Mówi: | dr n. med. Anna Staniszewska, prezes Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani Krzysztof Krajewski-Siuda, ekspert ds. zdrowia publicznego, Uniwersytet Papierski Jana Pawła II w Krakowie Tomasz Sobierajski, socjolog, Uniwersytet Warszawski |
Polacy coraz częściej decydują się na samoleczenie. Pozwala to oszczędzić czas i pieniądze
Badania pokazują, że wielu Polaków decyduje się na samodzielne diagnozowanie swoich chorób na podstawie informacji znalezionych np. w internecie. Przynajmniej raz w życiu dra Google’a odwiedziło 90 proc. internautów. Ponad połowa osób w przypadku mniej poważnych dolegliwości zażywa leki bez konsultacji z lekarzem. Samoleczenie pozwala w skali roku znacząco zredukować koszty wynikające z niepotrzebnych wizyt lekarskich, recept i zwolnień z pracy. Kwoty te idą w miliardy złotych.
– Dane firmy Sequence pokazują, że gdybyśmy w Polsce zastosowali samoleczenie w sposób prawidłowy, tobyśmy ograniczyli o 100 mln zł wydatki poniesione na zbędne wizyty lekarskie. Te pieniądze można by było spożytkować w dużo lepszy sposób. Mamy też dane, które pokazują, że w sumie moglibyśmy zaoszczędzić 660 mln zł na niekoniecznych konsultacjach ze specjalistami, niepotrzebnych receptach i zwolnieniach lekarskich – mówi agencji informacyjnej Newseria dr n. med. Anna Staniszewska, prezes Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani.
W Polsce wydatki na ochronę zdrowia niejednokrotnie przewyższają zaplanowane budżety. Często brakuje więc pieniędzy na finansowanie poszczególnych terapii. Jak pokazują badania, znaczną część kosztów generują leki. Ze statystyk wynika, że w ujęciu makroekonomicznym wydatki poniesione na ich zakup stanowią ok. 30 proc. puli przeznaczonej na ochronę zdrowia. Natomiast w ujęciu mikroekonomicznym, czyli w poszczególnych gospodarstwach domowych, stanowią one ponad 60 proc. całkowitych wydatków. Dlatego z punktu widzenia zarówno pacjenta, jak i całego systemu ochrony zdrowia, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Pozwala to uniknąć wielu kłopotów, a przede wszystkim znacznie zredukować koszty leczenia.
– Dane z raportu brytyjskiego pokazują, że jeżeli pacjent samodzielnie i w prawidłowy sposób stosuje samoleczenie, to o 50 proc. maleje liczba interwencji pogotowia ratunkowego, o 40 proc. liczba wizyt lekarskich., a o 17 proc. liczba wizyt domowych – mówi Anna Staniszewska.
Ze względu na słabą dostępność do usług medycznych i długie terminy oczekiwania na konsultacje lekarskie w wielu przypadkach samoleczenie staje się wręcz koniecznością. Pojęcie „samoleczenie” nie jest jednak jednoznaczne i może się kojarzyć różnymi działaniami. Problem wynika z tego, że w literaturze naukowej w języku angielskim funkcjonują trzy określenia: self-medication, self-care i self-management.
– Self-medication według WHO to samoordynacja leków bez recepty przed konsultacją z lekarzem w przypadku np. wystąpienia bólu czy przeziębienia. To leki stosowane zwykle w stanach ostrych dla złagodzenia objawów. Self-care to inne zabiegi, które mają na celu podtrzymanie zdrowia. Natomiast self-management to termin, który odnosi się do chorób przewlekłych i oznacza samodzielne prowadzenie choroby, np. cukrzycy. Pacjent mierzy sobie poziom cukru we krwi i w zależności od wyniku podaje odpowiednią dawkę insuliny – mówi Krzysztof Krajewski-Siuda, ekspert zdrowia publicznego z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Z danych Sequence HC Partners wynika, że polscy pacjenci oszczędzają 1,4 mld zł rocznie dzięki niższym wydatkom na prywatne wizyty u lekarzy, tańszym lekom oraz rzadszemu korzystaniu ze zwolnień lekarskich. Eksperci podkreślają, że samoleczenie ma służyć polepszeniu jakości życia. Powinno to być jednak odpowiedzialne i bezpieczne działanie.
– Świadome zaangażowanie w dbanie o zdrowie polega na dwóch rzeczach – na wszystkich indywidualnie podejmowanych czynnościach, które zmierzają do zwiększenia potencjału zdrowotnego, i samodzielnym przyjmowaniu leków łagodzących objawy przed konsultacją z lekarzem, ale na podstawie wiarygodnych, rzetelnych danych. Ten termin też oznacza – w szerszym kontekście – współpracę lekarza z pacjenta – tłumaczy Krzysztof Krajewski-Siuda.
– Zmienił się trend. Pacjent chce być podmiotem dla personelu medycznego, a nie przedmiotem. Chce móc dopytywać, chce móc współdecydować o swoim zdrowiu i przebiegu leczeniu. I ma do tego prawo – podkreśla dr n. med. Anna Staniszewska.
– Warto przypominać lekarzom, że pacjenci są również podmiotem w leczeniu, że są to osoby, które myślą, którym warto zaufać często po to, żeby ta praca była lepsza i bardziej efektywna. Niestety, trzeba przyznać, że w systemie kształcenia medycznego obowiązuje jeszcze taki model, że pacjent jest przypadkiem – mówi Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Dla rozwoju samoleczenia kluczowe są edukacja i współpraca między lekarzem a pacjentem na wielu płaszczyznach. Pacjenci muszą być informowani o zagrożeniach i błędach związanych z samodzielną terapią. A to oznacza, że rośnie też rola farmaceuty, który wspomaga klienta przy wyborze najodpowiedniejszego dla niego preparatu.
