Newsy

Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych

2025-01-07  |  06:20
Mówi:płk w st. spocz. dr n. tech. inż. Piotr Murawski
Funkcja:kierownik Oddziału Teleinformatyki
Firma:Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy

W sytuacji konfliktu zbrojnego lub innej sytuacji kryzysowej o efektywności działań z zakresu medycyny pola walki może decydować dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta – zarówno żołnierza, jak i cywila. Tymczasem okazuje się, że choć na placówkach ciąży obowiązek prowadzenia tej dokumentacji elektronicznie, to systemy w poszczególnych podmiotach nie komunikują się ze sobą. Zupełnie inne są też ramy prawne dla działania w tym zakresie jednostek cywilnych i wojskowych. Eksperci są zdania, że musi powstać centrum usług wspólnych, które będzie operatorem danych.

– W zasadzie każdy podmiot opieki zdrowotnej wykorzystuje własny system komunikujący się z tym opieki zdrowotnej. To są tak zwane systemy szpitalne. Służą one dzisiaj standardowo do ewidencji dokumentacji medycznej i rozliczeń, natomiast one w żaden sposób nie są przystosowane do wymiany informacji między sobą. Taka wymiana co prawda może zaistnieć poprzez systemy centralne, tu wchodzi Centrum e-Zdrowia, ale tu wchodzą również zgody pacjentów – mówi agencji Newseria płk w st. spocz. dr inż. Piotr Murawski, kierownik Oddziału Teleinformatyki Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego.

Zgodnie z prawem podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych ma prawo do udostępniania dokumentacji chorego innym podmiotom wykonującym działalność leczniczą, jeżeli jest ona niezbędna do zapewnienia ciągłości świadczeń zdrowotnych. W praktyce często jest tak, że placówka dysponująca dokumentacją medyczną odmawia jej przekazania innej placówce, argumentując to brakiem zgody ze strony pacjenta. Jeśli z przekazywaniem danych medycznych jest tak duży problem w czasie pokoju, to eksperci uważają, że trudności będą jeszcze większe w obliczu sytuacji kryzysowej.

– Jeśli takich zgód dzisiaj w systemie nie ma, to też w czasie konfliktu ich nie będzie, w związku z tym przekazanie informacji będzie możliwe tylko teoretycznie. Tutaj naprawdę mamy dużo do zrobienia, bo w zasadzie powinniśmy scentralizować systemy podmiotów, przynajmniej wojskowych, żeby ta informacja w systemie już była, a tylko kwestią czasu i decyzji było to, komu i kiedy ją pokazać – uważa płk Piotr Murawski.

W sytuacji wojennej szczegółowe informacje o stanie zdrowia żołnierzy mogą być kluczowe do tego, by efektywnie działała medycyna pola walki. Bez dostępu do pełnej wiedzy o chorobach przewlekłych, alergiach czy przebytych urazach udzielanie pomocy medycznej będzie trwało dłużej, a zwłaszcza w obliczu konfliktu zbrojnego istotna może być każda minuta. Obecnie przyjmująca pacjenta placówka wie najczęściej tylko o wieku i płci chorego oraz to, z jakim jedzie urazem. Jeśli to żołnierz, to znana jest też jego grupa krwi.

– Zagadnienie integracji systemów wojskowych z cywilnymi jest dzisiaj w zasadzie najpilniejszą potrzebą, która wymaga oczywiście wielu działań w tle, również legislacyjnych. Ale wydaje się, że bez tego typu działań nie będą mogły być uzyskane wszystkie inne następne, czytaj zwiększenie efektywności organizacji, jakim jest system opieki zdrowotnej – ocenia ekspert.

Specjaliści uważają, że sytuacja wymaga zmian legislacyjnych. Okazuje się jednak, że tak jak wojskowe systemy dokumentacji elektronicznej nie komunikują się z tymi cywilnymi, tak również kwestie prawne regulujące zarządzanie nią mają swoje odbicie w różnych aktach prawnych.

