Mówi: | Halina Pupacz |
Funkcja: | Prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych |
Polska Izba Paliw Płynnych: przepisy o akcyzie na olej opałowy prowadzą dystrybutorów do bankructwa
Branża paliwowa chce zniesienia odpowiedzialności sprzedawców za błędy nabywców w handlu olejem opałowym. Obecna ustawa o podatku akcyzowym przewiduje kary dla dystrybutorów oleju opałowego, jeżeli nabywca zmieni przeznaczenie produktu i użyje go w innych celach niż opałowe. Dystrybutorzy są karani za nawet drobne błędy i pomyłki w dokumentacji od odbiorców i nie mają możliwości ich poprawienia. Nałożone na nich wysokie kary nierzadko kończą się likwidacją firmy.
– Sprzedawcy lekkiego oleju opałowego, zwanego olejem napędowym grzewczym protestują przeciwko złemu funkcjonowaniu prawa i domagają się zarówno zmiany przepisów, jak i ich interpretacji – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. – Większość firm, która została skontrolowana w ostatnich kilku latach ma poważne trudności. Część została zamknięta, bo konta przedsiębiorców zostały zablokowane przez urzędy skarbowe, co zmusiło ich do założenia nowej działalności, a część firm upadła.
Chodzi o konstrukcję przepisów ustawy o podatku akcyzowym. Każdy odbiorca oleju grzewczego, który będzie go używał do celów opałowych, ma obowiązek złożyć oświadczenie, że zużyje go właśnie w tym celu. Z kolei dystrybutorzy oleju muszą sprawdzić, czy rzeczywiście olej został użyty zgodnie z przeznaczeniem, co w praktyce jest trudne, a często niemożliwe.
Sytuację przedsiębiorców z tej branży dodatkowo pogorszyła zmiana ustawy o podatku akcyzowym z 2008 r., na podstawie której dystrybutorzy muszą dokonywać comiesięcznych zestawień oświadczeń odbiorców. Jeżeli urząd celny wykryje nawet drobne błędy w dokumentacji (fakturach, oświadczeniach nabywców), na przedsiębiorców są nakładane kary. Ministerstwo Finansów tłumaczy rygorystyczne przepisy walką z szarą strefą.
Dystrybutorzy oleju opałowego domagają się natomiast zmiany prawa i zniesienia ich rygoryzmu.
– Trzeba zdjąć ze sprzedawców lekkiego oleju opałowego odpowiedzialność za niezawinione przez nich błędy. Sprzedawca nie powinien odpowiadać za to, co zrobił nabywca – podkreśla Halina Pupacz.
Prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych tłumaczy, że dystrybutorzy nie mają możliwości wpływania na to, w jaki sposób końcowi odbiorcy wykorzystują kupiony produkt. Dlatego też nakładanie kar na firmy sprzedające olej opałowy jest niesprawiedliwe.
– Kupujący czasami zmienia przeznaczenie oleju, nie leje go do pieca, tylko do samochodu, ciągnika lub innego urządzenia. Jeżeli urząd celny skontroluje przedsiębiorcę i wykryje jakiś błąd w dokumencie, który potwierdzał zakup tego oleju, to nakłada karę w wysokości ponad 2 złotych od jednego litra. Karę ponosi sprzedawca, a nie na nabywca, który finalnie kupił to paliwo, żeby użyć do innych celów niż grzewczy – wyjaśnia Halina Pupacz.
Kary za błędy nabywców oleju opałowego są dla dystrybutorów wysokie.
– Obecnie cena oleju opałowego jest na bardzo wysokim poziomie, wynosi już dobrze ponad 4 złote. Firma, która zajmuje się obrotem paliwem, jest w stanie uzyskać marżę 10 groszy na sprzedawanym produkcie, ale jakikolwiek błąd formalny w dokumentacji powoduje, że musi zapłacić 2 złote kary. Jest to dwudziestokrotnie większa kara niż uzyskiwany zysk na sprzedaży tego paliwa – stwierdza Halina Pupacz.
Czytaj także
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-05-29: Trwają prace nad zmianami w finansowaniu kolei. Obecny system powoduje duże problemy branży i brak konkurencyjności transportu szynowego
- 2025-05-30: Środowisko medyczne chce większych kar za napaść na pracowników ochrony zdrowia. Zjawisko agresji słownej i fizycznej się nasila
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-06-13: 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-06-04: Trwa budowa nowoczesnego systemu ostrzegania i alarmowania. Ma być gotowy do końca tego roku
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF) – uruchomiony po pandemii COVID-19 – wygasa w sierpniu 2026 roku. Europosłowie w przyjętej niedawno rezolucji postulują, by przedłużyć ten termin o 18 miesięcy dla kluczowych projektów bliskich ukończenia. To szczególnie ważne dla Polski, która przez trzy lata – przez spór poprzedniego rządu z Komisją Europejską – miała zablokowany dostęp do środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jednocześnie rezolucja wzywa do większej przejrzystości wydawanych funduszy.
Polityka
Prof. G. Kołodko: Druga prezydentura Trumpa zmienia Amerykę i świat na gorsze. Nie przyczynia się do rozwiązywania fundamentalnych światowych problemów

Zdaniem byłego wicepremiera i ministra finansów, prof. Grzegorz Kołodki, trumpizm wzmacnia pewne trendy nacjonalizmu, populizmu ekonomicznego i handlowego nie tylko w Ameryce, ale także w innych państwach. W ocenie ekonomisty Trump i trumpizm będą mieli negatywne skutki dla światowych procesów demograficznych, społecznych, kulturowych i ekonomicznych. Prezydentura Trumpa nie skupia się na rozwiązywaniu najważniejszych światowych problemów, takich jak m.in. migracja, zimna wojna, czy też ocieplenie klimatu.
Konsument
Branża opakowań nie traktuje unijnych regulacji jako zagrożenia. Widzi w nich impuls do rozwoju

W UE co roku wytwarza się ponad 2,2 mld t odpadów. Aby ograniczyć ich ilość, promowane jest przechodzenie na bardziej zrównoważony model, czyli gospodarkę o obiegu zamkniętym. W ramach pakietu zmian prawnych ograniczających negatywny wpływ działalności człowieka na środowisko nacisk położony jest w dużej mierze na producentów opakowań. Przedstawiciele branży podkreślają, że nowe regulacje to dla nich nie tylko nowe obowiązki, ale też okazja na zbudowanie przewagi konkurencyjnej.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.