Profilaktyka i dbanie o zdrowie stają się modne, ale temat wciąż jest niewyczerpany. Zdaniem socjologa Tomasz Sobierajskiego w kwestii edukacji zdrowotnej Polacy odstają jeszcze od mieszkańców innych krajów Europy Zachodniej, dlatego potrzebne są odpowiednie rozwiązania systemowe, również na poziomie ministerialnym.
– Już w tej chwili wiadomo, że wycofanie chociażby gabinetów dentystycznych czy pielęgniarskich ze szkół nie było najlepszym posunięciem i spowodowało, że ta edukacja zdrowotna zaczyna się dużo później. A przecież powinno się zaczynać ją już w szkole, od najmłodszych lat. Są lekcje biologii, lekcje przyrody, które, niestety, są ucinane, a warto by było, żeby na nich również poruszać tematy związane ze zdrowiem – mówi Tomasz Sobierajski.
Celem Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani jest podnoszenie świadomości w zakresie edukacji zdrowotnej. Stąd pomysł na kampanię „Zdrowo Zaangażowani”. Skierowana do młodych ludzi akcja informacyjna na razie prowadzona jest w internecie i stanowi uzupełnienie akcji dla seniorów z cyklu „Przewietrz apteczkę!”.
– Badania pokazują, że często mówimy o zdrowiu, jednak nie zawsze w sposób merytoryczny i nie zawsze ma to przełożenie na rzeczywistość. Tak naprawdę każdego dnia podejmujemy kroki, które albo służą poprawie zdrowia, albo wręcz odwrotnie, bo mamy złe nawyki. Chociażby codzienna dieta czy codzienna aktywność to już jest zaangażowanie w nasze zdrowie – mówi dr n. med. Anna Staniszewska. – Chcemy zachęcać pacjentów, by wzięli zdrowie w swoje ręce.
To bardzo ważne, bo wyedukowany pacjent nie będzie korzystał z konsultacji lekarskiej przy każdej dolegliwości, a jedynie wtedy, kiedy będzie to naprawdę konieczne. Jednocześnie będzie też miał świadomość, że niewłaściwe lub zbyt długie przyjmowanie ordynowanych samodzielnie środków może być groźne dla jego zdrowia. Jak podkreśla Krzysztof Krajewski-Siuda, samoleczenie będzie się w Polsce rozwijać i to w dobrym kierunku ze względu na coraz szybszy dostęp do wiedzy i wzrost poziomu wykształcenia społeczeństwa.
Czytaj także
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
- 2024-09-20: Krzysztof Skórzyński: Spełniłem swoje marzenie i uczę młodzież w szkole. To zawód niedoceniany na bardzo wielu płaszczyznach
- 2024-09-30: Giganci farmaceutyczni inwestują w sztuczną inteligencję. Chcą szybciej i taniej opracowywać kandydatów na leki
- 2024-08-29: Większość młodych osób nie ma zaufania do polityków i poczucia sprawczości. Dużą rolę w podniesieniu poziomu zaangażowania może odegrać szkoła
- 2024-09-09: Wraz z kolejnymi szczeblami edukacji spada odsetek uczniów lubiących matematykę. To nie tylko kwestia trudności przedmiotu, ale i sposobu nauczania
- 2024-08-29: Sektor badań klinicznych w Polsce szybko się rozwija. Środki z KPO pomogą utworzyć nowe Centra Wsparcia Badań Klinicznych
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-12: Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
Centrum e-Zdrowia podaje, że od początku września odnotowano blisko 1,8 mln porad ambulatoryjnych udzielonych z powodu ostrych infekcji układu oddechowego, w tym grypy. Najlepszą metodą walki z chorobą jest szczepionka – najlepiej przyjęta między wrześniem a listopadem. Wciąż jednak na taki krok decyduje się zaledwie kilka procent Polaków, tymczasem grypa jest jedną z 10 najczęstszych przyczyn zgonów u osób powyżej 65. roku życia.
Transport
Branża lotnicza zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje przede wszystkim mechaników lotniczych
Według Alton Aviation Consultancy koszty naprawy i remontów silników wzrosły z 31 mld dol. przed pandemią do 58 mld dol. w tym roku. Rośnie też zapotrzebowanie na pracowników – w ciągu najbliższych 20 lat na świecie będzie potrzebnych niemal 770 tys. mechaników lotniczych. Tylko w Polsce już teraz brakuje kilku tysięcy wyspecjalizowanego personelu. – Brak kadr spowalnia nasz rozwój. Obecnie potrzebujemy kilkuset wyspecjalizowanych osób – ocenia Aleksandra Juda, prezes LOT Aircraft Maintenance Services.
Problemy społeczne
Obecna technologia sztucznej inteligencji nie stanowi zagrożenia dla istnienia ludzkości. Nie jest zdolna do samodzielnego myślenia i planowania
Duże modele językowe, takie jak ChatGPT, nie potrafią samodzielnie nabywać nowych umiejętności, rozumować czy planować. Nie stanowią więc egzystencjalnego zagrożenia dla ludzkości – dowiedli naukowcy, którzy przeanalizowali możliwości dużych modeli językowych właśnie pod takim kątem. Nie oznacza to jednak, że narzędzia te nie stanowią żadnego zagrożenia. Wykorzystane niewłaściwie już dziś służą chociażby do szerzenia dezinformacji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.