Newsy

Polskie maszyny górnicze zdobywają zagraniczne rynki

2014-05-13  |  06:35

Spadające wydobycie i obniżająca się rentowność kopalń na Śląsku są jednymi z głównych przyczyn wzrostu eksportu polskich maszyn górniczych. W 2013 r. Kompania Węglowa zanotowała 1 mld zł straty, a Kopex – spadek sprzedaży maszyn górniczych o połowę. Z tego względu spółka planuje zrównoważyć swoje źródła przychodów, m.in. poprzez dalszą ekspansję zagraniczną oraz budowę kopalni w Polsce.

Według ekspertów polski węgiel może być opłacalny, o czym świadczą wyniki prywatnych kopalń i rosnące zainteresowanie inwestorów.

– Coraz więcej podmiotów zainteresowanych jest wejściem w inwestycje w węgiel kamienny. Myślę, że to jest dobry kierunek dla polskiego węgla jest to jedna z nielicznych dróg poprawy efektywności polskiego górnictwa, a zatem możliwości powrotu polskiego węgla – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Józef Wolski, prezes zarządu Kopex SA.

Spółka planuje rozpocząć w połowie roku budowę kopalni węgla kamiennego w Przeciszowie koło Oświęcimia. Inwestycja ma być ukończona w ciągu czterech lat, a jej koszt jest szacowany na 1,5 mld zł. To jedno z działań, jakie podejmuje zarząd, by zmniejszyć silne uzależnienie od dostaw maszyn i urządzeń dla polskiego górnictwa. Spadek cen węgla najsilniej uderzył w Kompanię Węglową, która jest największym w kraju odbiorcą maszyn i urządzeń górniczych. Wraz z wysokimi kosztami wydobycia i niską wydajnością pracy w KW dało to efekt w postaci blisko miliardowej straty netto w 2013 r.

– Spadek nakładów kopalni na inwestycje bezpośrednio rzutuje na zmniejszenie zamówień w naszej grupie. Było to szczególnie widoczne w roku 2013, ale jest widoczne również w tym. W naszej podstawowej działalności, a więc produkcji maszyn i urządzeń dla górnictwa podziemnego, w ubiegłym roku nastąpił spadek dochodów ze sprzedaży o około 50 proc. Natomiast spadek marż był zdecydowanie wyższy niż spadek przychodów – mówi Wolski.

Pewną szansą dla producentów maszyn górniczych jest zapowiedziany proces restrukturyzacji Kompanii Węglowej. Niedawno mianowany prezes Mirosław Taras zapowiedział optymalizację wydobycia na poziomie spółki, m.in. nowe inwestycje w opłacalne pola w kopalniach Ziemowit i Piast oraz stopniowe wygaszanie wydobycia w nierentownych kopalniach. Środki finansowe na zakup nowych maszyn górniczych spółka może potencjalnie pozyskać ze sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej. 

Wiadomo jednak, że Kompania Węglowa ma ogromne problemy z płynnością finansową, więc to ona właśnie będzie priorytetem dla zarządu w najbliższych miesiącach. Według prognoz analityków, w 2014 r. ceny węgla mogą w dalszym ciągu spadać, stąd nowe zamówienia na maszyny ze strony polskich kopalń prawdopodobnie pozostaną niewielkie. Ponadto, samo wdrożenie planu restrukturyzacji w KW może napotkać duży opór ze strony związków zawodowych czy rządu, dlatego Kopex i inne firmy z branży wolą zabezpieczać się poprzez eksport.

– Dla nas alternatywą jest zdecydowanie pójście w kierunku eksportu. Nasze maszyny i urządzenia są bardzo dobrej jakości, mają bardzo dobre parametry wydajnościowe, więc umiemy te rynki zdobyć. Tym bardziej że Kopex już od lat 60.-70. funkcjonuje na rynkach zagranicznych. Stąd w roku 2014 będziemy umieli zastąpić brak sprzedaży na rynku krajowym sprzedażą na rynkach zagranicznych, a szczególnie na rynku argentyńskim i chińskim – ocenia prezes zarządu Kopex SA w rozmowie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.  

Wydobycie węgla w Polsce może być jednak opłacalne, czego przykładem jest LW Bogdanka SA, która w 2013 r. zanotowała 329,4 mln zł zysku netto. Według analityków, w tym roku spółka ma mieć 360 mln zł zysku netto. W rezultacie do 2015 r. planuje ona podwoić swój potencjał produkcyjny w stosunku do 2011 r. Dobre warunki geologiczne w Lubelskim Zagłębiu Węglowym sprawiają, że również inwestor z Australii chce rozpocząć tutaj budowę kopalni. Główny Geolog Kraju Sławomir Brodziński powiedział w rozmowie z IAR, że „polskie górnictwo ma przyszłość, ale muszą to być nowe, płytsze i tańsze złoża”. Również prezes Kopeksu przewiduje, że polskie kopalnie pozostaną głównym klientem spółki.

– Rynek polski zawsze będzie naszym rynkiem podstawowym, niezależnie od tego, czy będziemy sprzedawać na rynek polski 40 proc. naszej produkcji czy 60 proc. – twierdzi Wolski.

Potwierdza to portfel zamówień Kopeksu, którego wartość na koniec 2013 r. wyniosła 1,74 mld zł, z czego około 1 mld zł to zamówienia ze strony polskich podmiotów. Ma to pozwolić na wypracowanie zysku netto w tym roku w wysokości 73,9 mln zł, a w przyszłym – 79,5 mln zł. Istotna w tym zakresie była decyzja NWZ Grupy Kopex, które zezwoliło zarządowi na wyemitowanie maksymalnie 10,5 mln akcji do 14 marca 2017 r. Ma to umożliwić dalszą ekspansję zagraniczną spółki, m.in. poprzez stworzenie baz i centrów remontowo-naprawczych w Rosji, Chinach i Argentynie. Emisja akcji ma także sfinansować planowaną budowę kopalni Przeciszów oraz prace badawczo-rozwojowe, które pozwolą zwiększać konkurencyjność produktów spółki.

– Od dłuższego czasu już prezentujemy nasze nowe produkty, np. kompleks automatyczny, który został zastosowany po raz pierwszy w kopalni Pniówek, jest to jeden z nielicznych kompleksów automatycznych funkcjonujących na świecie. Mogę również powiedzieć o naszych kombajnach wysokowydajnych, które z powodzeniem sprzedaliśmy na rynek chiński. Naszym hitem na najbliższe lata jest głowica urabiająco-ładująca ,,Mikrus". Jest ona jedyną alternatywą dla eksploatacji pokładów cienkich o skomplikowanych warunkach na gruncie geologicznym, przy węglach trudnych, pociętych uskokami, węglach pofałdowanych i przy ścianach pofałdowanych, jak również przy węglach z przerostami – podkreśla Józef Wolski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.