Newsy

Polskiej gospodarce nie zabraknie paliwa do wzrostu. Przez najbliższych 30 miesięcy będzie się rozwijać szybciej niż inne kraje UE

2018-07-23  |  06:25

Dalszy wzrost konsumpcji oraz stopniowe przejmowanie ciężaru inwestycji przez prywatne przedsiębiorstwa od państwowych i samorządowych inwestorów to tendencje, jakich Narodowy Bank Polski spodziewa się do końca dekady. Mimo lekkiego osłabienia eksportu i realnych dochodów konsumentów poważnych zagrożeń dla polskiej gospodarki na horyzoncie nie widać. W kolejnych 30 miesiącach będzie ona rosnąć szybciej niż gospodarki państw unijnych.

– Gospodarka polska pracuje na kilku silnikach. Nadal konsumpcja ma największy wkład we wzrost. Mamy doskonałą sytuację na rynku pracy, rosnące wynagrodzenia, dobre nastroje konsumentów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Kotłowski, wicedyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. – Ale włączył się drugi silnik, czyli inwestycje. Na początku to są głównie inwestycje sektora finansów publicznych, finansowane ze środków UE, ale krok po kroku jest uruchamianych coraz więcej inwestycji prywatnych firm. Trzeci czynnik to eksport. On jest trochę słabszy w ostatnim okresie ze względu na to, że UE zwolniła, ale ten czynnik prawdopodobnie będzie cały czas polskiej gospodarce pomagał.

Z najnowszego „Raportu o inflacji” opublikowanego w połowie lipca wynika, że w 2018 roku polska gospodarka rozwijać się będzie w tempie 4,6 proc. – to wzrost o 0,4 pkt proc. w stosunku do poprzedniego szacunku z marca br. i wynik identyczny z ubiegłorocznym. Z już opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych za I półrocze wynika, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku PKB urósł o 5,0–5,2 proc. Oznacza to, że w tym roku po raz pierwszy wartość polskiego PKB przekroczy 2 bln zł.

I choć kolejne lata przyniosą spowolnienie wzrostu, to na tle większości krajów wynik rzędu 3,8 proc. w 2019 r. i 3,5 proc. w 2020 i tak jest imponujący. Kraje strefy euro odnotują łącznie wynik o ponad połowę słabszy, jeszcze gorzej będzie w Wielkiej Brytanii, która dopiero za dwa lata zdoła dotrzymać kroku Eurolandowi. Stany Zjednoczone poradzą sobie lepiej, ale od Polski i tak rozwijać się będą w tempie o 1–1,5 pkt proc. wolniejszym.

– Perspektywy oceniamy korzystnie. Dynamika konsumpcji w kolejnych latach będzie prawdopodobnie już trochę niższa, ponieważ przy podobnej dynamice wynagrodzeń jak obecnie rosnąca inflacja będzie te dochody do dyspozycji ograniczała, ale to będzie cały czas bardzo solidna konsumpcja – przewiduje Jacek Kotłowski. – Natomiast w przypadku inwestycji będziemy mieli wymianę – w coraz mniejszym stopniu będą uczystniczyły w tym inwestycje sektora finansów publicznych, a to firmy będą w coraz większym stopniu przyjmowały na siebie ciężar wzrostu inwestycji.

Według NBP dynamika wynagrodzeń obecnie pozostająca na poziomie ok. 6 proc., powinna jeszcze przyspieszyć do 7 proc., jednak rosnąca – choć powoli – inflacja będzie nieco ograniczać wzrost wydatków. W tym roku średnie ceny powinny podskoczyć mniej niż w ubiegłym, gdy inflacja średnioroczna wyniosła 2 proc., czyli o 1,8 proc. Za rok i dwa lata będzie już wyższa (odpowiednio 2,7 proc. oraz 2,9 proc.), wciąż jednak są to wartości mieszczące się w dopuszczalnym paśmie wahań celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.).

– Obserwujemy ostatnio nieco wyższą dynamikę cen towarów, na co składa się z jednej strony trochę słabszy kurs walutowy, z drugiej strony powoli rosnąca inflacja na świecie. Trochę nieoczekiwanie obniżyła się dynamika cen usług, które zazwyczaj były czynnikiem ciągnącym inflację. Ostatnie kilka miesięcy to były spadki cen w takich branżach, jak ubezpieczenia, telefonia komórkowa, abonament radiowo-telewizyjny i one wpłynęły na to spowolnienie – tłumaczy przedstawiciel Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP. – Naszym zdaniem to były raczej czynniki o charakterze przejściowym i w kolejnych miesiącach czy kwartałach spodziewamy się powolnego wzrostu inflacji, ale do poziomu relatywnie niskiego.

Jacek Kotłowski zwraca uwagę na to, że wzrost wynagrodzeń prognozowany dla Polski wciąż jest niższy niż w innych krajach regionu, co sprawia, że mimo dojrzałości gospodarki polskie firmy wciąż mogą konkurować z sąsiadami kosztowo. Zestawiając ze sobą wszystkie te czynniki i dokładając stabilność złotego, można być w miarę pewnym dobrych perspektyw dla polskiej gospodarki.

– Zagrożenia widzimy na zewnątrz polskiej gospodarki. Nie wiemy, jak szybko będzie się rozwijała gospodarka światowa, mamy pewne sygnały spowolnienia ze strefy euro. Uważamy, że one w dużym stopniu są przejściowe. Gospodarka strefy euro zwolni, nadal utrzymując wysokie tempo wzrostu, nie można jednak wykluczyć, że spadek tempa wzrostu będzie silniejszy – zastrzega Jacek Kotłowski. – Są pewne działania protekcjonistyczne, które na razie mają charakter bardziej medialny, ale gdyby miały się rozwinąć, to stanowiłyby jakiś czynnik ryzyka. Jeszcze gospodarki wschodzące, które są dyżurnym ryzykiem, ale w ostatnich kwartałach sytuacja tam się uspokoiła i właściwie one wszystkie rozwijają się w miarę stabilnie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.