmy dla nich obecni, bo jesteśmy tak wyczerpani, że nie możemy się skoncentrować na tym, co mają do powiedzenia – mówi autorka pierwszej w Polsce książki o kulturze dobrostanu. – Może to też powodować uszczerbek na zdrowiu.

    Jak wyjaśnia, tak mocne zaangażowanie w pracę początkowo napędza pracownika: często bowiem przynosi satysfakcję z osiągniętego celu, również przyjemność, jakąś gratyfikację ze strony pracodawcy. W takim momencie trudno jednak się zatrzymać i wziąć poprawkę na to, że konieczne jest zrównoważenie pracy i innych dziedzin życia. Jeśli pracownik nie podejmie takiej decyzji, po początkowym zaangażowaniu może przyjść wypalenie zawodowe, bo nadmiarowa praca często prowadzi do chronicznego zmęczenia, stresu czy niechęci do wykonywania swoich obowiązków. Badanie Human Power z 2021 roku wskazuje, że częściej niż co drugi pracownik odczuwa wysoki lub bardzo wysoki poziom zmęczenia. Skarżą się najczęściej na brak energii, gorszy nastrój, mniejszą motywację i problemy z koncentracją. Wpłynęły na to m.in. wydarzenia dwóch ostatnich lat.

    – W interesie pracodawców jest to, żeby ludzie byli zaangażowani i żeby pracowali efektywnie. Więc jeżeli patrzymy na efektywność jako na sprint, to pracownik w krótkim okresie kosztem siebie, swojej kondycji psychofizycznej i swoich relacji może dowieźć wynik. Ale w perspektywie długoterminowej nie może być o tym mowy. Czyli nie ma efektywności, nie ma długoterminowego zaangażowania bez pewnego poziomu dobrostanu. Pracodawcy to coraz częściej rozumieją – mówi Ewa Stelmasiak.

    Jak podkreśla, do lamusa odchodzi dylemat: ludzie czy wyniki.

    Można realizować ambitne strategie i cele, dbając o ludzi, dając im taką kulturę organizacyjną, w której dobrostan jest wartością. Taka jest właśnie definicja przywództwa wspierającego dobrostan – podkreśla ekspertka. – Ale odpowiedzialność za dobrostan leży na obu stronach. To powinna być relacja win–win. Czyli z jednej strony pracownik, który potrafi stawiać granice i zobaczyć, że nie może się po prostu wyczerpać, bo grozi to wypaleniem, co ma konsekwencje zarówno osobiste, jak i zawodowe. Z drugiej strony mamy odpowiednie środowisko pracy i pracodawcę, który mówi pracownikowi: ja ci dam narzędzia, wsparcie psychologa, webinar, psychoedukację, a ty zadbaj o siebie.

    Zdaniem ekspertki coraz większy udział młodego pokolenia w rynku pracy może zmienić tę sytuację. Jak wskazuje raport przygotowany przez PwC Polska, Well.hr i Absolvent Consulting, młodzi wysoko cenią swój dobrostan, zwłaszcza psychiczny i społeczny. Ponad połowa z nich woli work–life balance od wysokich zarobków, a 36,5 proc. uważa, że ta równowaga jest jednym z najważniejszych aspektów pracy. Ważne są dla nich także dobra atmosfera w pracy, brak konfliktów oraz wspierający szef. Ponad 37 proc. badanych pracowników młodego pokolenia wskazało elastyczne godziny pracy jako obowiązkowy benefit. Dla 41,5 proc. jest to możliwość pracy zdalnej. Brak tych opcji jest nie do zaakceptowania przez odpowiednio 8,4 proc. oraz 10,3 proc. badanych. Młodzi podkreślają, że benefitami, które wyróżniłyby danego pracodawcę spośród innych ofert, są krótszy tydzień pracy i dodatkowe dni płatnego urlopu.

    – Bardzo cenię ten głos młodego pokolenia, te wartości, potrzebę definicji sukcesu jako coś więcej niż tylko status i wysokość konta, jako też potrzeba samorealizacji w innych rolach niż tylko zawodowe. Jest tak duży napływ młodych pracowników, organizacje, z którymi pracuję, często ich zatrudniają, że tego głosu nie można już ignorować – mówi Ewa Stelmasiak. – Cieszę się z tego, że jest debata o tych wartościach, o redefinicji roli pracy na rynku, na którym pracuje się jednak bardzo dużo, bo według danych OECD mamy czterysta ileś godzin rocznie więcej niż np. w Niemczech, pracujemy też godzinowo dłużej niż w Stanach Zjednoczonych. Więc jest to rynek obciążony, prawdopodobnie jeszcze na dorobku, rynek, w którym wynagrodzenia są jednak niższe niż w krajach zachodnioeuropejskich. A nam Polakom tak bardzo zależy na dobrym życiu, również na dobrobycie, nie tylko na dobrostanie, więc szukamy rozwiązań, żeby to osiągnąć.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

    W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

    Polityka

    Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

    W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

    IT i technologie

    Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

    Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.