– Zmiany legislacyjne, o których mówię, dotyczą choćby różnic w zapisach rozporządzenia o prowadzeniu dokumentacji medycznej. Inne jest w wydaniu ministra zdrowia, inne w wydaniu ministra obrony. To wymaga również pewnej zmiany odnośnie do odpowiedzialności za medyczne systemy informatyczne, bo wtedy odpowiedzialność przejąłby minister obrony narodowej, tworząc centrum usług wspólnych, alokując tutaj zasoby i środki – podkreśla kierownik Oddziału Teleinformatyki WIM-PIB. – Benefitem takiego działania byłoby po pierwsze zmniejszenie kosztów w podmiotach opieki zdrowotnej, po drugie – właśnie ta wymienność danych, o których mówimy. W sytuacji kryzysowej dane docierałyby szybciej niż pacjent. To jest coś niewyobrażalnie ważnego, kiedy jednostka opieki zdrowotnej może się przygotować na pacjenta, którego za chwilę ma mieć dostarczonego. Ktoś, kto nie pracuje po tej drugiej stronie, nie zdaje sobie sprawy, jak trudny jest to proces, więc każda godzina, kiedy my wiemy coś więcej, jest szalenie istotna dla bezpieczeństwa tego pacjenta, bo potrafimy się lepiej przygotować do opieki nad nim.

Jak dodaje, inwestycja w tego typu centrum usług wspólnych powinna się znaleźć wśród priorytetów. Tylko w taki sposób może bowiem powstać spójny i globalny w skali kraju system centralnej dokumentacji medycznej, do której szybki dostęp mogłyby uzyskać wszystkie placówki ochrony zdrowia.

– Sytuacja niezapowiedziana w medycynie jest sytuacją nagminną. Ona nie jest przewidywalna, tu się nie wypowiada wojny, tu wybucha pandemia i za trzy dni ma powstać szpital. Tak właśnie powstał szpital tymczasowy zabezpieczany przez WIM w hangarze na lotnisku na Okęciu, gdzie była prowadzona pełna dokumentacja medyczna dystrybuowana z WIM. Kiedy powstawał szpital w Legionowie, to ani złotówka nie została wydana na dokumentację elektroniczną, tylko została dystrybuowana z WIM, w związku z tym ten sam model sprawdzony, zweryfikowany można powtórzyć i wiemy, że to zadziała – zapewnia ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych

Gigantyczne zainteresowanie Bezpiecznym Kredytem 2 proc., wprowadzonym przez poprzedni rząd w 2023 roku, wywindowało ceny mieszkań. Po roku obietnic związanych z wprowadzeniem zapowiadanego w kampanii wyborczej Kredytu na Start 0 proc. obecny rząd wycofał się z planów uruchomienia projektu, zapowiada jednak przedstawienie nowych rozwiązań. Zdaniem dr. Jacka Furgi z Centrum Procesów Bankowych i Informacji powinny one wspierać budowanie potencjału finansowego przyszłych kredytobiorców, zamiast zachęcać do sięgania po kredyt.

Transport

Obawy o serwis mogą zniechęcać do zakupu samochodów elektrycznych. W Polsce brakuje wyspecjalizowanych w tym warsztatów

Obawy o serwis i jego koszty sprawiają, że część osób odkłada zakup bezemisyjnego pojazdu na później. Wskazuje na to co 11. Polak – wynika z Barometru Nowej Mobilności. – Serwis samochodów elektrycznych w kontekście cen nie różni się aż tak bardzo od samochodu spalinowego, a jest nawet tańszy – ocenia Bartosz Jeziorański, założyciel i dyrektor generalny EV Repair.

Handel

Sztuczna inteligencja zmienia e-handel. Będzie wygodniej dla konsumentów, ale też sporo zagrożeń

W ciągu siedmiu lat wartość rynku związanego z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w handlu elektronicznym wzrośnie ponad dwuipółkrotnie – do ponad 22 mld dol. Przedsiębiorcy widzą w niej duży potencjał marketingowy. Z punktu widzenia konsumentów obecność AI na platformach sprzedażowych to szansa na oszczędzenie czasu przy wyszukiwaniu produktów i możliwość otrzymywania spersonalizowanych ofert. To jednak również duże ryzyka – zwiększone ryzyko narażenia na manipulację i deepfake, a także obawa o bezpieczeństwo danych osobowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.