Mówi: | Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców dr Marek Radzikowski, przewodniczący Rady ZBP ds. Mikro, Małych i Średnich Przedsiębiorców, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego |
Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
Sektor MŚP stanowi 99 proc. firm w Polsce i odpowiada za prawie połowę polskiego PKB. Dlatego od jego rozwoju w dużej mierze uzależniony jest wzrost gospodarczy. Ekonomiści wskazują jednak, że poziom inwestycji jest zbyt niski, by budować silne podstawy rozwoju. Jak wskazuje Rzecznik MŚP, przedsiębiorcy liczą na lepszy dostęp do finansowania bankowego. Chodzi nie tylko o wsparcie inwestycji w kraju, lecz również w ekspansji zagranicznej.
– Mikro-, mali i średni przedsiębiorcy mierzą się cały czas z brakiem dostępu do finansowania. Jako Biuro Rzecznika MŚP mamy podpisane porozumienie ze Związkiem Banków Polskich mające na celu wspieranie przedsiębiorców w finansowaniu ich firm. Firmy chcą się rozwijać innowacyjnie, więc ja się bardzo cieszę, że banki podjęły próbę i że tworzą narzędzia, z których mikro-, mali i średni przedsiębiorcy będą mogli jednak mimo wszystko korzystać – mówi agencji Newseria Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. – Obecnie mamy 2 mln MSP. Przedsiębiorcy stanowią sól naszej ziemi, to jest serce naszej polskiej gospodarki, jej krwiobieg, więc my bez nich nic nie zrobimy.
– W Polsce mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią ponad 99 proc. wszystkich firm, generując blisko 50 proc. PKB. Ich stan, rozwój, zdolność do inwestowania i eksportu, a przede wszystkim – dostęp do finansowania – mają więc bezpośredni wpływ na kondycję całej gospodarki. Banki finansowały i finansować będą przedsiębiorców, w tym MMŚP: tak podstawową działalność, tzw. obrotową, jak i inwestycyjną, także eksportową. Na koniec marca br. stan portfela kredytowego MMŚP wynosił w bankach ponad 324 mld zł, w tym same tylko mikrofirmy to ponad 50 mld zł. Do tego dochodzi leasing, głównie z grup bankowych, i inne pokrewne bankom źródła finansowania – minimum kolejne 100 mld zł – podkreślił w trakcie Europejskiego Forum Finansowania Mikro, Małych i Średnich Przedsiębiorców 2025 Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich.
Z raportu przygotowanego w marcu br. przez analityków PKO Banku Polskiego „Kluczowe wyzwania dla polskich firm w krótkim okresie” wynika, że polskie przedsiębiorstwa stoją dziś przed koniecznością podjęcia działań, które pozwolą wzmocnić lub przynajmniej podtrzymać ich konkurencyjność. Firmy coraz gorzej postrzegają swoją pozycję zarówno na rynkach zagranicznych, jak i na rynku krajowym. Częściowo wynika to z czynników zewnętrznych, jak rosnąca presja ze strony zagranicznych producentów, wyższe ceny energii czy zmiany w globalnych łańcuchach dostaw. Ekonomiści podkreślają, że wielkość inwestycji firm jest zdecydowanie zbyt niska, aby budować mocne fundamenty przyszłego wzrostu. Kluczowe – ich zdaniem – wydają się działania w zakresie transformacji energetycznej, zwiększenia wydajności pracy np. poprzez automatyzację, robotyzację i cyfryzację, czy dostosowania firm do wymogów w obszarze ESG. Z kolei eksporterzy powinni dążyć do szukania nowych rynków, szczególnie poprzez zwiększanie aktywności poza granicami UE.
– Zwiększenie dostępności do kapitału zależy głównie od banków, od tego, co robi rząd. Myślę, że to idzie w dobrym kierunku, że banki jednak tworzą te narzędzia dla przedsiębiorców, z których oni mogą korzystać – mówi Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. – Oczywiście jest gros przedsiębiorców, którzy nie wiedzą o tych narzędziach, i mam nadzieję, że wspólnie z bankami przeprowadzimy jakieś webinaria edukacyjne. Chodzi o to, by wyjść do szerokiego grona przedsiębiorców, żeby wiedzieli oni, że mogą liczyć na wsparcie, że to nie jest tak, że idą do banku i tam dostaną odmowę wzięcia kredytu na jakąś inwestycję. Będziemy ich w tym zakresie bardzo mocno wspierać.
