Mówi: | Maciej Olczak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Enmaro |
Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników
W Krajowym Planie w dziedzinie Energii i Klimatu rząd przewiduje zainstalowanie do 2030 roku około 5,9 GW w morskich farmach wiatrowych i kolejnych 12 GW w ciągu następnej dekady. Offshore ma być istotnym filarem dekarbonizacji krajowej gospodarki. Realizowane przez polskie spółki wraz z partnerami zagranicznymi projekty tzw. fazy I nabierają tempa i wkraczają w etap budowy infrastruktury na lądzie. Wśród wyzwań, które czekają wykonawców, jest m.in. brak pracowników z branży offshore. Pomocne może być ściąganie do kraju Polaków, którzy pracują na zagranicznych projektach morskich.
– Budowa morskich farm wiatrowych już się rozpoczęła, więc ten proces jest w toku. Czy my jesteśmy dzisiaj dobrze przygotowani? Myślę, że jeszcze na pewno jest dużo nauki przed nami. Przede wszystkim jest to absolutnie nowy segment tego rynku w Polsce, to są nasze pierwsze wielkoskalowe inwestycje na Morzu Bałtyckim, na offshore i tak naprawdę tej wiedzy nie było do tej pory lokalnie, nie było skąd jej czerpać. Myślę więc, że to będzie nauka w trakcie realizacji – mówi agencji Newseria Maciej Olczak, prezes firmy Enmaro, która opracowuje i wdraża rozwiązania techniczne m.in. dla branży offshore.
Według raportu „Polska strategia rozwoju przemysłu morskich farm wiatrowych”, przygotowanego w styczniu br. przez Fundację Wind Industry Hub, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej i CEE Energy Group, mimo dużej liczby zainteresowanych przedsiębiorstw odnotowano niski odsetek uczestnictwa w krajowych projektach offshore. Przytaczane dane Banku Gospodarstwa Krajowego z 2023 roku wskazują, że w Polsce działa ponad 200 firm, które mogą potencjalnie brać udział w realizacji tych projektów, z czego 20 z nich aktywnie uczestniczy w branży, a ok. 112 planuje swoje zaangażowanie. Przeprowadzona przez autorów raportu analiza udziału polskich firm w tzw. fazie I w części CAPEX projektów wskazuje na szacowany udział na poziomie od kilku do kilkunastu procent. Brak polskich dostawców jako Tier 1, czyli producentów głównych komponentów morskich farm wiatrowych, utrudnia zbudowanie lokalnego łańcucha dostaw dla dostawców drugiego i trzeciego rzędu (czyli producentów komponentów morskich farm wiatrowych oraz szerokiego portfela usług).
Nowe inwestycje w zakłady produkcyjne dla morskiej energetyki wiatrowej w Polsce realizowane są przede wszystkim z bardzo dużym udziałem kapitału zagranicznego i oparte na zagranicznym know-how. Międzynarodowe koncerny dominują w budowie kluczowych komponentów, takich jak m.in. turbiny czy wieże wiatrowe. Istnieją jednak polskie przedsiębiorstwa, które wykazują się znaczącym potencjałem dla rozwoju w kierunku dostawcy pierwszego poziomu, jednak napotykają trudności w pozyskaniu finansowania i realizacji inwestycji.
– Dla naszych firm, które są inwestorami na tym obszarze, czyli mówimy tu o polskich czempionach, polskich spółkach Skarbu Państwa, na pewno jest to absolutnie nowa rzecz. Tutaj cała technologia czy know-how są przekazywane przez partnerów, którzy współrealizują te inwestycje – tłumaczy Maciej Olczak. – Jeśli chodzi o podwykonawców, o firmy, które świadczą usługi na rzecz tego segmentu, myślę, że tutaj wyglądamy całkiem dobrze. Jest cała rzesza firm, podmiotów, osób, które gdzieś już na świecie pracowały, budowały czy współpracowały przy tego typu inwestycjach.
Badanie ankietowe przeprowadzone przez CEE Energy Group i PSEW wśród interesariuszy rynku energetyki wiatrowej 2023 roku wykazało, że tylko co czwarty badany dobrze ocenia udział polskich przedsiębiorstw w budowie I fazy morskich farm wiatrowych. Dwie trzecie twierdzi, że „mogło być lepiej”, a co 10. widzi w tym porażkę. Eksperci oceniają, że bardzo jasna ścieżka budowy krajowych farm wiatrowych może zapewnić polskim firmom nawet do 40 proc. udziału w łańcuchu dostaw.
– Budowa morskich farm wiatrowych to ogromna szansa na rozwój i stworzenie wielkoskalowego potencjału, który zbuduje wiele miejsc pracy. Ktoś oszacował kilka lat temu, że potencjał Morza Bałtyckiego w strefie polskiej to jest 30 GW mocy pozyskiwanej z energii wiatrowej, to mniej więcej można skonwertować na 50–70 tys. nowych miejsc pracy. Czyli jest to ogromna szansa, której absolutnie nie powinniśmy przespać – alarmuje prezes Enmaro.
Badanie ankietowe wykazało także, że według interesariuszy największym zagrożeniem dla rozwoju krajowego łańcucha dostaw jest brak pracowników. W zakresie poprawy sytuacji kadrowej autorzy raportu wskazują na konieczność zmapowania luk kompetencyjnych i wdrożenia programów szkoleniowych. Rekomendują m.in. stworzenie dedykowanych kierunków studiów, organizację szkoleń przekwalifikowujących dla specjalistów z pokrewnych branż, wsparcie edukacyjne na poziomie szkół podstawowych i ponadpodstawowych, wdrożenie platform e-learningowych czy też wsparcie rządowe i finansowanie edukacji.
– Dostępność kadry dzisiaj w Polsce jest cały czas niewielka. To jest efekt tego, że jednak są to pierwsze nasze pionierskie projekty i nie można wprost przenieść na morze osób, które pracowały przy projektach infrastrukturalnych na lądzie, i oczekiwać, że będą miały tę samą wiedzę – mówi Maciej Olczak. – Ta kadra jest dostępna za granicą. Jest to również kadra polska, która świadczy usługi czy pracuje na inwestycjach zagranicznych z innymi partnerami, z innymi firmami, które budują takie projekty, choćby w Europie, czy to jest strefa niemiecka, czy offshore brytyjski, które są rynkami dominującymi.
Czytaj także
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.