Newsy

Polska na cenzurowanym w Unii Europejskiej. Warszawie grozi ograniczenie funduszy europejskich i niechęć zagranicznych inwestorów

2018-06-14  |  06:10

Polskę czekają długie i żmudne negocjacje budżetowe z Unią Europejską. Zagrożeniem może być powiązanie kwestii praworządności z wypłatą funduszy strukturalnych. Z tą propozycją Komisji Europejskiej nie zgadzają się przedstawiciele Polski. Eksperci oceniają, że już sama atmosfera wokół Polski związana z wątpliwościami o stan praworządności może negatywnie wpłynąć na jej pozycję na arenie międzynarodowej, również w znaczeniu gospodarczym. Może np. wywołać niechęć inwestorów zagranicznych.

– Pamiętajmy, że polska gospodarka nie funkcjonuje w próżni, tylko w całym obiegu europejskim, który jest wynikiem integracji europejskiej. Nie jest tak, że przedsiębiorcy zagraniczni, którzy chcą lokować swoje inwestycje, nie sprawdzają, jaka jest sytuacja w każdym konkretnym kraju. Mają dostęp do informacji, audytów o stanie polskiej praworządności, o tym, czy w przypadku sporu z państwem mogą liczyć na to, że sędzia będzie niezależny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Patryk Wachowiec, analityk prawny z Fundacji FOR.

Kilka miesięcy temu Komisja Europejska zainicjowała uruchomienie przeciwko Polsce procedury kontroli praworządności na podstawie artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej. To efekt przyjętych ustaw dotyczących sądów powszechnych, Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Na temat kompromisu przez wiele miesięcy trwały rozmowy między przedstawicielami polskiego rządu i Komisji Europejskiej, czego efektem jest modyfikacja przyjętych ustaw.

Praworządności w Polsce przygląda się również Trybunał Europejski. Rozprawa w tej sprawie odbyła się 1 czerwca.

Niedawno została zarejestrowana w Trybunale sprawa, a dokładniej pytanie zadane przez irlandzki sąd, dotyczące ekstradycji obywatela polskiego do Polski. Sędzia z Irlandii ma wątpliwości, czy nasz obywatel przekazany do Polski, będzie mógł liczyć na sprawiedliwy proces z tego względu, że władza polityczna w ciągu ostatnich 2,5 roku podporządkowała sobie sądownictwo w takim stopniu, w jakim chyba jeszcze nigdy sobie nie podporządkowała – tłumaczy Patryk Wachowiec.

Jak podkreśla, już samo rozpoczęcie takich spraw i nieformalna atmosfera, jaka tworzy się w związku z tym wobec Polski, może skutkować mniejszym zaufaniem do Polski. To może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki.

To może skutkować na pewno mniejszym napływem kapitału do Polski, bo to będą weryfikować poszczególni przedsiębiorcy zagraniczni, ale też relacjom dwustronnym między państwami Unii a Polską – mówi Patryk Wachowiec.

Tym bardziej że w projekcie nowego rozdania finansowego UE na lata 2021–2027 pojawiła się ze strony Komisji Europejskiej propozycja powiązania wypłat środków wspólnotowych z praworządnością. Nie zgadzają się z nią przedstawiciele polskiego rządu, kwestionując podstawy prawne takiego rozwiązania. Według propozycji KE wniosek w sprawie zawieszenia lub ograniczenia funduszy dla danego kraju będzie składany przez Komisję i przyjmowany przez kraje członkowskie.

Samo pojawienie się jej na agendzie europejskiej świadczy o tym, że państwa członkowskie i instytucje unijne biorą na poważnie kwestie praworządności w poszczególnych państwach członkowskich – mówi analityk prawny FOR. – Poczekajmy kilka miesięcy, aż ta kwestia się wykrystalizuje, ale w mojej ocenie mniej lub bardziej konkretne powiązanie zasad państwa prawa i pobierania środków z budżetu unijnego w jakiś sposób nastąpi.

Jeśli do tego dojdzie, organy unijne będą mogły każdorazowo weryfikować, czy dysponenci funduszy europejskich spełniają odpowiednie kryteria.

– Na pewno będzie też dochodziło do skrupulatnego sprawdzania wszystkich rozliczeń środków pobranych z budżetu unijnego z Komisją Europejską i z jej agendami. To może mieć formę skrupulatnego sprawdzania i swego rodzaju strajku włoskiego ze strony KE, która zobaczy, że skoro państwo członkowskie według niej narusza zasady praworządności, to w takim razie będzie weryfikować, czy ta praworządność istnieje jeszcze w kolejnych drukach składanych do KE – mówi Wachowiec.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.