– Wspieramy ekspansję zagraniczną polskich przedsiębiorców, podążając za nimi do tych krajów, do których oni podążają i gdzie realizują swoją ekspansję. W tej chwili jako PKO Bank Polski jesteśmy obecni już w czterech krajach zagranicznych: są to Niemcy, Czechy oraz Słowacja, gdzie jesteśmy obecni w postaci naszych trzech oddziałów zagranicznych korporacyjnych, a także w Ukrainie jako Kredobank – mówi dr Marek Radzikowski, wiceprezes PKO Banku Polskiego i przewodniczący Rady ZBP ds. Mikro, Małych i Średnich Przedsiębiorców. – Niedawno otworzyliśmy kolejną nową lokalizację w Rumunii, gdzie obsługujemy polskie przedsiębiorstwa, ale także zaczynamy wchodzić w finansowanie i pomaganie przedsiębiorstwom lokalnym na tym rynku.
Nowa Strategia Wzrostu i Rozwoju PKO Banku Polskiego na lata 2025–2027 zakłada otwarcie nowych oddziałów zagranicznych dla klientów korporacyjnych, a także utworzenie przedstawicielstw na najbardziej atrakcyjnych rynkach Unii Europejskiej. Celem jest zwiększenie liczby krajów, w których prowadzi obsługę klientów, do 13.
– Zakładamy, że będą to kraje Europy Zachodniej, gdzie polskie przedsiębiorstwa bardzo mocno się rozwinęły w ostatnich latach. Jest tam ich dosyć dużo i oczekują naszej pomocy, i my taką właśnie pomoc w usługach finansowych, bankowych im zaoferujemy – tłumaczy dr Marek Radzikowski. – Wszystkie firmy, które wybierają się za granicę, są nam znane i my do takich firm udajemy się z informacją, że mamy dla nich ofertę. Te przedsiębiorstwa, niezależnie od wielkości, mogą liczyć na nasze wsparcie.
Jak podkreśla, również odbudowa Ukrainy w przyszłości może być szansą do ekspansji zagranicznej i rozwoju polskich firm za granicą.
– PKO Bank Polski posiada tam bank uniwersalny. Jest to jedyna tego rodzaju działalność uniwersalna za granicą naszego banku i w związku z tym nie tylko jesteśmy tam obecni, ale przygotowujemy się na to, aby jeszcze wzmocnić nasze działanie po tym, gdy sytuacja w Ukrainie, miejmy nadzieję, się ustabilizuje. Będziemy natychmiast gotowi do tego, aby wspomóc wszystkie przedsiębiorstwa, w tym w pierwszej kolejności polskie, które będą odbudowywać Ukrainę – wyjaśnia dr Marek Radzikowski. – Zainteresowanie tym, aby wejść na rynek ukraiński z odbudową, kiedy sytuacja się ustabilizuje, już widzimy, że jest dosyć duże. To widać w postaci różnego rodzaju konferencji, dyskusji, zapytań, spotkań analitycznych. Natomiast na realne działania należy poczekać do momentu, aż sytuacja się ustabilizuje.
Kredobank wspiera także ukraińskich przedsiębiorców. Dzięki współpracy z międzynarodowymi partnerami bank sfinansował tamtejsze firmy na kwotę ponad 240 mln euro. 10 lipca br. podczas konferencji Ukraine Recovery Conference w Rzymie Kredobank podpisał list intencyjny z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) oraz Europejskim Funduszem Inwestycyjnym (EFI). Dotyczy on zawarcia umowy gwarancyjnej o łącznej wartości 30 mln euro. Dzięki niej Kredobank będzie mógł udzielić ponad 37 mln euro kredytów na wsparcie mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw o rocznych przychodach nieprzekraczających 50 mln euro. Jak podkreślił prezes banku, program nie przewiduje żadnych ograniczeń terytorialnych ani sektorowych, co pozwala na skierowanie środków do priorytetowych sektorów gospodarki, które są kluczowe dla odbudowy Ukrainy.
Czytaj także
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.